Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

to mnie kryzys "wieku sredniego" jeszcze nie dopadl,bo nie mam zadnych takich ekstrymalnych marzen

hmmm,pomyslmy - ulozone zony i matki marza o skoku na bungy i ze spadochronem,nie

Witam ponownie. Przepraszam ze po jednym poście znowu zamilkłam , ale weekend byliśmy w górach świętokrzyskich u teściów. A w niedziele wieczorem dostałam gorączki i w sumie dopiero dziś gorączka spadła, ale tak mnie wymęczyła że teraz mam 35,5.O tyle dobrze że moje dziecko niechciało wracać do domu i został u babci do niedzieli.W domu bałagan straszny a ja nie mam siły sprzątac
Dziewczynki gratuleuje odwagi ja chyba bym się nie odważyła skoczyć na bangi lub ze spadachronem .
Tatuaże podobają mi się jakieś małe , ale u kogoś . Sama chyba bym niechciała mieć

Hej Dziewczynki

Moją duchową odskocznią jest Przystanek Woodstock, ale w tym roku z racji brzuuuuszka nas tam nie będzie, uuuu....
A, no i koncerty Ale w sumie w tym roku też jeszcze nie byliśmy na żadnym
W piątek mamy w Tarnowie Scorpionsów, ale jakoś mnie nie drze

No więc Dziewczyny skaczcie ze spadochronem i na bungee
A potem mi opowiecie, bo ja bym się chyba bała
Tatuaże lubię, ale przy moim niezdecydowaniu to nie wiedziałabym jaki wybrać

ja odkąd pamiętam to spadochron to moje marzenie od wczesnego dzieciństwa, więc ciężko to nazwać kryzysem hehe. Raczej nie wyrosłam z dziecięcych marzeń
lala, zdrowiej a bałaganem się nie przejmuj, ja w listopadzie leżałam kilka dni z gorączka ponad 40st i brudem zarosło wszystko wokół mnie.

o dokładnie zgadzam się z Gabi żaden wiek redni mnie też nie dopadł, marzenia sprzed wielu wielu lat, które były nie dozrealizowania z innych względów np. finansoweych, bo wiadomo mając lat 18 nie ma się kasy jak nie ma się pracy:) A skoro dopiero dziś mając lat 30 mogę pozwolić sobie na odłożenie 800 zł na skok spadochronowy to dlaczego tego nie zrobić? Mam na starość żałować, że nie zrobiłam czegoś o czym marzyłam od młodych lat???? A

hmmm,pomyslmy - ulozone zony i matki marza o skoku na bungy i ze spadochronem,nie

wszyscy których znam co skaczą nawet już zawodowo, to są ułożeni ludzie, mają dzieci, żony, mężów itp itd. Spełniają swoje pasje, a że akurat mają takie, lepsze takie jak żadne:):)):):)

A 30 lat to nie starość trzeba korzystać, bo jeżeli patrzeć, że może mi się coś stać a mam dzieci, hmmm to jest chore, bo moge wyjść z dziećmi na spacer i potrąci mnie samochód i co, i umrę i nie będę wiedzieć jak to było skoczyć w chmurach głową w dół:):):) Takie marzenia uważam za odwazne a nie złe;) Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie:)

Ja się doczekać już nie mogę;)

Tatuaże akurat też marzenia młodości, 10 lat dorastałam do tej decyzji, no nawet więcej bo pierwszy raz miałam robić w wieku 19 lat ale wzoru nie byłam pewna i zajęło mi poszukiwanie go 10 lat, wiec też uważam, że do takich decyzji należy dojrzeć i tatuowanie traktuję jak artyzm, oczywiście nie mówię o bylejakich napisach na całym ciele, ale o sztuce, narysować coś pięknego na ciele - fantastyczne, mogłabym całe ciało zamalować i patrzeć na to dzieło od pierwszej kropeczki, jakbym była w 100% pewna że chcę takie wzory a nie inne. Mam Lwa na łopatce i róże na nodze i jestem z tego dumna i z wykonawców:)

aha

pewno, jednej podobają się tatuaże innej kolczyki innej tipsy i ich ozdabianie;):):)
ale warto spełniać swoje marzenia:)

no ja oprócz uszu jeszcze mam w pępku ale to już jakieś 10 lat:)

Podoba mi się w chrząstce usznej i miałam ale tak się źle goiło, że wyjęłam, miałam dość babrania się, i niestety nigdy więcej nie zrobię kolczyków bo goi mi się okrutnie, no i brew mam przekutą;)

ja tez po jednej,chociaz byl taki czas,ze bardzo chcialam w jezyku