dziekuje za miłe słowa

mi sie wydaje , ze brzusio jest wielki

ale to pewnie dlatego, ze przed ciaza w pasie miałam 68 a teraz - yhhh strach pomyslec

te posciele sa cudowne ja jeszcze troche sie wstrzymam - najpierw kupuje ciuszki a potem te "grubsze" rzeczy.
Ja biore feminatal i skurczy na razie nie mam, ale zdaje mi sie, ze to jakies indywidualne predyspozycje do tych skurczy-bo skoro zadnych witaminek i minerałow Wam nie brakuje to skad u licha sie biora.
Co do płci dzidziusia to wyobrazcie sobie, ze ja byłam po 5 dniowym pobycie w szpitalu - miałam robione rozne badania endokrynologiczne - zostałm nawet dluzej bo codzien robili mi usg czy mam jajeczkowanie a tu nic... zupelna cisza no i zapisali mi na karcie, ze dalsze leczenie hormonami albo operacja na jajnikach ...przyjechałam do domu wykupiłam wszystkie leki i miałam zacac sie nimi faszerowac od kolejnej miesiaczki a tu czekam i nic 50 dzien i nic no, ale wcale mnie to nie zdziwiło, bo zawsze miałam takie cykle - potem wyjechałam na szkolenie z pracy i zaceły sie mdlosci i zle samopoczucie a maz do mnie przez tel, ze pewnie grypa jelitowa i zebym wracala do domu - wrocilam poszlam do swojego ginekologa a on mi daje test ciazowy a tu 2 kreski

a to dobre jakim cudem pytam sie jego a on sie smieje no jak to jakim a skad sie biora dzieci :))
ale w szpitalu powiedzieli, ze nie ma jajeczkowania i ze jajniki "spia" a on na to, ze cuda sie zdarzaja... okazało sie potem po interpretacji moich pomiarow tepm (codzien rano) , ze była owulacja , ale duuuzo pozniej własnie po 20 dniu cyklu a oni mnie przeswietlali koło 14 :) a jakim cudem wyszła dziewczynka pewnie dlatego, ze z mezusiem bylismy ze soba tak w kratke (bo akurat miał 2 zmiany w pracy

) a gdzies wyczytałam, ze to trzeba wstrzelic sie w sama owulacje, bo chodzi o zywotnosc plemnikow tych z materiałem na chłopca (one szybciej gina) i dobrze jest wowczas probowac codziennie
no taka sobie historia poczecia mojej córci ...ale sie rozpisalm upss
paaaaaaaaaa