Strona 738 z 1266

: 31 paź 2010, 12:29
autor: buzok14
A u mnie to było wszystko odwrotnie, jak byłam w pierwszej ciąży to mąż normalnie na rękach by mnie nosił, i między innymi dlatego chciało mi się tak drugiej ciąży, żeby mnie tak znów zaczął traktować, no i czasem tak jest, ale często mu musze przypominać, że mam w sobie jego syna

[ Dodano: 2010-10-31, 11:32 ]
Wiecie co i wydaje mi się bardzo też ważnym wydarzeniem w życiu małżeńskim, jak facet jest przy porodzie, bo tak jak sobie gdzieś tam czeka na gotowe to nigdy nie doceni kobiety ile to się musi namęczyć, żeby powiększyć rodzinę. Mój P stał się innym człowiekiem po takim porodzie, i wiem, że jak będzie możliwość to przy drugim też będzie

: 31 paź 2010, 12:32
autor: spadlamznieba
a ja czuje że jestem sama. cały czas starałam się myslec o nim, nie być egoistką. nawet jak nie miałam zbytnio ochoty, a wiedziałam że on ma, to nawet sama go nagabywałam na seks.

teraz żałuje, mogłam sobie odpuścić, bo by mnie tak to nie męczyło jak teraz.
bo starałam się naprawde bardzo, nie spodziewałam się takiego problemu. ale skoro jest to trzeba coś z nim zrobić... szkoda że tak ' z partyzanta ' wyskoczył ten problem, nie spodziewałam się że coś takiego zobaczę jak wstąłam w nocy.

[ Dodano: 2010-10-31, 11:34 ]
moj sam ostatnio stwierdził że nie chce być przy porodzie.
na poczatku rozmawialismy że bedzie. ale teraz to ja juz tez nie chce.

: 31 paź 2010, 12:39
autor: JoannaS
powinien byc przy porodzie bo moze sie oddalic i to az za daleko a to moze przyblizyc was do siebie.
ale jak nie bedzie chcial to go nie zmusisz na sile . :ico_noniewiem:

: 31 paź 2010, 12:41
autor: buzok14
Fakt, że poród rodzinny to indywidualna sprawa. Mój P ma silną nerwice, która się ciągnie za niem jeszcze od jego dzieciństwa, i kiedyś doktorka nam powiedziała, że nie powinien być przy porodzie, ale się uparł i był, i to on pierszy zobaczył naszą córkę i to on pierszy miał ją w ramionach jeszcze przed kąpielą taką w tej mazi. Dziewczyny to jest niesamowite, jak ja teraz patrze na jego stosunki z małą, a wydawaloby się, że matka dla dziecka jest najważniejsza, a wnaszym przypadku to jest tak, że ja jestem bo jestem, a tatulek jest najważniejszy, czaem to nawet zazdrosna jestm :ico_puknij: , wstyd się przyznać ale tak jest

: 31 paź 2010, 12:44
autor: spadlamznieba
on nie chce to ja sto razy tyle. chce byc ze mną cały czas na sali, a jak będzie akcja porodowa nie będzie obecny.

czuje ze ta sytuacja sie szybko wyjaśni. tak nagle sie pojawilo to moze nagle zniknie.

: 31 paź 2010, 12:45
autor: buzok14
a zdrugiej strony jak się boisz, że się zrazi widząc te wszystkie rzeczy w trakcie porodu to możecie od początku ustaliś, że nie musi tam zaglądać, wystarczy, że będzie przy tobie i będzie widział co tak naprawde czujesz, to naprawde zbliża, a zwłaszcza jak macie takie problemy już teraz. Przemyśl to kochana. Mój np w trakcie porodu pomagał mi skakać na piłeczce, a jak juz mdlałam pomiedzy skurczami to sobie siedział na skórzanej kanapce i popijał kawke z położną :ico_haha_01:

: 31 paź 2010, 12:45
autor: spadlamznieba
on powiedział że nie chce patrzec na krew i dziecko w glutach.

:ico_smiechbig:

[ Dodano: 2010-10-31, 11:46 ]
chciałam włąśnie żeby był obecny za mną, trzymał mnie za ręce, stał za moją głową i na to ni epatrzył. ale wicągnęłam wnioski że to ja już go nie chce w tej chwili przy sobie.

: 31 paź 2010, 12:46
autor: buzok14
tak nagle sie pojawilo to moze nagle zniknie.
też tak myśle :ico_pocieszyciel:

: 31 paź 2010, 12:47
autor: spadlamznieba
buzok14, JoannaS, dziękuje ze mnie wysłuchałyście...

: 31 paź 2010, 12:48
autor: buzok14
on powiedział że nie chce patrzec na krew i dziecko w glutach.
a mój takie właśnie dziecko w glutach do siebie przytulał :ico_haha_02: . Gdyby Twój zobaczył i uświadomił sobie, że to jego maleństwo z krwi i kości to by zmienił podejście.