Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

boje się, że w każdej chwili mogą odejść mi wody i zacznie się 'impreza'.
cokolwiek nie będzie się działo mam dzwonić do położnej

no co Ty masz jeszcze czas :)

no co Ty masz jeszcze czas :)

no niby tak ale różnie bywa...

nie mogę przeżyć tej nóżki którą widziałam dzisiaj :) dosłownie gilałam ją w stópkę!

[ Dodano: 2010-10-30, 21:28 ]
dzisiaj przestawiamy zegarki...

taaak spimy dłuzej

jakoś tak cicho tutaj... chyba sobie chwile pogram w gre i pójdę się kąpać.

hihi mi też tak się rusza przy pępku wypycha i jeździ ale mojego małego to rączka bo nogi ma z boku :) teraz tak się rusza jakby się pluskał

moja teraz chyba śpi. ale niedawno tak szalała że szok.

mój coraz bardziej przeżywa poród. powiedział "dobrze że to nie ja rodze..." hahaha no ba.

mężuś się boi o mnie bo teraz te skurcze łydek i brzuch napina się i mówi do maleństwa siedz tam jeszcze :)
ale chyba jeszcze sobie nie zdaje sprawy jak to wgl będzie wyglądać. ma jeszcze czas na oswajanie się :)

ja to ma mcały czas przeczucie że urodz eszybciej.

położna powiedziąła żebym dużo się oszczędzała, że teoretycznie od 37. tygodnia już mogę rodzić, bo te terminy to 2-3 tygodnie mogą być w przód lub w tył. Czyli teoretycznie mogę też urodzić na Boże Narodzenie albo w Listopadzie.

Powiedziała też że dzidzia może ważyć 3.5 - 4 kg (ma doświadczenie wieloletnie to pewnie wie co gada), oglądała brzuszek i całą mnie, powiedziała że dawno nie widziała tak szczupłej ciężarnej i może skończyć się cc

i może skończyć się cc

ja nie chce cc

i może skończyć się cc

ja nie chce cc

ja też nie. ale jeśli mam meczyć się parenaście godzin w ogromnych bólach i nie będę dawać rady albo będę mieć problem z urodzeniem 3,5-4 kg dziecka (ona powiedziała że jestem za szczupła na tak duże dzieciątko żeby urodzić naturalnie) to nie będzie innego wyjscia...