katrin
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1971
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:29

21 maja 2007, 23:26

Ponad dwa tygodnie temu mialam CC.Nie na zyczenie-patologia na skutek wywolywanego porodu.Po 30 godzinach porod musial zakonczyc sie CC.Da sie przezyc, ale osobiscie nie wybralabym CC na zyczenie, bo naturalny porod jest zdrowszy dla kobiet i przede wszystkim dzidzi.Przez CC na pewno jest mi trudniej z naturalnym karmieniem, a raczej bylo mi trudno bo maly byl wielki i mial zapotrzeboiwanie na duzo mleka a ja mialam tylko pare kropelek, bo po cesarce mleko pojawia sie z pewnym opoznieniem.Kosztowalo to troche nerwow, zeby nie dawac butli ale mam nadzieje , ze sie udalo.Teraz malutki ssie moja piers i wydaje sie byc nareszcie syty.

Maggi-moja tesciowa miala trzy cesarki i to wieki temu.Mysle jednak, ze nastepnym razem i mnie i Tobie uda sie naturalnie urodzic.

Awatar użytkownika
M0rD3CzKa
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3335
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:49

24 maja 2007, 14:56

ja tez 2 tyg temu mialam cc... wspominam ja bardzo zle .. wczesniej trzy razy rodzilam naturalnie i byly to trzy najpiekniejsze dni w moim zyciu... teraz nie udalo sie ... podawano mi 12 godz kroplowke z oxy ktora nie wywolala porodu( bylam po terminie , zielone wody ) wiec lekarze zdecydowali ze bedzie cc ktorej strasznie zawsze sie balam . O godz 21:20 na swiat przyszedl moj synuś Kacperek... Mialam blokade a nie narkoze ... straszne uczucie lezec taka ''zdretwiala''... po operacji pielegniarki opiekowaly sie mna bardzo dobrze ale mimo tego bardzo zle sie czulam... o 6 rano musialam wstac i isc sie umyc i przejsc na inna sale ... o 9 dostalam kacperka.... byl przecudny ale nie czulam ze go urodzilam ... czulam tylko straszny ból w brzuchu ....nie mialam pokarmu wiec maly dostal butle( zawsze karmilam moje dzieci wiec teraz byl dla mnie wielki szok kiedy musialam podac maluszkowi sztuczne mleko :-( ) 5 dni po cc wyszlismy do domu ... juz tak bardzo nie bolalo .. ale i tak wole o 10000000000000000% porod naturalny... zadna cc nie zastapi natury ... nie da tyle emocji co porod naturalny ... teraz 2 tyg po porodzie czuje sie bardzo dobrze ale pierwsze dni byly koszmarne .. dlatego podziwiam kobiety ktore decyduja sie na cc na zyczenie ....

Awatar użytkownika
aska
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 737
Rejestracja: 22 mar 2007, 00:16

16 cze 2007, 18:06

Ja również jestem po cesarce a to z tego powodu że w 30t.c.odeszły mi wody i pomimo starań lekarzy w 31t.c. przyszły bóle i żadne leki podtrzymujące już nie pomagały.Jedna pielęgniarka co prawda mówiła że będę mogła urodzić naturalnie ale lekarz stanowczo zaprzeczył .Basieńka była malutka (ważyła 1310g) nie było pewności w jakim stopniu sa rozwinięte płucka i po prostu mogłaby nie przeżyć takiego wysiłku .Miałam pełną narkozę a małą zabrali od razu na oddział neonatologii.Zobaczyłam ją dopiero następnego dnia po południu.Po kilku dniach wystapiło u mnie zakażenie pooperacyjne wierzcie mi myślałam że po mnie.Gorączka dochodziła do 40 st dostawałam 4 róźne silne leki .Najgorsze jednak było to że nie mogłam widywać córki o wszystkim co się z nią dzieje opowiadał mąż.
Bliznę mam niewidoczną nacięcie zrobiona bardzo nisko i małe bo miałam jeszcze mały brzuch .Opiekę też miałam dobrą.
Teraz to już tylko nie miłe wspomnienia zostały ........Najważniejsze że moja córka żyję choć wymaga stałej opieki lekarskiej i rehabilitcji.

Awatar użytkownika
Leatka
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 372
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:52

20 cze 2007, 19:54

Ja też miałam cesarkę nie na życzenie - z powodu zwężenia kości miednicy. Chociaż pewnie nie wycierpiałam tyle co mamusie rodzące naturalnie za to później trochę bolało no i miałam problemy z laktacją. Opowiem szczegółowo dla tych które mają planowaną cesarkę i się boją bo ja strasznie się bałam a okazało się że nie było czego.

Już dzien wcześniej musiałam być na czczo, o 5 rano w dzien porodu zrobili mi lewatywę (byłyśmy dwie po lewatywie a na oddziale 2 ubikacje - ale była kolejka jak wyszłyśmy hihi) od rana chodziłam już z kroplówką nawadniającą, w południe wzieli mnie na porodówkę (niestety Krzyś nie mógł być przy porodzie) założyli cewnik (wcale nie bolało a tak się bałam). Rozebrali do naga i posadzili na stole operacyjnym. Potem anestezjolog (mówię wam ale przystojniacha) posmarował mi czymś plecy, kazał zrobić "koci grzbiet" i zrobił mi znieczulenie przewodowe - wogóle nie bolało, mniej niż u dentysty. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko - podłączyli mnie do jakiś aparatur postawili zasłonkę przed oczami i podali tlen. Zrobiło mi się strasznie niedobrze ale po tlenie przeszło. Potem czułam tylko takie szarpanie aż głowa mi latała na boki, a po chwili usłyszałam że widać już główkę i usłyszałam płacz Franusia.

