Strona 736 z 1266

: 31 paź 2010, 11:25
autor: spadlamznieba
no dobra ale dlaczego spął w drugim pokoju, co też było mu wstyd? on tu się w środku nocy dosłownie rzucał po mieszkaniu.

powiedział dosłownie "żygać mi się chce, nie będę robić nic na siłe" w sensie seksu. Poczułam się okropnie, wyłam pół nocy. teraz jak o tym pomyślę to też łzy napływają do oczu. Cięzko mnie zrozumieć może o co mi chodzi....

nie chce mi sie z nim gadać. najcętniej wyszłąbym żeby na niego nie patrzeć, ale nie mam gdzie.

[ Dodano: 2010-10-31, 10:28 ]
nie probujesz z nim rozmawiac zeby miedzy wami bylo lepiej.?
kobito, ja nawet nie wiedziałam że on ma jakiś problem. zapewne mnie od dłuższego czasu kłamał. a to raczej nie moja wina, że nie jestem wróżką.

a co ja będę za niego gębę otwierała? to on poszedł spać do drugiego pokoju jakbym go conajmniej zlinczowała, nie spał ze mną w pokoju bo co, bo kara za cos? przeciez to żenujące.

nie zrobiłam nic złego i nie zamierzam się jeszcze przed nim płaszczyć.
to nie moja wina, że jestem w ciąży, że mam dolegliwości ciążowe... ale nawet w ciąży robiłam dosłownie wszystko z myślą o nim, jako nie tylko męzu ale też facecie. i co. po co to wszystko. po to żeby usłyszeć, że żygać mu się chce?

: 31 paź 2010, 11:29
autor: buzok14
Spadlamznieba jeju nie wiem jakbym zareagowała na coś takiego :ico_noniewiem: , współczuje.

: 31 paź 2010, 11:31
autor: mal
spadlamznieba, tak przyszło mi na myśl ,że skoro tak to ujął to może problem jest większy niż się zdaje .......

spadam już będę myślę dopiero wieczorkiem :ico_oczko:

miłej niedzieli dla każdej a was życzę :ico_buziaczki_big:

: 31 paź 2010, 11:32
autor: spadlamznieba
Spadlamznieba jeju nie wiem jakbym zareagowała na coś takiego , współczuje
są kobiety na tym forum, które mnie zrozumieją i które nie.
cięzko mi wyjaśnić o co mi chodzi, po prostu jest mi bardzo przykro, głupio, nie wiem... no jak ja mogę się czuć, gdybym nie robiła w jego kierunku dosłownie nic, nie starała się i nie rozmawiała (a rozmawiałam ja z nim o seksie wcześniej) to bym tak nie reagowała.

potraktował mnie dzis w nocy jak nie wiem co...

[ Dodano: 2010-10-31, 10:34 ]
jeżeli chodzi o słowa w jego przypadku, to on dużo mówi a potem tego żałuje. jak mieliśmy tą największą w dziejach awanturę to przyznał, że najpierw mówi potem myśli, że jego słowa nic nie znaczą (dla niego).
więc nie czepiałąm się do końca słowa "żygać".

on jest specyficznym człowiekiem, ma coś ze swojej matki (która ma coś z deklem dosłownie).

: 31 paź 2010, 11:34
autor: buzok14
powiedział dosłownie "żygać mi się chce, nie będę robić nic na siłe" w sensie seksu.
Jeju co za typ :ico_zly: Sorki, ale mnie wkurzył. Kobieta zwłaszcza w takim stanie jak Ty potrzebuje świadomości, że jest kochana, a nie, że facetowi chce się żygać :ico_zly: , nie no przegioł.

: 31 paź 2010, 11:40
autor: spadlamznieba
powiedział dosłownie "żygać mi się chce, nie będę robić nic na siłe" w sensie seksu.
Jeju co za typ :ico_zly: Sorki, ale mnie wkurzył. Kobieta zwłaszcza w takim stanie jak Ty potrzebuje świadomości, że jest kochana, a nie, że facetowi chce się żygać :ico_zly: , nie no przegioł.
chociaż Ty rozumiesz dlaczego nie chce mi się z nim gadać.... :( jest mi tak przykro...
szkoda słów.... :ico_placzek:

własnie żygał w łazience, spytałam czy wszystko ok ale nadal sięnie odzywa. wyszedl napic się wody i poszedł bez słowa dalej do łazienki.
on jest morderczo na mnie sfochowany - śmiechu warte.

pewnie pomyśli że mu coś dorzuciłam do śniadania. :)

: 31 paź 2010, 11:43
autor: JoannaS
spadlamznieba, ja cie doskonale rozumiem i wspolczuje, ale nie widze zeby sie polepszalo jak zadna ze stron nie zrobi cos.
ja tez mialam taki kryzys w malzenstwie i gdyby nie on zaciagal mnie do rozmowy nasze malzenstwo by sie skonczylo... ja siedzialam i unikalam rozmowy a on mnie gadanial i zmuszal do gadania...
ale za takie cos co powiedzial to pojechalabym po nim jak po psie. zapytaj sie go czy jak mu tak zle to czemu ztoba mieszka jeszcze...

: 31 paź 2010, 11:48
autor: spadlamznieba
on nie za bardzo jest chętny do rozmowy. to jest świeża sprawa, zobaczę co będzie działo się jak wróci z pracy. jeśli nie zacznie rozmowy - ja zacznę. teraz spieszy się do pracy i tak naprawde nie było okazji...

ale mam co z nim wyjasniać.

Boże zamiast odpoczywać przed porodem i nowym życiem musze zajmować się takimi rzeczami.

[ Dodano: 2010-10-31, 10:49 ]
albo jest mu wstyd i nie za bardzo chce gadać (ale do tgo się nie przyzna nigdy w życiu), albo pogada jak wróci.

ja w każdym razie długo nie będę czekała na rozmowę.


byłam ciekawa Waszej opinii, czy może to ja przesadzam.. ale wydaje mi się że nie... że mam rację, że to on zachował się jak świnia, jeszcze zrobił ze mnie winną.

: 31 paź 2010, 11:52
autor: JoannaS
byłam ciekawa Waszej opinii, czy może to ja przesadzam.. ale wydaje mi się że nie... że mam rację, że to on zachował się jak świnia, jeszcze zrobił ze mnie winną.
kochana masz w 100% racje, moze on jeszcze zyje ta nocna wpadka :ico_noniewiem: ale cos takiego nie powinno go krepowac przed zona, moj maz sie tego nie wstydzi :ico_oczko:

: 31 paź 2010, 11:53
autor: buzok14
chociaż Ty rozumiesz dlaczego nie chce mi się z nim gadać.... jest mi tak przykro...
szkoda słów....
Mój z kolei wymiguje sie od jakichkolwiek zbliżeń, bo twierdzi, ze boi sie o dzidzie :ico_noniewiem: . Wczoraj też usłyszałam niemiłe zdanie, bo ja fakt jestem czasem upierdliwa, i ciągle mu zrzędzilam za uchem, żeby przełączyl mi na film tam gdzie akurat była reklama, a on mói mi że zaraz i tak jest tam teraz reklama, a ja nie bo masz przelączyć teraz i tak mu gderałam, a on w końcu: Zamknij się w końcu, jak się wkurzyłam i się rozryczalam, ze nie zasługuje na takie slowa i takie tam, a on nic oglądał sobie film i nc, więc ja w końcu zasnęłam, wstałam obrażona to on przepraszał, i przymilał się jak tylko mógł. Są głupie sytuacje w małżeństwie, które nas czasem przerastają, ale musisz być silna spadlamznieba, przeczekaj, a zobaczysz, potem pogadajcie powiedz, ze to nie Twoja wina, że jestes w ciąży, że się starasz, ze wszystko wróci do normy jak urodzisz... :ico_noniewiem: