Ewcik no tylko pozazdrościć! Alunia śliczna, a Ty???no proszę, proszę...strong woman normalnie! hehehe. I dzięki za przedstawienie nas wszystkich...
Kulka to jak przedstawiamy się datami urodzin??? no to co,zaczynam...21.09.1982...
No i ogólnie dzień dobry...
ja niezbyt dospana, bo Hania coś głodomorkuje w nocy...chyba znów ma etap efektywnego wzrostu, bo ciągle głodna...Ratunku! spałam od 23 do 0.20...

potem przy okazji obejrzałam se wreszcie 07zgłoś się

i spać o 2, a o 3już znowu z cycem siedziałam

A nad ranem znowu stękanie kupowe, ale bez efektów wymiernych...
A ja? po śniadaniu karmienie, a nie najpierw masowanie i gadanie, potem zabawa z Hanią, bo coś już nie lubi spać...a potem szybka toaleta i z okazji, że mój J jednak nie czuje się w obowiązku sprzątać, że mój misterny plan w nonono, to znów

No i co ja z siebie robię??? wrrrrrrrrr.......

No trudno, ja niestety nie umiem przymknąć oka na koty z kurzu pod łóżeczkiem i brudną umywalkę, więc dzielnie walczę z tym chaosem...Już nie będę prosić...trudno, ja się przemęczę, ale...A właściwie nie...jestem słaba, nie mam kręgosłupa i silnej woli! bo właśnie sobie przypomniałam, że jednak zdjęłam z linki i poskładałam te jego paskudne skarpety i gacie!

jestem głupia!!! ratujcie!
No dobra, łazienka wzywa...a jeszcze piorę podkład z Haninej huśtawki bo zakurzony jakiś, a w międzyczasie przegryzam serniczek na zimno!

chociaż jakaś przyjemność! No i muszę się pochwalić, że moja baby sitter się sprawuje znakomicie i biega do Hani przy każdym stęknięciu! no, miłego dzionka...SŚwieci słoneczko, ale J głupol nie zamontował mi wózka do kupy i nawet wyjść nie mogę...A może to lepiej, bo jakoś nie lubię tych spacerów, leniwa jestem jak smok! dobra, tymczasem borem lasem!