Jak ja wtedy zaczęłam ryczeć!! Nie mogłam przestać! A po chwili jak mi go przynieśli umytego i dotknęłam główki to kolejna fala płaczu, mówię wam niezapomniane przeżycie!!! Zaraz potem zawieźli pokazać Franka tatusiowi, a jak potem przejeżdżałam koło niego na łóżku to był tak szczęśliwy i tak mnie czule ucałował że znowu się popłakałam.

Po takim znieczuleniu trzeba leżeć bez podnoszenia głowy przez 24 godziny, można pić troszkę płynów ale niewiele, cały czas podają kroplówki, oprócz tego zastrzyki na obkurczanie macicy, przeciwzakrzepowe, i antybiotyk. Po 24 g pozwalają wstać, trochę kręci się w głowie ale im więcej się chodzi tym mniej boli brzuch. Drugiego dnia wieczorem wyjęli mi cewnik. Od kiedy postawili mnie na nogi dzidziusia mogłam mieć cały czas ze sobą. Nie ma się czego bać - naprawdę

Awatar użytkownika
tyna
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1061
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:40

23 cze 2007, 12:12

ja tez nie chciałebym cesarki na życzenie :ico_nienie: patologią to u nas jest sztuczne wywoływanie porodów, które lekarze stosują nagminnie. rozumiem,że w niektórych przypadkach to konieczne, ale ja byłam tylko 3 dni po terminie, który jest przecież w dużej mierze teoretyczny, wszystko z dzieckiem było ok, a oni mi kroplówki. efekt był taki,że kości miednicy mi się nie rozeszły i konieczne było cc, żeby Mały po drodze nie uwiązł :ico_zly:
właśnie wywoływanie porodów jest bez sensu, jeśli wszystko jest ok z dzieckiem, a lekarz sugeruje się tylko terminem. organizm nie przygotowuje się do porodu tak jak powinien, takie porody " naturalne" podobno są dużo cięższe niż normalnie i często kończą się cc.
dorotaczekolada, zgadzam się z tym co pisałas o naturalnych porodach, ale nie z tym,że kobiety decydują się na cc bojąc sie bólu :ico_nienie:w cc nie ma go tylko w danej chwili, ale następne 3 dni są koszmarne, mi doszedł jeszcze ogromny ból głowy i sztywnienie karku po znieczuleniu tak,że cały dzień przy Michałku musiał być mąż, a brzuch bolał mnie przez pół roku. napewno nie wszystkie kobiety tak się czują po cc, ale tez nie wszystkie kobiety dobrze znoszą naturalny poród i nie można tutaj tak generalizować.
mam np. koleżankę, która rodziła naturalnie i po tym doświadczeniu nie chce miec więcej dzieci :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Iza@
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 424
Rejestracja: 08 mar 2007, 20:22

09 lip 2007, 08:58

Ja miałam cesarkę z powodu nie postępującego porodu i jestem bardzo zadowolona fakt brzuch boli, góra dwa tygodnie nie można kichnąć bo rwie niemiłosiernie ale porównójac do do skurczy porodowych to jest pryszcz .
Dziękuje bogu ze przy drugim mam gwarantowana cesarkę :ico_brawa_01:
Skórcze co dwie minuty miałam przez prawie 14 godzinn i uważam ze rana po cc nie boli tak mocno

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

10 lip 2007, 02:59

Dziewczyny, napiszcie cos więcej o cewniku. Z tego co czytałam czasami jest on wyjmowany od razu a czasami dopiero po kilku dniach. Od czego to zalezy?
I jeszcze jak to jest po CC... Bo po naturalnym porodzie "cieknie" (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) przez ok 6 tygodni. A jak to jest po CC? Sorka, że zadaje takie pytania, ale za 20 dni bede miała planowana cesarke (nie na zyczenie tylko z musu) i chciałabym wszystko wiedziec i byc przygotowana.... :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
madzia22
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1124
Rejestracja: 11 kwie 2007, 20:14

10 lip 2007, 22:39

wisienka24 po cesarce tez cieknie 6 tygodni
a co do cewnika mi wyciągneli po ok 3 godzinach a wdaje mi sie ze to tez zalezy od szpitala bo jak ci kaza lezec plackiem przez 24 to pewnie tak szybko nie wyciągą
Rozumiem Cię ze sie boisz bo ja tez sie bałam ale naprawde nie ma czego powodzenia

Awatar użytkownika
Dorota.M.
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 651
Rejestracja: 12 mar 2007, 14:33

11 lip 2007, 10:42

wisienka ja miałam CC. I tak, znieczulenie wziełam ogólne... Po cesarce rzeczywiście leżałam 24 godziny, więc cewnik miałam zdjęty na drugi dzień. Założenie cewnika nic nie boli, wogóle potem nie czułam że go mam, tylko jak wyciągali to trochę zapiekło i przy pierwszym siusianiu boalało. Z krawieniem to różnie, mi np leciało ponad 8 tygodni :ico_szoking:
Ale nie bój się, to nic strasznego... zobaczysz Swojego małego Skarbka i o wszystkim zapomnisz. POWODZENIA :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
tyna
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1061
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:40

13 lip 2007, 16:48

wisienka24, tak jak dziewczyny pisały krwawi się tyle samo po cc, ja 7 tygodni :ico_olaboga: cewnik mi wyjęli na drugi dzień po cc, też leżałam 24 h. no i cewnik to nic strasznego, trochę szczypie przy zakładaniu i wyjmowaniu, a tak to się go nie czuje.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość