

Anita- fajnie, ze udało wam się wyskoczyć na imprezę.
Ja na łyżwach jeździłam jak pokraka, ale to przez te moje kolana, tak mnie potem bolały że szok i chyba sobie ten sport odpuszczę bo za mało stabilny na moje niestabilne kolano bez więzadła. Swoją drogą jak skończę karmić to muszę iść na zabieg ale z dwójką dzieci mi się to nie uśmiecha, bo potem trzeba trzy tygodnie odciążać kolano, a ja jak niosę Tośkę i Adasia to w sumie mi prawe 25kg wychodzi bo jeszcze fotelik Adasia trochę waży.
U nas jakaś śniegowa masakra


Dziś wieczorem mam aguq aerobic, a wcześniej jadę Tosi jakiś strój kupić bo jutro ma bal w przedszkolu.