NICOLA_1985

23 wrz 2011, 11:48

ja uważam, że metody szokowe są dobre właśnie zwłaszcza na takie dzieci które udają, że słuchają w duchu się śmieją i później robią i tak swoje.. ogladam czasami na tls program edukacyjny dla młodzieży i nie tylko na temat sexu leci dosyć późno wieczorem i tak włąsnie są metody szokowe stosowane na młodzieży np. pokazywanie zdjęć zainfekowanych genitaliów każdej choroby , takie lekcje życia moim zdaniem najwięcej potrafią nauczyć..i wtedy dziecko sobie na prawdę zapamiętuje to co się chce mu przekazać i wyciąga z tego wnioski. a dla czego dziecko ma nie wiedzieć, że poród boli??? w tv są nawet pokazywane porody naturalne i cesarskie cięcia od początku do końca w godzinach popołudniowych - osobiście oglądałam.. uwazam, że skoro dziecko uważa się za tak dorosłe aby rozpocząć zycie seksualne to powinno wiedzieć wszystko ze szczegółami co może je czekać..
po co moralizować bezskotecznie gdy dziecku wleci jednym uchem a drugim wyleci jak można udowodnić na konkretnych przykładach , że się ma racje
jak edukacja to edukacja a nie pokazywanie tylko tego co wygląda ładnie pięknie i nie zraża.. albo sucha teoria... jaki to ma sens???

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

23 wrz 2011, 11:57

nie wytłumaczysz dziecku ze za 10 lat bedzie bolało mniej jak dla mnie pomysł masakra :)
to również duzo wyjaśnia...
mi niewiele,
miałam raczej co innego na myśli :-) tzn... że jeżeli pracowałaby u obcych, to pewnie inaczej by wyglądały relację. Zarówno ona jak i mama dziewczynki miałyby pewien dystans do siebie, a tak w rodzinie można wszystko powiedzieć. Czy się obrazi czy nie to i tak nadal będą rodziną

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

23 wrz 2011, 12:00

jedynie wtedy gdy była akcja z moja ciąża to wtedy już byle pierdoła była wielka afera i o wszystko byłam oskarżana że biję dziecko itp ale to mało ważne bo mnie nie lubili i szukali dziury w całym a ja wiem że nigdy na nia ręki nie podniosłam , i mam nadzieje że na zadne dziecko nie podniosę bo sama dostałam jako dziecko i wiem co to znaczy
moze po prostu oni złoscili sie, ze nie bedziesz się juz zajmować małą...
Tego tez nie umiem zrozumiec... kazdy ma prawo do własnego szczescia, troche egoistyczne z ich strony :-/
np. pokazywanie zdjęć zainfekowanych genitaliów każdej choroby
to jest znaczna róznica
a dla czego dziecko ma nie wiedzieć, że poród boli???
tak nie uwazam ale nie w tym kontekscie, oczywiscie boli ale niema to byc forma straszenia, gdyby mnie mama na porodówke zaprowadziła w wieku 15 lat i usłyszałabym to co słyszałam przy własnym porodzie to chyba nigdy nie miałabym dzieci - na sama mysl umarłabym chyba
po co moralizować bezskotecznie gdy dziecku wleci jednym uchem a drugim wyleci jak można udowodnić na konkretnych przykładach
bo własnie całą sztuką jest mowic tak by nie wylatywało 2 uchem
zamist szukac rozwiązan szokowych warto popracowac nad pierwszą opcją
to tak jak mowienie ze po co dziecku tłumaczyc jak i tak niesłucha, przeciez mozna mu przylac - wiele osob wychodzi z takiego załozenia- a to jest własnie straszne
jak edukacja to edukacja a nie pokazywanie tylko tego co wygląda ładnie pięknie i nie zraża.. albo sucha teoria... jaki to ma sens???
bo w rzeczy samej poród jest czyms pieknym i ja nie chciałabym zeby moje dziecko traktowało to jak jedno z najgorszych rzeczy jakie go w zyciu czekaja tylko dlatego, ze matka zastosowała terapie szokową by miec problem z głowy

kazdy ma własne poglądy :ico_noniewiem:

