Strona 66 z 437

: 04 lip 2007, 22:00
autor: kilolek
a nie możesz zmienić terminu? Alb może mógłby się na trochę zwolnić?

: 04 lip 2007, 22:19
autor: Ika202
kilolek pisze:Alb może mógłby się na trochę zwolnić?
no raczej nie bo on jest kurierem i o tej godzinie on jest już dawno w innym województwie :ico_placzek: termin no chyba mogę zmienić ale co to da :ico_noniewiem:

: 05 lip 2007, 09:34
autor: marzenus
Witam, niestety wczoraj nie dostałam się na usg, opowiem wam po krótce jak to było/ u nas są 2 gabinety bardzo rozchwytywane jeżeli chodzi o usg genetyczne i w ogóle ja wybrałam się do jednego z nich ponieważ są duże kolejki a ja chciałam jeszcze w tym tyg, to pan doktor powiedział żebym przyjechała po godzinach pracy czyli na 18.30 ja tam zajeżdżam wczoraj a tam 20 kobitek siedzi i wszystkie na 18.30, przez te pieprzone strajki dziewczyny musiały przyjść prywatnie do niego i jak to zobaczyłam to się wkurzyłam bo to nie poto płace 180 zł żeby 4 godz. na niego czekać. I mąż się tak wkurzył że powiedział że więcej do niego nie pojedziemy i pojechaliśmy do tej drugiej kliniki i tam bez problemu na piątek mam i tylko 130 zł. zapłacę. Także co do płci muszę jeszcze wytrzymać do jutra.

: 05 lip 2007, 10:19
autor: ewita76
dziewczyny ja mialam isc na usg z mezem tez ale bylismy na styk w szpitalu ale parking byl zawalony wiec nie mielismy gdzie zaparkowac wiec ja sama polecialam na to badanie a maz mial dolaczyc za minutke ale on krazyl szukajac miejsca wjezdzal wyjezdzal az wreszcie to ja do niego dolaczylam na parkingu a nie on.i tak to sama pierwsza dowiedzialam sie ze mamy coreczke.mozecie wyobrazic sobie jaka ja bylam wsciekla az kipialam ze zlosci :ico_zly:

: 05 lip 2007, 11:23
autor: Ika202
No kurcze to można się wkurzyć ale ja mam jeszcze dwójkę dzieci a akurat w tą środę mojej mamy nie ma i kurcze mieliśmy w planie wziąć córę aby zboczyła swoja dzidzie a chociaż bube bo on grzeczny podrzucić prababci no i co nonono blada :ico_zly: ale zmieńmy temat co by sie w ciąży nie stresować :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-07-05, 18:25 ]
Ale tu dziś pustki :ico_olaboga:

: 05 lip 2007, 22:13
autor: kilolek
Kurcze, co znów z tym TT??? Cały dzień próbowałam wejść i nic.
A w dodatku strasznego mam dziś doła, właściwie to od wczoraj, chodzę i ryczę. :ico_placzek: Normalnie żyć mi się nie chce.

: 05 lip 2007, 22:43
autor: basiek40
Hej kobietki. Dawno mni tu nie było nie miałam internetu.
Drogi Pontoniczku jestem w szoku po tym jak przeczytałam twoje posty. To co cię spotkało jest bardzo niesprawiedliwe. Nie wiem nawet co powiedzieć po prostu wyrazy współczucia. Też miałam problemy na początku ciąży i wielkie obawy o dzidzię ale strata jaka Cie spotkała to naprawde wielkie nieszczęście. Trzymaj się i bądź dzielna czasami cierpienie zostaje wynagrodzone.
Kiliolek ja też mam czasami takie dni kiedy ciągle płacze i cały czas się złoszcze, ale tłumacze sobie, że to pewnie testosteron mojego synusia którego nosze w brzuszku.

: 05 lip 2007, 23:08
autor: Ika202
kilolek, a dlaczego ja też mam czasami takie dni że ryczę bez powodu ale pamiętaj kochana zawsze możesz sie nam wypłakać :ico_oczko:

: 06 lip 2007, 09:11
autor: marzenus
Cześć wam w dniu dzisiejszym, co wy się dziwicie że macie takie samopoczucie, jak tu lato w kalendarzu a jesień za oknem. Oszaleć można z tą pogodą, tylko leje i leje, miałam jechać na działkę na 3 tyg a tu leje to poco jechać żeby siedzieć w domku bez sensu. Trzymajcie się, wypijcie meliskę i będzie dobrze.

: 06 lip 2007, 09:35
autor: kilolek
Ach, dajcie spokój! Chyba mi naprawdę testosteron buzuje. Przedwczoraj urządziłam mężowi taką awanturę i wpadłam w taką histerię, że aż musał na mnie wrzasnąć żebym się uspokoiła. A to tylko dlatego, że wydawło mi się, że nie jest wystarczająco chętny do pomocy. :ico_wstydzioch: Poza tym rosną mi własy na brzuchu, niedługo będę wyglądać jak orangutan (choć tak na prawdę mało się znam na małpach i nie wiem czy orangutany mają włosy na brzuchu :-) ) Swoją drogą brzuch też mi strasznie urusł. :ico_olaboga:
Niezbyt dobrze się z tym czuję. Jestem gruba, spuchnięta i pryszczata :-(
Generalnie dziś jest trochę lepiej, już nie płaczę ale jest mi zimno, taka paskudna pogoda. W sumie to u nas jest brzydko od 25 czerwca, ale dzisiaj są straszne wichury i leje i zimno w domku. A miałam w planach iść na zakupy