lilo

14 lut 2010, 12:23

Witam!

I u mnie nowy ssak przybył :-) Mam nadzieję że trochę się pokarmimy, na razie nie mamy z tym problemu. Zresztą przy drugim dziecku faktycznie większość rzeczy jest jakaś prostsza i łatwiejsza. Człowiek ma jakoś więcej wewnętrznego spokoju w sobie.
Dla mnie to naturalne, że skoro mogę dać dziecku coś tak dla niego zdrowego i dobrego to daję. Natura nas obdarzyła taką możliwością i nie widzę powodu, żeby z tego nie skorzystać. Mi to sprawia przyjemność, dziecku oprócz posiłku też daje to mnóstwo ciepła i poczucia bezpieczeństwa.

Nie jestem na pewno fanatyczką karmienia naturalnego ale mimo wszystko strasznie byłam zdziwiona nastawieniem większości dziewczyn w szpitalu. Praktycznie każda zapowiadała że w domu poda butelkę bo przecież ona nie ma pokarmu skoro leci jej parę kropel. No i dziecko dłużej pośpi, nie będzie jej wisieć tyle na piersi :ico_noniewiem: Na początku każdej leci parę kropel, w dodatku bardzo cennych. Wydawało mi się, że jednak obecnie więcej kobiet jest świadomych korzyści płynących z kamienia piersią.

lawinia
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 139
Rejestracja: 03 lut 2010, 11:41

14 lut 2010, 19:01

Hej, gratulacje mamusiom cycujacym, mi tez przybedzie wkrotce nowy ssak:)
Nie, Lilo, to czasem wynika u kobiet glownie z powodu braku doswiadczenia, wiesz, ja tez przy pierwszym dziecku tak myslalalam, choc karmilam, ale przy pierwszym kobiety niedoswiadczone, ja czuje roznice pewnosci siebie i doswiadczenia miedzy tym, co bedzie z drugim a tym co bylo z pierwszym jak miedzy niebiem a ziemia, po prostu... teraz wiem, co mam zrobic, jak to zrobic:) nie ma lepszej szkoly rodzenia niz doswiadczenie, niz zycie!

lilo

15 lut 2010, 12:19

to czasem wynika u kobiet glownie z powodu braku doswiadczenia, wiesz, ja tez przy pierwszym dziecku tak myslalalam, choc karmilam
lawinia, ale wystarczy czasem poczytać coś na ten temat, teraz jest tyle gazet, książek, że w czasie ciąży można trochę wiedzy nabyć. Ja przed pierwszym dzieckiem też dużo rzeczy nie wiedziałam i dlatego dużo czytałam - na temat karmienia też - jaki skład ma mleko, kiedy będzie go więcej, jak przystawiać dziecko, co robić w razie nawału czy zastoju itd. I to też już dużo daje.
Ale część dziewczyn chyba nie bardzo się interesuje tym co się dzieje z jej ciałem, czy dzieckiem bo mnie w szpitalu pewna dziewczyna, dodam że miała 27 lat więc nie gówniara, pytała co ona ma zrobić z pępowiną w domu - oderwać czy zostawić :ico_szoking: :ico_sorki:

lawinia
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 139
Rejestracja: 03 lut 2010, 11:41

15 lut 2010, 17:46

o matkooooooo!!!!! :ico_szoking: To znaczy byc zielony, ale sie usmialam, choc do smiechu moze nie jest;)

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

15 lut 2010, 18:54

co ona ma zrobić z pępowiną w domu - oderwać czy zostawić
no mam nadzieje ze jako doswiadczona poradzilas zeby oderwac :-D :ico_oczko:
lilo, hihih ja juz na mojego ssaczka sie doczekac nie moge :ico_brawa_01: z Igulka juz niestety zakonczylysmy cycowanie ale nadal w zlych mamentach Iga podchodzi zeby dotkanc cycusia :ico_haha_01: i zaraz sie uspokaja :ico_haha_01: ale te cycusie maja cudowna moc :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

18 lut 2010, 20:49

Wiecie a mi sie wydaje ze wlasnie albo nie czytanie informacji na ten temat, albo nadmiar informacji, albo czytanie nie tych informacji co trzeba