[ Dodano: 23-09-2011, 12:01 ]
Czy się obrazi czy nie to i tak nadal będą rodziną
racja :-D

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

23 wrz 2011, 12:12

dziecko na porodowke??? :ico_szoking: NIGDY :ico_nienie: Dziecinstwo ma byc beztroskie,jeszcze przyjdzie czas na uswiadamianie :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga:

[ Dodano: 23-09-2011, 12:13 ]
jejciu,moj Andrzejek tak kocha mamusie,ze jak mnie Zuzia kopala w ciazy i powiedzialam ała,to byl zly na siostre,ze mu mame krzywdzi,musialam mu tlumaczyc,ze to nie Zuzia,bo by jej chba nie zaakceptowal :ico_noniewiem:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

23 wrz 2011, 12:15

nie wytłumaczysz dziecku ze za 10 lat bedzie bolało mniej jak dla mnie pomysł masakra :)
to również duzo wyjaśnia...
mi niewiele,
miałam raczej co innego na myśli :-) tzn... że jeżeli pracowałaby u obcych, to pewnie inaczej by wyglądały relację. Zarówno ona jak i mama dziewczynki miałyby pewien dystans do siebie, a tak w rodzinie można wszystko powiedzieć. Czy się obrazi czy nie to i tak nadal będą rodziną
Dokładnie.
Wiecie jak to jest jak idziesz do pracy do obcych jest to zupełnie inaczej , a inaczej kiedy to jest rodzina czy bliscy znajomi.
moze po prostu oni złoscili sie, ze nie bedziesz się juz zajmować małą...
Tego tez nie umiem zrozumiec... kazdy ma prawo do własnego szczescia, troche egoistyczne z ich strony :-/
Oj kurcze nie chce mi sie opowiadać ale w skrócie to było tak że ja nie mówiłam nikomu o ciąży , tylko ja i P wiedzieliśmy.Z racji że ciąża była zagrożona to jakoś nie chciałam mówić nie że wierze w zabobony ale jakoś tak sobie wymyśliłam, a potem wymyśliliśmy z P że niedługo Wielkanoc(na święta byłam jakoś w 3 miesiącu ) i wtedy powiemy rodzinie znajomym i przede wszystkim moim rodzicom. A że oni może cos zauważyli (choć ja dopiero gdzieś w 5 miesiącu zaczęłam tyc to gadali do ludzi jak to na wsi i kiedy ich poprosiłam by do świąt już nie mówili o ciąży to sie akcja zrobiła że sie wstydzę ciązy, że jestem głupia, że tajemnice wielka robie jak by nie wiadomo co to bylo. Tłumaczyłam że chciałam zrobic im niespodziankę , że ciąża zagrożona itp ale nie docierało. Jak mówiłam jej że kiedy ona zaszła w ciąże z Ola i powiedziałą wszytskim w 6 miesiącu a arzcej każdy sie domyślil bo widac dopiero było to wiuecie ona to co innego. Ale to jest tylko wierzchołek potem było gorzej bo była rozmowa z Pawłem i nimi i nadal nie rozumieja , padlo wiele brzydkich słow pod moim adresem , a ja siedziałam jak ciota i nic nie powiedziałam jej przykrego, jedynie co to plakałam.

[ Dodano: 23-09-2011, 12:19 ]
jejciu,moj Andrzejek tak kocha mamusie,ze jak mnie Zuzia kopala w ciazy i powiedzialam ała,to byl zly na siostre,ze mu mame krzywdzi,musialam mu tlumaczyc,ze to nie Zuzia,bo by jej chba nie zaakceptowal :ico_noniewiem:
Hehehe słodkie.Moja Ola tez kiedy widziała że ja mówię ałlll to mówiła ,,Lilianko nie skacz tak bo Age boli,bądź grzeczna,,.

lilo

23 wrz 2011, 12:21

dziecko na porodowke???
Znaczy chyba Nicola miała na myśli nastolatkę.

