Cześć dziewczynki

No ja własnie wróciłam od szefa, bo dzisiaj miałam z nim gadać. Przedstawiłam mu swoje warunki, po pierwsze że potrzebuje jeszcze jakieś dwa tygodnie, żeby dać Antosia do przedszkola i sprawdzic jak On się zaaklimatyzuje tam.

Nie było żadnego problemu, druga sprawa to że chciałabym na poczatek pracować w porannych godzinach, tez się zgodził, chociaż musiał to obgadać z jakaś swoją asystentką , ale za to mam pracować w niektóre niedziele...ale spoko da radę, mój B bedzie wtedy w domciu także troszke za mną potęsknią chłopaczki..
Teraz na mojej głowie wizyta w przedszkolu, no i muszę się dowiedzieć o dofinansowanie przedszkola.
Trzymajcie kciuki kochane, żeby się mój łobuz zaaklimatyzował, żeby mu było tam dobrze

Dzisiaj od rana antoś woła że chce iść na zajęcia mówi na to "mama łi łi" (to od piosenki którą śpiewamy "wind the bobbin' up"
Iwonko PoWODZENIA!
Może to jeszcze przeczytasz...
Co do owocków to mój Antolek uwielbia wszystkie owoce, w każdej postaci, ale chyba najbardziej jak są swieże, jogurty i serki tez uwielbia.
Warzywa też lubi, ale tu juz bardziej wybradny.