julie_377, ale z niego przystojniak super fotki
a u mnie tak ...
Dowodu Gabi jeszcze nie ma więc perspektywa wylotu w tą sobotę jest coraz mniej realna
Byłam wczoraj z Zuzią rano u dentysty,nic jej nie zrobił kazał smarować fluorem i przyjść w piątek powiedział,że trzeba zatruć i czekać a ja nie mogę Ale wiem,że jak się idzie prywatnie to bez trucia plombują więc może w środę przyjedzie mój tatuś to zawiezie mnie z Zuzią do prywatnej dentystki.
Przed południem byłyśmy z Zuzią u laryngologa,migdały są w miarę a co do węzidełka to musi być w szpitalu i pod narkozą ze względu na Epi I musi być całkiem zdrowa,więc teraz nic nie zrobimy,będę musiała przylecieć któregoś dnia do polski bo tam to nie wiem czy ktoś to mi zrobi.
No i ta laryngolog zaleciła bańki ale jak się dowiedziała o epi to zwątpiła i powiedziała,ze lepiej nie więc jak wróciłam to zadzwoniłam do naszej neurolog,która powiedziała,że nie ma żadnych przeciwwskazań.
Więc na 15 poszłyśmy do 3 już lekarza tego dnia,do pediatry,zaleciłą te bańki i dała skierowanie na badanie kału na pasożyty ale niestety Zuzia nie miała ochoty na robienie kupki i zaczniemy od jutra
Poprosiłam wczoraj pielęgniarki środowiskowe o postawienie baniek to jedna nie miała czasu a druga powiedziała że nie umi że stawiała tylko swoim dzieciom a innym nie i się boi
Ta co nie miała czasu przyjść do mnie nie mogła ale bańki mi pożyczyła powiedziała,że nie mam co się bać,wytłumaczyła co i jak i sama postawiłam Zuzi bańki
Więc jestem bogatsza o nowe doświadczenie medyczne może zastąpię tą pielegniarkę co nie umie po co się uczyła i pracuje w tym zawodzie franca,nawet zastrzyków nie chce dzieciom robić bo jej żal odmówiła mojej koleżance
Skoro jesteśmy po bańkach to Zuzia musi bite 2 dni leżeć w łóżku i nie wynurzać nosa.To nie będzie łatwe ale muszę tego dopilnować.
Gabi dale kaszle ale lekarka nadal utrzymuje,że jest ok
No to się wygadałam
Maggie, ty to się naczytasz mnie co ale wszędzie chcą wiedzieć co u mnie to i piszę