Lalka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2955
Rejestracja: 12 maja 2007, 17:25

03 lip 2007, 12:46

chyba dla każdej matki najwazniejsze żeby dzidziuś był zdrowy to chyba dyskusji nie podlega żadnej nie wg mnie nie ma nic wspólnego z płcią..ostatnio własnie mnie takie cos irytuje ....jak u nas sie okazało że jednak córeczka to moja mamusia zapytała matkę mojego męża jaka reakcja że z synusia zrobiła sie córeczka to swierdziła że ważne żeby zdrowe było..walnieta baba tak jakbysmy my wszyscy chcieli żeby chore było!!!!debilka.zreszta ten babszytl nie jest babcia dla mojej córeczki przez ponad pól roku ani razu się nie zainteresowała ani mną ani moja ciążą...

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

03 lip 2007, 12:57

Lalka, ja na takie zdania zawsze się pytałam czy jakby się chore urodziło to czy będziemy je mniej kochać. Szybko to się skończyło.

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

03 lip 2007, 13:12

Lalka ja mam podobna sytuacje ale z moja matką.Teściowa jest wporządku i dzwoni często do mnie lub do męża i pyta jek sie czuje , czy nie było znowu problemów itd.Natomiast moja własna kochana mamusia tylko potrafimnie dołować.Jak pojechaliśmy powiedzieć im że zostaną dziadkami to było stwierdzenie że oni (czyli moi rodzice) ot ym wiedzieli i pewnie jak ich znajomii też musieliśmy sie leczyć żeby mieć dziecko.Powiedzieliśmy im jak byłam w 4 tygodniu a ostatnio wydzieli mnie ponad miesiąc wcześniej.Jak byłam w szpitalu w 12 tygodniu to przyjechali mi oznajmić żebym nie liczyła na pomoc mojej kochanej mamusi po porodzie bo ona nie da rady.Fakt jest chora od 18 lat i to dosyć poważnie ale moja siostra urodziła córkę 3 lata temu i przez pierwsze 2 miesiące mieszkała u moich rodziców gdzie małą zajmowała sie moja matka a potem jak wróciła do siebie to mamusia codziennie jeżdziła do niej pomagać przy małęj.Do tej pory zajmuje sie małą.Mogła poprostu powiedzieć że nie pomoże bo musi pomóc siostrze.
Niedawno zaćżełam plamić i lekarz kazał mi kilka dni lerzeć to co powiedziała moja mamusia_nie słuchaj lekarza bo on sie nie zna i chodz bo musisz chodzić.Teraz jest na mnie zła bo powinnam przyjechać do rodziców i pomóc im na wsi.Ojciec zaczął remontować dom.A że jestem na zwolnieniu od pobytu w szpitalu to mam dużo czasu.I nire obchodzi ją to jak ja sie cuzje.W czasie całej mojej ciaży spytała o to tylko 2 razy -jak przyjechała do szpitala i jakz niego wyszłam.I na tym koniec zainteresowania.
Długo by można było pisać o mojej kochanej rodzicielce.I tak sie strasznie rozpisałam.Wybaczcie ten wylew, ale ja poprostu boje sie że jak urodzę to bedę do niej podobna.Jedno dziecko będzie ukochane a drugie do bicia.I tego sie boje

Awatar użytkownika
babe_boom
4000 - letni staruszek
Posty: 4341
Rejestracja: 12 mar 2007, 17:58

03 lip 2007, 13:25

ulamisiula, to przykre co piszesz... Nie możesz być jak swoja mama, przypomni Ci się co wtedy czułaś i będziesz inna! Nie daj się

Lalka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2955
Rejestracja: 12 maja 2007, 17:25

03 lip 2007, 14:09

ulamisiula ja mam rodziców najcudowniejszych na świecie kocham ich nad życie mamy od nich wszystko...nie tylko rzeczy materialne,ale i wsparcie,rozmowę,zrozumienie,każdą pomoca jesli chodzi o teściów to ja ich nie mam..teściowa pare razy zrobiła mi ogromna przykrość nigdy w życiu nie mogłam na nią liczyć(3 razy prosiłam o drobne przysługi -spotkałam się z odmową)w ciązy jestem 7 miesiąc i ani razu nie zapytali mnie o zdrowie pal licho moje tylko jak się dzidzi rozwija...o wyprawce nie wspomnę..więc to obcy ludzie,a moja Lalunia ma jedna babcie moja mamusie i jego dziadziusia mojego tatusia....a tamci jak kiedys będą chcieli zobaczyć moje dziecko to jak znajde czas to może im zdjęcie wyślę..bo kilka razy wyciagałam rekę zlekceważono mnie a w przedszkole sie będę bawić z moim dzieckiem a nie ze starą babą i chłopem,nie będe opisywać szczegółów bo mi wsytd za nich...współczuje mężowi rodziców....

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

03 lip 2007, 15:23

Lalka doskonale Cie rozumiem.
Teraz dla mnie najważniejsza jest moja niunia.Dam radę i bez ich pomocy.Tyle jest par które dały sobie rade sami to i ja z moim Misiem też sobie poradzimy.Teraz skupiam sie tylko na myśleniu pozytywnym.
Lalka damy radę :ico_buziaczki_big:

Awatar użytkownika
kratka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3044
Rejestracja: 28 cze 2007, 17:15

03 lip 2007, 15:39

A mi podoba sie Tymon i Zosia... ladne tez jest Igor i Kacper :-)

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

03 lip 2007, 16:28

ulamisiula straszne co piszesz o swoich rodzicach, ale nie daj się im :ico_nienie: , dasz sobie rade bez nich,a mama taka na pewno nie będziesz bo wiesz jak to jest i nie wierze, żebys dała cos takiego odczuć swojemu dziecku :-D

Lalka tesciów olej, jak tylko twój maz nie ma nic przeciwko, jak się nie interesują to ich sprawa, sami będa płakać potem :ico_sorki:

kratka Zosia, fajne imie dla dziewczynki, ale meżowi mojemu się nie podoba :ico_noniewiem: więc u nas chyba bedzie Jagoda, albo Sara jeszcze sie niezdecydowaliśmy...

Co do rodziców i teściów, ja nie moge narzekać, na całą czwórke mogę liczyć i nikt się do niczego nie wtrąca, :-D , ale jak pisałam wczesniej w postach, mam niezłe jazdy z matka chrzstną. Ostatnio dowiedziałam się, że jestem wogóle paskudna bo przez to ,że zaszłam wciąże nie mogę być świadkiem na slubie jej córki i nic im w organizacji nie pomogę :ico_puknij: , pomijajac fakt, że na moim weselu palcem nie kiwneły i jeszcze obrazone były bo nie wszystko było po ich myśli. Najbardziej mi żal mamy mojej, bo ciotka ciągle do niej z pretensjami dzwoni czemu ja jestem taka paskudna, a ona sie nie potrafi nieprzejmować. Tak, że z rodzina to się ładnie ale na zdjęicu wychodzi...

a z tym stwierdzeniem, że ważne żeby dziecko było zdrowe... chodziło mi o to, może rzeczywiście tak zabrzmiało jakbym go miała nie kochac jakby było chore, że ma straszne doświadczenia, mój brat umarł 3 dni po urodzeniu, a w zeszłym roku zmarła 2 miesięczna córka mojej przyjaciółki, a na usg w obu przypadkach było wszystko ok.
Więc mając na mysli zdrowe, mówiłam takie które będzie żyć, a jak będzie chore kochać je będe jeszcze bardziej....

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

03 lip 2007, 17:00

Pruedence olej swoją chrzestną.Masz racje że z rodzinka wychodzi sie dobrze tylko na zdjęciach i to trzeba ustać z boku by w razie czego móc sie łatwo odciać.
A tak podsumowując cały wątek rodzinny to chyba najlepsze rodziny są tylko na filmech.W każdej jest coś nie tak.

U mnie własnie przeszła piekna burza tak wiec może my zmienimy temat na bardziej słoneczny.Co Wy na to? :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

03 lip 2007, 20:20

a ja jestem za:) :ico_brawa_01:
:ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość