a ona sie tak wyrywala i do tego jeszcze ten placz
No u nas są wrzaski a nie płacz...a mały to jak się wyrywa to aż ja nie mam sił go trzymać...latem jak miał katar i miał nos czyszczony, to we dwoje go trzymaliśmy a ja razem z małym płakałam...normalnie jakby go ze skóry obdzierano...
Krystian gruszką to tylko lubi się bawić...
Aniulka trzymaj sie bedzie dobrze
Mam nadzieję, że będzie dobrze...najgorsze jest to, że dosłownie wszystko jest na mojej głowie...
W weekend egzaminy, a ja nawet nie mam z kim małego zostawić...i chyba z nim będę musiała pojechać do szkoły...tylko czy mnie nie wyrzucą...
no chyba że zrezygnuję...a nie chcę rezygnować...nie po to chodziłam pół roku, i zdalam pierwszy egzamin, żeby teraz zawalić dwa egzaminy...a nie pójdę na sesję poprawkową...kurde mam taki mętlik w głowie, że szkoda gadać...