Strona 9 z 86

: 30 mar 2007, 16:40
autor: zubelek
Sylwia.O., ja tam nie wiem,bo my nawet po małej porcyjce mamy zaraz wysypkę.
A co do terminu leczenie alergi to proste,nie każda alergia jest tylko do zaleczenia bo niektóre mijają całkowicie.Warto je leczyć z nadzieją,że jak miną to już nie wrócą.Mam znajomą co miała skazę białkową a dziś może jeść co chce i ile chce ,ale była bezwzględna w leczeniu i żyła na owocach,warzywach i mięsie.Leczyła się kupę lat i wyleczyła.Leczenie to podpożądkowanie się pewnym regułą,które nie zawsze są dla nas wygodne i rozsądne ale są...

: 01 kwie 2007, 14:25
autor: Sylwia.O.
Czyli leczenie to poprostu ścisła dieta. Bo my tylko stosowaliśmy dietę i maści natłuszczające i czasami sterydowe. Od niedawna mamy zyrtec ale używałam go jakiś miesiąc temu przez 3 dni. Żadnych innych leków antyhistaminowych czy jakiś przeciwastmatycznych nie bierzemy. Czyli jednym słowem to chyba można nazwać że leczyliśmy alergię :ico_oczko: i chyba już powoli Kubie przechodzi bo ostatni zjadł jogurcik i nic sie nie stało :-D

: 01 kwie 2007, 22:32
autor: maja
Witajcie :-)
Moja córcia też bierze wziewy flixotide, berodual i cetalergin. Mam pytanie. Lekarz kazał podawać flixotide 1 lub 2 x dziennie ja natomiast podaję wtedy kiedy mała zaczyna kaszleć lub oddycha się jej gorzej. Czy robię dobrze? Mała bierze już te leki od 3 lat, boję się że bez nich nie będzie mogła funkcjonować. Czy od tych leków można się uzależnić?
Dzisiaj skóra mojej córci wygląda okropnie :ico_placzek: , jest cała wysypana i zdrapana bo drapała sie całą noc, nawet mnie nie zawołała a jej skóra na plecach, rączkach i pośladkach wygląda strasznie :ico_placzek: . Nie mam pojęcia co ja mogło uczulić . jedyne co kojarzę to do picia dostała sok z malin i żurawiny. Maliny ją napewno nie uczylaja ale co do ŻURAWINY :ico_puknij: nie mam pojęcia czy może uczulać. Dużo przebywała również na słońcu, jest możliwe że to od tego? Zaczynaja plić teraz różne rzeczy :ico_noniewiem: ?

A-ha prosze was również o radę, mała bardzo che pieska , mieliśmy kiedyś kundelka ale mała dużo wtedy chorowała i podejrzewam że to przez psa choć w testach uczulenie na psa nie wyszło. Wiem że przyjazne rasy psów dla alergików to shitzu, york i grzywacz chiński. Boję się tylko że mała zacznie chorować i co wtedy ? Odwlekam tą decyzję, ale córcia tego nie rozumie i bardzo to przeżywa. Narazie powiedziałam jej że te psiaki są bardzo drogie i musi zbierać pieniązki, więc zyskałam narazie na czasie, ale zbieranie kasy na psa idzie jej dosyć dobrze bo przekabaciła dziadków którzy co miesiąc dorzucają do skarbonki :ico_olaboga: nie wiem czy dobrze zrobiłam zgadając się na tego pieska :ico_olaboga: nie mam pojęcia co teraz :ico_noniewiem: co byście zrobiły na moim miejscu? Ale się rozpisałam ale mam nadizeję że mnie zrozumiecie

: 05 kwie 2007, 11:43
autor: zubelek
maja, a więc tak:
-fliksotide i berodual to leki sterydowe,radzę ci podawać je tylko wtedy gdy mała choruje,ja mam tak zalecone od alergologa ale muszę je wtedy podawać przez 2 tygodnie.Czyli jak tylko widzisz,że coś jest nie tak z małą zaczynasz ją inhalować 2 razy dziennie po 1 wziewie i tak przez dwa tygodnie nawet jak obiawy przejdą prędzej.Później odstawiasz lek i nie używasz go do puki nie będzie takiej potrzeby.
-nie wiem,czy żurawiny uczulają,wiem że są dobre na drogi moczowe,zakwaszają mocz więc jeśli jest infekcja ,piecze,szczypie i są złe wyniki to są bardzo zalecane.Zuzi nic po nich nie jest.Natomiast słońce jaknajbardziej nie służy azs,pogarsza stan skóry,co jeszcze ,to długa kąpiel.Dzieci z azs nie mogą długo się bawić w wannie,umyć i wyjąć...wiem,szkoda ale to dla ich zdrowia.Ja np nie kąpię dzieci w dużej wannie tylko w małej wanience,Zuzę też bo łatwiej ją utrzymać w "sterylności".Nie wiem,czy masz jakieś maści jeśli mała się drapie tak mocno.Zuza zdziera z siebie skórę,zostają ranki i zadrapania,skóra jest szorstka,szara i sucha...wtedy używam maść sterydową elocom smaruję raz czasem dwa razy przez 1,2 dni i przechodzi i też nie używam tej maśći jeśli nie ma takiej potrzeby.
-Co do psa,to ja się nigdy nie dam skusić.W testach Zuzi wyszło,że jest tylko uczulona na roztocza kurzu domowego ,na psy,koty mleko ,jaja i inne że nie :ico_szoking: Lekarka mi wytłumaczyła,że mogło tak wyjść bo nie ma styczności z tymi alergenami i organizm ich nie rozpoznała a kurz choćby nie wiem co ma na codzień i to już duży intruz.Mimo to nie może mleka bo zaraz po nim uczula i po wszystkim co z mleka lub jaja.Jak pobawi się chwilkę z psem,zaraz smara,o kocie nie wspomnę.Jak jeździłam do teściowej a ona ma 3 koty i wszędzie pełno ich kłaków Zuza miała 3 razy w miesiącu zapalenie płuc.Nie wiem jak postanowisz ale jęsli twoja mała ma wziewy i dużo chorowała to znaczy,że ma skłonność do astmy,lepiej z tym psem dać sobie spokój.Można zapytać neurologa jakie zwierzątko mogła by mieć.Ja nie chcę żadnego,i tak dużo obowiązków jest na codzień. :ico_noniewiem:

: 05 kwie 2007, 14:18
autor: eve.ok
zubelek a czym grozi zbyt długie przyjmowanie flixotide? Bo moja Jagódka od 3 tygodni bierze wziewy 2x dziennie (po zapaleniu oskrzeli) i dopiero za tydzień idę na wizytę do lekarza i wtedy ustalimy czy je odstawić..

: 06 kwie 2007, 08:34
autor: maja
bardzo dziękuję zubelek za odpowiedź :-) a z pieskia to chyba zrezygnujemy, ale mała dowie się o tym dużo później i najlepiej jak powie jej o tym lekarz, bo ona lekarzy słucha :-D . Pozdrawiam

: 09 kwie 2007, 11:14
autor: Madzisko
No to ja tez chcialam zadac parę pytan: zaczeło się od tego że Anię męczyła tzw. sapka jedna pediatra to lekceważyła twierdząc, że samo przejdzie mi jednak ta sapka nie dawała spokoju i zmieniłam pediatrę. W miedzyczasie znalazłam na łydkach Ani takie dwa maluskie placki (wielkości około 0,5 cm na 0,5cm)szorstkiej skórki i buźka była troszkę szorstka i nic poza tym. Nowa pediatra stwierdziła, że ta sapka jest wynikiem alergii pokarmowej (nie dokładnie to tak nazwala ale o to chodzilo). Dostałyśmy książeczkę co Ania może jesc czego nie może i na tym koniec. I wiecie co Ania juz sapki nie ma, plamy tez zniknęły (ale nie powiem, czytajac Wasze rady i porady nawilzałam mocno skórkę Ani). No i teraz nie wiem co robić czy zacząc wprowadzać od nowa te pokarmy które są zakazane bo tak na prawdę nie wiem na co Ania jest uczulona. Czy czekac aż skończy roczek. Mam mętlik w głowie....

: 10 kwie 2007, 07:17
autor: paulina83
Madzia napewno musisz dbac o to aby skóra ani była nawilzona....
do potencjalnych alergenów nalezy przede wszystkim nabiał a co za tym idzie - mleko krowie, masła, smietany, makarony wszystko to co ma jajka i mleko :ico_noniewiem: niektore owoce u nas banany, brzoskwinie....u niektórych tez maliny, truskawki....niektóre dzieci uczulone sa na drób niektóre na cielecine :ico_noniewiem: itp tid :ico_olaboga:
Madzia napewno musisz pilnowac diety Ani, wprowdzaj jej cos nowego i przez 2 tyg obserwuj ja, jesli nie bedzie zadnych zmian skórnych to moze to jesc jesli beda nieatety to ja uczula....Alergia pokarmowa, jest bardzo meczaca alergia trzeba sie nauczyc z tym zyc..... :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:

: 11 kwie 2007, 22:54
autor: Sylwia.O.
Madzia wydaje mi się że nie ma sensu unikać wszystkich potencjalnych alergenów. Ania moze wcale nie byc na nie uczulona. Musisz poprostu po kolei wprowadzać produkty i obserwować skórę przez ponad tydzień.

: 12 kwie 2007, 17:38
autor: zubelek
eve.ok, myślę,że to jeszcze nie jest tak strasznie długo...dokładnie nie wiem czym grozi,wiem,ze to lek sterydowy a sterydy przenikają do krwi ,z maści do kości i moga upośledzać komórki ale na czym to dokładnie polega nie wiem.Może w necie więcej by się znalazło o tym informacji :ico_noniewiem:
maja, wiesz,wczoraj pozwoliam Gabi pobawić się z psem sąsiadki,do tej pory nie miała do czynienia ze zwierzętami i nie wiedziałam czy ma na nie alergię tak jak ma ją Zuzia.Po ok godziny zaczą się katar,zaczerwienienie oczu i nosa,później już opuchła buzia wokół oczu i nosa...miałam straszne wyżuty :ico_sorki: spuchła jej i zaczerwieniła się nawet jedna dłoń,dziwne że jedna bo psa głaskała obiema :ico_noniewiem: dziś męczy się z katarem ,który już zgęstniał u Zuzi zaraz szło na oskrzela i płóca więc tego bardzo się boję pilnuję jak mogę żeby wszystko było ok dałam jej claritine,zakraplam nos i inhaluję solą fizjologiczną.Teraz już wiem,że ma alergię na psa.Nigdy więcej nie pozwolę jej go pogłaskać :ico_nienie: a o posiadaniu psa ani myślę.Nie mówię,że u Twojego dziecka też tak musi być ale chodzi o to,że warto przetestować żeby wiedzieć...choć niestety ten test jest kosztem dziecka :ico_noniewiem: Więc może lepiej z góry zrezygnować z psa ? :ico_noniewiem: W końcu da się bez niego żyć...