Witajcie.
Kristi, ja też czekam na wiadomości po wizycie u lekarza.
Aginka, dobrze robią Kacperkowi te zajęcia na basenie. Ma więcej odwagi
. No i pięknie Was podsumował, mówiąc o Malwince...
. Obiecaliście mu cos innego, a tu taki diabełek mały o słodkiej mince i blond włoskach
mama-emilki, pogoda zapowiada się śliczna, więc pewnie zrobicie sobie ten planowany spacerek do ZOO. U nas nie takich atrakcji.
Maggie, ślicznie Ci w nowej fryzurce. Braea dla Tosiunia, za pięknie przespaną nockę.
Barbara, biedulko, to znowu nocka nie za bardzo...
A ja się Wam pochwalę, że metoda odsmokowania przez obcinanie smoka dała super efekt. Obylo się bez łez. Kinga jak chce spać, to prosi smoczka, ale bierze to, co z niego zostalo, do rączki i nawet nie pcha do buziaka, tylko zasypia bez niego. To pewnie z powodu przyzwyczajenia. Pewnie wyrzucę i tą końcówkę, aby zapomniała wcale o smoczku.
W Suwałkach też piękna pogoda od kilku dni. W niedzielę byliśmy na długaśnym spacerku, wczoraj wieczorem też, ale wychodzimy na długie spacery we 3, bo Mała strasznie mi zwiewa, a ja nie mam siły jej ganiać. Wczoraj nawet G. jej nie dogonił i zakończyło się jak zwykle- rozwalonym nosem
Wczoraj byłam też u diabetologa- dieta pomogła i wyniki są super! Więc do porodu będę na diecie, a co później, to zobaczymy.
Mam tak skopany żołądek przez Patryka, że nie mogę nawet się dotknąć w tym miejscu
. Jutro idę do swojego ginekologa i zobaczę co słychać u maluszka. Ogólnie to strasznie bolą mnie już nogi po kilku krokach, nie mogę spać, bo mi brzuchol przeszkadza, albo zgaga, i powiem Wam szczerze, że ja już bym mogła urodzić. Już mam dość