Strona 78 z 150

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 17:16
autor: NICOLA_1985
ale tam zaraz pecha... :ico_oczko: kicia jest przekochana , zacałować to mało :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: a że kupki troche musisz zostawić to jeszcze żaden problem... przyzwyczaisz się! :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :-) może jak kicia się do Was już całkiem przyzwyczai to może jej minie ... :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :-)
a jak z dziećmi się dogaduje? mogą ją tarmosić ? :ico_oczko:

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 17:23
autor: anetka607
a mój dziaduszek nauczył sie ze mnie mozna gryźć :-D tzn podczas zabawy, nikogo nie ruszy a mnie :ico_olaboga: ale ja go zawsze tak tarmosze :-D :-D a niech sie porusza troche :ico_oczko:

no właśnie Aniu a dzieciaki męczą kota??

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 17:50
autor: NICOLA_1985
Anetka kot kojarzy TWOJE ręce z zabawą i dlatego gryzie.. moja Zara też bo ja i S. bawimy się z nią czasami rękami zamiast zabawką... :ico_oczko: ale tak się robić nie powinno b o kot ręce powinien kojarzyć tylko z miską pełną jedzenia i głaskaniem.. wtedy gryźć nie powinien.. wiadomo robi to tylko w zabawie no i my to wiemy.. gorzej jak nas dzieci podpatrzą i jak kot potraktuje ich tak samo będzie płacz... :ico_oczko: moja Zara raz tak się rozjuszyła,że złapała mnie łapami przednimi i tylnymi za rękę i wgryzła się ząbkami.. no niby mocno tego nie zrobiła ale dziecko mogło by się przestraszyć...

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 18:33
autor: aniawlkp86
a że kupki troche musisz zostawić to jeszcze żaden problem... przyzwyczaisz się! :ico_sorki:
to akurat mi tam nie przeszkadza,tylko pech z tym,że co kot to mi kupę wali gdzie chce tylko nie do kuwety :ico_haha_01: :ico_haha_01: ale ta przynajmniej robi obok w razie czego a tamten kiciuś walił gdzie popadnie :ico_olaboga:
a jak z dziećmi się dogaduje? mogą ją tarmosić ? :ico_oczko:
no właśnie Aniu a dzieciaki męczą kota??
no właśnie tu jest problem.... bo nie pomęczą jej ani za długo nie pogłaskają.... tyle co Hania jej sznurkiem pomyrda to gania za nim,ale na pieszczoty to jakoś za wcześnie
albo ona taka agresywna i facet się chciał pozbyć albo jeszcze się z nami nie oswoiła :ico_noniewiem: bo i syczy na nas czasami i to tak,że aż się jej boję,a jak ją głaszczę to po chwili się obraca i chce ugryźć :ico_noniewiem:
dlatego dzieciom nie pozwalam do niej za blisko podchodzić,bo wczoraj Hanię w rękę drapnęła :ico_sorki:


co najlepsze facet w zeszłą środę wysłał mi jej książeczkę i do tej pory jej nie ma :ico_noniewiem: zadzwoniłam właśnie do niego i mówię o co chodzi to zdziwiony,że nie dotarła,no ale wysłał listem zwykłym,może wróci do niego,zadzwoni do mnie we wtorek albo środę i poda na jaki adres wysłał,bo może coś przestawił,i jak zwrotu do niego nie będzie to pojedzie do weterynarza i weźmie duplikat i wtedy już mi wyśle poleconym :ico_sorki:

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 18:44
autor: NICOLA_1985
Ania kotka może być taką indywidualistką - to zachowanie , ze daje się chwilkę głaskać a potem cap ząbkami jest u kotów NORMALNE... jedne koty mają większą tolerancję dotyku a inne mniejszą... i o to mi właśnie chodziło gdy mówiłam Ci, żebyś się dobrze zorientowała czy kotek nadaje się dla dzieci... :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
moja Zara też ma takie zachowanie czasami , że "daje znać" kiedy ma dość głaskania... moje dzieci już się nauczyły odczytywać mowę jej ciała.. jak widzą , że Zara "merda" lub uderza ogonem ( bo to jest pierwsza z oznak zniecierpliwienia) to już wiedzą, że mają przestać kota męczyć.. ogólnie Zara jest cierpliwa do nich i stara się wytrzymać pieszczoty, takie "capki ząbkowe " nfunduje w większości raczej mi i S. a od dzieci po prostu ucieka... choć ja mogę ją w każd4ej chwili wziąśc na ręce, potulić, ponosić, wziąść na kolana, głaskać w zasadzie do woli... jak mnie próbuje capnąć mówię "Zara nie wolno" i dalej znosi moje pieszczoszki :ico_oczko: mogę nawet bez strachu położyć na niej głowę i tak leżeć i mnie nie ugryzie w twarz... ale my to wypracowałyśmy z czasem.. bo ja przygotowuję ją do felinoterapii, i Ritę też będę przygotowywać... bo ja chcę je trochę wykorzystać do rehabilitacji.. ale najpierw sama z nimi bede ćwiczyła to czego potem bede od nich wymagała w stosunku do mojej Karoliny..

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 19:07
autor: aniawlkp86
o to mi właśnie chodziło gdy mówiłam Ci, żebyś się dobrze zorientowała czy kotek nadaje się dla dzieci.
no wiem i facet zapewniał,że ona nie jest w ogóle agresywna,jedynie wobec innych zwierząt
ona ogonem to non stop merda jak się do niej podchodzi :ico_haha_01:
sąsiadkę to tak dziabnęła w rękę,że kilka dni chodziła z opuchniętą ręką :ico_sorki: :ico_sorki: więc wolę nie ryzykować i nie przystawiać do niej swojej lub dzieci twarzy bo boję się że zrobi im krzywdę :ico_sorki:
jeszcze jest za krótko podejrzewam żeby tak się dać popieścić
choć już przychodzi do mnie na kolana ale też na chwilę,pogłaszczę i idzie sobie na fotel,tak więc sama sobie dozuje ile potrzeba jej pieszczenia :ico_haha_01:

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 20:35
autor: NICOLA_1985
facet na pewno byłby w stanie powiedzieć wszystko co chcesz usłyszeć byle się kota pozbyć... :ico_noniewiem: no ale z drugiej strony masz rację... na pewno kotka potrzebuje trochę czasu na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji i ogarnięcie się w nowym stadzie... musisz jej pokazać , że Ty , A. i dzieci jesteście tymi w stadzie ze statusem alfa...

ja mojej Zarusi ugotowałam wątróbkę z odrobiną ryżu ale powąchała księżna i poszła.. a teraz podchodzi co chwile i sprawdza czy aby w cudowny sposób wątróbka nie zmieniła się w kurczaczka :ico_oczko: ..... o i tak oto kicia wybrała suche chrupasy zamiast pysznego "mokrego" :ico_oczko:

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 23:35
autor: iw_rybka
hej kociary :) Moj kot wlasnie focha walnal,bo otworzylam okno,zeby go zawolac juz do domu na noc,bo jeszcze wyskoczyl na siku i odczekalam 5 sekund jak co dzien i ze zdziwienien wychylilam sie,zeby sprawdzic,gdzie on,bo zawsze jak kiciam ,to on zaraz wskakuje na parapet i biedy jak mnie zobaczyl,to zatrzymal sie w locie,hehehehe :) wlasnie wskakiwal jak sie wychylilam i sie wystraszyl i upadl ;-) Musialam go potem wrecz prosic,zeby laskawie do domu wszedl :ico_oczko:

Re: koteczek w domu

: 16 lis 2012, 23:46
autor: NICOLA_1985
haha... a Zara zarzuciła focha za tą wątróbkę w misce :ico_oczko:

Re: koteczek w domu

: 17 lis 2012, 09:56
autor: moni26
tak więc jak się rozniesie,że mój kot ma gdzieś myszy to się wszystkie mi tu zlecą jeszcze :ico_smiechbig:
hehe a widzisz ostatnio pytałam co zrobisz z myszami :ico_smiechbig:

wyobraziłam sobie coś takiego
Obrazek
będzie latać futro czy nie?
dobrze że tego futra niewiele :ico_haha_01: