Re: koteczek w domu
: 02 lis 2012, 13:12
lilo nie chciałam Ci dać do zrozumienia, że jesteśmy na innym poziomie intelektualnym tylko, że jeśli zapoznasz sie z faktyczną sytuacją kotów i dalej będziesz upierała się przy swoim , że warto rozmnażać koty" dachowce" na taką skalę na jaką rozmnażają się teraz to po prostu widocznie nie ogarniamy wiedzy w ten sam sposób... ale myślę, że jak sie zapoznasz z tematem to przyznasz mi rację...
ale ogólnie przepraszam Cię bo mogłaś rzeczywiście odebrać moją wypowiedź jako jakiś napad na Ciebie.. nie to miałam w zamiarze .. są tu dziewczyny które mnie znają bardzo dobrze z pewnego wątku i one wiedzą, że ja zawsze piszę to co myślę nawet z "grubej rury " ale wcale to nie znaczy , że wieje ode mnie wścieklizną... po prostu napisze co napisze i dalej normalnie można do mnie nawet bez kija podejść
co do sterylizacji to najlepiej zrobić to tuż przed pierwszą rują, optymalny wiek dla kotki to około 5-6 miesiąc..
mal rozmawiałam z hodowczynią na ten temat.. te kotki razem się wychowywały i były również już rozdzielane bo jak kotki mają młode to są rozdzielane do osobnych pomieszczeń aby mogły w spokoju wychowywać młode i nie musieć ich bronić, to łagodzi stres i mają szanse na bycie spokojnymi , nie znerwicowanymi kocimi mamami..
później gdy się spotykały po paru miesiącach oczywiście syczały i warczały na siebie ale tylko przez kilka dni później znowu razem się bawiły i spały przytulone ze sobą... stąd hodowczyni poleciła mi wziąść je obydwie bo będą się razem fajnie chować gdy już minie im foch...
Zarusia jest oczywiście kocicą alfa.. zawsze warczała i syczała na inne kotki i kocury a nawet ustawiała po kątach psa
jak byłam z nią u weta to nawarczała na kota weterynarki wiec wiem ze mimo sterylizacji "samozwańcza królowa" nadal w niej się odzywa ...
ale to nic.... dam sobie z nią radę...
Rita jest dużo spokojniejsza i bardziej uległa więc mi się wydaje , że sie dziewczyny dogadają!... gorzej jeśli wzięłabym kota ktory byłby charakterny tak jak Zara...
ale ogólnie przepraszam Cię bo mogłaś rzeczywiście odebrać moją wypowiedź jako jakiś napad na Ciebie.. nie to miałam w zamiarze .. są tu dziewczyny które mnie znają bardzo dobrze z pewnego wątku i one wiedzą, że ja zawsze piszę to co myślę nawet z "grubej rury " ale wcale to nie znaczy , że wieje ode mnie wścieklizną... po prostu napisze co napisze i dalej normalnie można do mnie nawet bez kija podejść

co do sterylizacji to najlepiej zrobić to tuż przed pierwszą rują, optymalny wiek dla kotki to około 5-6 miesiąc..
mal rozmawiałam z hodowczynią na ten temat.. te kotki razem się wychowywały i były również już rozdzielane bo jak kotki mają młode to są rozdzielane do osobnych pomieszczeń aby mogły w spokoju wychowywać młode i nie musieć ich bronić, to łagodzi stres i mają szanse na bycie spokojnymi , nie znerwicowanymi kocimi mamami..
później gdy się spotykały po paru miesiącach oczywiście syczały i warczały na siebie ale tylko przez kilka dni później znowu razem się bawiły i spały przytulone ze sobą... stąd hodowczyni poleciła mi wziąść je obydwie bo będą się razem fajnie chować gdy już minie im foch...

Zarusia jest oczywiście kocicą alfa.. zawsze warczała i syczała na inne kotki i kocury a nawet ustawiała po kątach psa

jak byłam z nią u weta to nawarczała na kota weterynarki wiec wiem ze mimo sterylizacji "samozwańcza królowa" nadal w niej się odzywa ...

Rita jest dużo spokojniejsza i bardziej uległa więc mi się wydaje , że sie dziewczyny dogadają!... gorzej jeśli wzięłabym kota ktory byłby charakterny tak jak Zara...