straszne to co piszesz moni26, to już kasa az tak rządzi ludźmi, nawet lekarzami???
aż tak jesteś zdziwiona... ja wcale. Wystarczy się rozejrzeć i nie ma to znaczenia czy to ginekologa, laryngolog itd
przykład, chciałam umówić moja córkę do alergologa... termin za 4 miesiące... wiec co pozostaje nam - wizyta prywatnie.
Kolejny przykład: babcia mojej koleżanki ma 75 lat powinna mieć operację stawów biodrowych, żeby przyjęli ją na wizytę musiała mieć komplet badań... które kosztowały ją ok 500 zł, bo niestety fundusz tego nie pokrywa. I co się dowiaduje, że termin dostaje na 2024 rok... szok. Kobieta pyta: Panie doktorze nie ma szansy na szybszą datę, lekarz: hmmm jeżeli ktoś wypadnie z kolejki bo np umrze...... Brzmi to jak dobry żart ale niestety to nasza rzeczywistość.
że za kase jest dobry i miły a jakbyś chodziła do niego państwowo to byłabyś jedna z wielu???
Akurat mój lekarz jest miły dla wszystkich kobiet, nawet dla tych które chodzą do niego państwowo, ale masz rację wtedy byłabym jedną z wielu. Jednak to nie byłaby jego wina tylko naszego kochanego rządu i narodowego funduszu zdrowia, bo jak lekarz przyjmuje tylko parę godzin a pacjentek multum i na każdą przypada maksymalnie 5 min to.... wniosek nasuwa się jeden. W sumie jak chodzisz prywatnie to też jesteś jedną z wielu bo większość ludzi decyduje się na wizyty prywatnie, tylko tutaj możesz liczyć na normalne traktowanie.