: 03 lut 2009, 10:14
Czesc dziewczynki,
jesli chodzi o trzymanie główki to troche inne mięsnie pracują jak dziecko trzyma ją w pionie a inne jak lezy na brzuszku i ma podniesc główkę (wtedy tez biorą w tym udział mięsnie brzucha). Jedyny sposób to kłasc na brzuszku i cwiczyc mięsnie. Moje dzieciaczki jakos to lubiły, mała tez sobie niezle radzi, choc mam wrazenie ze jest bardziej "leniwa" niz chłopcy. Kłade ją na brzuszku, klękam przy łózku i do niej gadam albo zabawiam grzechotką, wtedy podnosi główkę i patrzy. Czasami sie kładę i biorę ją na siebie, na klatkę piesiową i tez zaczepiam, zeby podniosła głowkę.
Co do nowinek zywieniowych, to tez wydaje mi się ze strasznie sie spieszycie
ALE ZEBY BYŁO JASNE: NIE OCENIAM TEGO, KAZDA Z WAS ROBI TO CO UWAZA ZA STOSOWNE. Po prostu jakos tak szybko. Dzieci ulewają bo mają jeszcze niedojrzały układ pokarmowy. Jesli jest to wyjątkowo nasilone, wtedy sie pokarm zagęszcza, ale wprowadzenie nowych posiłków nie zlikwiduje ulewania. Zazwyczaj samo przechodzi ok 6 miesiąca.
A o zamkniętym wątku tez nic nie wiem...

jesli chodzi o trzymanie główki to troche inne mięsnie pracują jak dziecko trzyma ją w pionie a inne jak lezy na brzuszku i ma podniesc główkę (wtedy tez biorą w tym udział mięsnie brzucha). Jedyny sposób to kłasc na brzuszku i cwiczyc mięsnie. Moje dzieciaczki jakos to lubiły, mała tez sobie niezle radzi, choc mam wrazenie ze jest bardziej "leniwa" niz chłopcy. Kłade ją na brzuszku, klękam przy łózku i do niej gadam albo zabawiam grzechotką, wtedy podnosi główkę i patrzy. Czasami sie kładę i biorę ją na siebie, na klatkę piesiową i tez zaczepiam, zeby podniosła głowkę.
Co do nowinek zywieniowych, to tez wydaje mi się ze strasznie sie spieszycie

ALE ZEBY BYŁO JASNE: NIE OCENIAM TEGO, KAZDA Z WAS ROBI TO CO UWAZA ZA STOSOWNE. Po prostu jakos tak szybko. Dzieci ulewają bo mają jeszcze niedojrzały układ pokarmowy. Jesli jest to wyjątkowo nasilone, wtedy sie pokarm zagęszcza, ale wprowadzenie nowych posiłków nie zlikwiduje ulewania. Zazwyczaj samo przechodzi ok 6 miesiąca.
A o zamkniętym wątku tez nic nie wiem...

