NO hej wam, znów mnie trochę nie było i niestety niunia nie wszyscy mają tyle szczęścia...
Wczoraj zaczęłam krwawic, pojechałam natychmiast do lekarza-akurat przyjmiował, krwawienie z ujścia szyjki
, ale dziś już jest lepiej, krwawienie ustało, mam nakaz leżenia, oczywiście zwolnienie i niezły stres....
Udało mi się dziś dostać na USG, co graniczy w W-wie z cudem, bo nawet w prywatnych klinikach w W-wie sa co najmniej tygodniowe terminy, no i na szczęście to nie przodujące łożysko, ani nie krwiak, więc mam nadzieję, że to był jednorazowy incydent i już się to nie powtórzy.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.....miałam ekspresowe-przyspieszone USG połówkowe i wiem, że z dzidzią wszystko OK, rośnie zdrowo i że będę miała drugiego synka !!!!!!!!!!
strasznie się cieszę, bo w głębi duszy tak sobie jakoś to wyobrażałam, że będe miałą dwóch urwisów w domku ( i trzeciego dużego
), choć oczywiście najważniejsze, że zdrowe
Zmykam do łózka , leżec......nie chcę do szpitala !!!!! a niestety jak to się powtórzy to mAM JECHAĆ OD RAZU NA iZBĘ pRZYJĘĆ (sorki za Capsa)
Trzymajcie kciuki i tak jak napisała niunia cieszcie się ciążą jeśli przebiega bez komplikacji .
pa