Ale terapia dość kontrowersyjna bo faktycznie można się po niej nabawić fobii na tym punkcie.

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

23 wrz 2011, 12:24

szkieletorek, to przykre na prawde :ico_olaboga: :ico_olaboga: ale co poradzisz, sa tacy ludzie a rodzina... chyba nigdy nie jest idealna :-/
wiem, ze to przykre bo pewnie zzyłas sie z małą :ico_sorki:
a widujecie sie teraz wogole?
moj Andrzejek tak kocha mamusie,ze jak mnie Zuzia kopala w ciazy i powiedzialam ała,to byl zly na siostre,ze mu mame krzywdzi,musialam mu tlumaczyc,ze to nie Zuzia,bo by jej chba nie zaakceptowal
:-D kochany :ico_sorki:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

23 wrz 2011, 12:27

wiem, ze to przykre bo pewnie zzyłas sie z małą :ico_sorki:
a widujecie sie teraz wogole?
No przykre bo kiedyś bardzo się z mama małej lubiłam i często sie odwiedzałyśmy.Teraz oni u nas nie byli od tych felernych świąt. Ja przestałam mała bawić tydz temu więc nie byliśmy u nich jeszcze . Ja bardzo się z małą zżyłam i nie mam zamiaru być jak oni i sie nie odzywać gniewać choć źle mi z tym , i może nawet w ta niedziele ich odwiedzimy.,Mieszkamy 2 km od siebie wiec bliziutko.

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

23 wrz 2011, 12:32

Znaczy chyba Nicola miała na myśli nastolatkę.
- w sumie to tez jeszcze dziecko :ico_oczko:

No i mysle terapia moglaby sie okazac skuteczna :ico_oczko: :ico_olaboga:

NICOLA_1985

23 wrz 2011, 12:33

przecież mi nie chodzi o małe dziecko a pójście na porodówkę podałam tylko jako przykład jeden z wielu każdy moze wybrac inny przykad , chodzi o dziecko ( bo moim zdaniem czy się ma 14 czy 16 lat jest się jeszcze dzieckiem) które chce rozpocząć współżycie, po to aby nasze słowa nie były tylko słowami ale były poparte jakimis dowodami, może przesadziłam z tym słucahniem pod salą krzyków kobiety rodzącej ale w tv tez pokazują porody i tez kobiety nie jednokrotnie krzyczą... to według was trzeba dziecko które uparcie chce w wieku 15 lat zacząc współzycie chronić przed dowiedzeniem się nie do końca wygodnych dla nas informacji???
ja jestem przeciwna współżyciu w tym wieku i zanim moje dzieci podejmą taką decyzję beda wiedziały wszystko za i przeciew, oczywiscie poród najpiękniejsze przeżycie ale równie co piękne to i bolesne czemu dziecko ma wiedzieć tylko, że piękne? czemu ma nie wiedziec jak to wygląda ? może takie informacje pozwolą mu bardziej swiadomie się nad tym wszystkim zastanowic.. no bo skoro jest już takie bardzo dorosłe i przygotowane do sexu to nie powinno go nic zszokować , zrazić itp... jeśli ktoś jest gotowy na wspólżycie powinien byc tez gotowy na podjęcie ewentualnej pracy w razie ciąży, powinien być gotowy na ciąze, powinien byc gotowy na to co czeka go po urodzeniu dziecka, włąśnie dlatego, że nie ma odpowiedniej edukacji sexualnej dopasowanej do konkretnego indywidualnego rozwoju każdego dziecka ( bo kazde dziecko rozwija sie swoim tempie) dlatego pozniej to wszystko tak wygląda, ja uwazam ze decyzja o współżyciu powinna być, świadoma, przemyślana a nie tylko rozpoczęta pod wpływem emocji , impulsu bo jestem młoda i jeszcze nic nie wiem o życiu ale będzie fajnie... a jak później coś jest nie tak to pretensje do całego świata

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość