Magdalena, zycze ci abys jak najszybciej wrocila do sil!!! Wierze ze juz niedlugo mocno staniesz na nogach. A Antoni to takie sloneczko, co? On mi sie od niemowlaczka strasznie podobal, jak w ciazy bylam to mowilam mezowi ze jesli nasze to chlopczyk to chcialabym aby wygladal jak Antos
no, mamly 2 dziewczynke...
U mnie jest roznie... tzn ja nie mam depy na pewno , bo normalnie funkcjonuje, ale odczuwac jakas taka pustke.... niby jestem usmiechnieta, gadam na wesolo z ludzmi w szkole, ale tak naprawde, wewnatrz malo rzeczy mnie cieszy... Sa przeblyski radosci, czasami, w najmnej oczekiwanym momencie...
Ale np teraz zrobilismy dziewczynkom sliczny, "ksiezniczkowy" pokoik, a sobie nowa sypialnie, jej cudna wg mnie, a ja patrze na to i .... no pdoba mi sie, ale gdzie to uczucie radosci? Hmm, no wiec nie mam depy, ale....
Dzis zaczelam chodzic na fitnes, za mna 1 trening, mowi sie ze wysilek fizyczny podnosi poziom serotoniny i dopaminy w mozgu, no oby, oby