Bo ja nie mialam zielonego pojecia przy 1 dziecku o poczatkach karmienia, nawet za bardzo nie wiedzialam co to sztuczne mleko, wiedzialam ze po porodzie karmi sie cycem i tyle, choc bolalo i poczatki byly stytasznie ciezkie to jak mowili karmic to karmilam bo nie wiedzialam jak mozna inaczej se radzic.
Ale wiadomo plusem by bylo gdybym wiedziala o masciach na sutki, o sposobie przystawiania, o tym ze tez sa zapalenia piesi, a ja taka zielona bylam, ze dopiero jak sie cos dzialo to mi mowili, a moglam sobie bol sutkow zlagodzic :ico_oczko:

karina22
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1900
Rejestracja: 10 mar 2007, 14:18

19 lut 2010, 15:03

siunia, ja tak samo jak ty zielona byłamna poczatku karmienia przy pierwszym dziecku ,i moze dlatego depresji sie dorobiłam. :ico_noniewiem:

Przy córci juz odpoczatku wiedziałam co i jak,nawet połozne niemusiały mnie uczyc przystawiania młodej do cycusia :-)

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

20 lut 2010, 23:48

Ja równiez przy pierwszym dziecku za wiele nie wiedzialam i dlatego karmilam mala 3-4 miesiace a to tylko dlatego ze wmawiano mi ze mam pokarm nie wartosciowy i wszystkie te bzdury :ico_puknij: :ico_zly: jak sobie przypomne to mna do dzis targa bo wiem ile moja 1 niunia na tym stracila Wtedy nie bylo tylu czasopis i przedewszytkim dostepu do internetu Ale jak miala urodzic sie Wiwi to wszystko juz inaczej jest i nawet jak ktos probowal mi sugerowac ze to wcale nie taka super sprawa to powiedzialam ze nie opchodzi mnie ich opinia ja uwazam inaczej i karmie mala nadal :ico_oczko:


No ale co zrobic z pepowina dziecka to chyba juz lekka przesada zeby pytac czy dziecku ja urwac i.t.d :ico_olaboga:
:ico_puknij: Mysle ze mamuska bardzo spala na lekcjach biologi i przedewszystkim po urodzeniu zwykle w spzpitalach instuluja matki jak postepowac

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

21 lut 2010, 13:17

Oj ja też byłam "zielona" przy Antolku, a juz karmienie piersią to czarna magia...(mam na myśli tu ustawienie, chwytanie przez dzidzię cyca)
ale niestety karmienie nie jest instynktowne, nie wiemy jak i z czym się to je...przynajmniej ja nie wiedziałam...a czytałam dużo...
dopiero doświadczenie pomogło, i jeszcze jedno bycie upartą i posiadanie ogromną chęć i motywację żeby karmić cycusiem, mimo sporych trudności na poczatku.

Dla mnie, karmienie piersią, to była ogromna przyjemność i jak już trzeba było zrezygnować to nie było nic przyjemnego...
także bez wątpienia druga kruszyna tez będzie karmiona piersią tyle,
Mysle ze mamuska bardzo spala na lekcjach biologi i przedewszystkim po urodzeniu zwykle w spzpitalach instuluja matki jak postepowac
że mam nadzieje będzie łatwiej. :one:
a może szok, panika...?
Różne sa sytuacje :ico_oczko:
Aczkolwiek napewno takie pytanie może śmieszyć :-D

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

21 lut 2010, 20:29

Dla mnie, karmienie piersią, to była ogromna przyjemność i jak już trzeba było zrezygnować to nie było nic przyjemnego...
u mnie tak jak u ciebie kochana wielka radosc przyjemnosc i zadowolenie ze jestem jej cycowym lekiem na cale zlo i tez sama mysl o roztaniu troche mnie przeraza bo to bedzie ciezka sprawa
także bez wątpienia druga kruszyna tez będzie karmiona piersią tyle,
Z cala pewnoscia jestem o tym przekonana ze tak bedzie i zycze cudownego kolejnego cycowanka :ico_oczko:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość