mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

24 wrz 2010, 11:57

Miluśka, zawsze możesz powiedzieć ze mama jest gościem u nas i proszę jak na gościa przystało tak się zachowywać :ico_oczko:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

24 wrz 2010, 16:06

moja tesciowa to kobieta tak okropna,falszywa i wredna ze brak slow...na szczescie z nia nie mieszkam. ale z moja matka tak i ona bywa zlosliwa jak tesciowa...a szans na wyprowadzke niestety na razie nie mamy:(

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

24 wrz 2010, 16:11

dorotaczekolada, rozumiem Cie w 100%... Achhh rozumiem... Ale mamy już tak dość ingerencji kogokolwiek w nasze życie żechcemy się wyprowadzć. Bardziej niż kiedykolwiek.

Miluśka, Ło matko! To będzie mega hit poniedziałkowy... :) Będę czekać z necierpliwością na newsy!

Awatar użytkownika
mama Kasia
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 344
Rejestracja: 16 mar 2007, 19:19

24 wrz 2010, 17:57

A moja jest obrażona! Ma "ciche dni". To sczęście jednak nie potrwa wiecznie :-D

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

24 wrz 2010, 18:09

mama Kasia, nie ma nic lepszego jak obrażona teściowa. Mmm sama słodycz :)

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

28 wrz 2010, 12:05

otóż wczoraj był dzień urodzin.

od rana się krzątałam i robiłam coś w kuchni.

po południu zrobiłam sobie drzekmę żeby zregenerować siły przed .... :ico_haha_01:
i tak nadeszła 17.
weszła teściowa. życzenia sraty taty... koperta :ico_haha_01:
usiadła. penetrowała nażdy centymetr pokoju. oglądała podziwiała.
gadka szmatka i przyszedł mój tata. haha ona na niego patrzy takim wzrokiem że normalnie haha jak by chciała go zjeść. (wdowa nietykana przez 9 lat :ico_szoking: )

herbatka, torcik.

przyszła chrzesna G. spoko kobitka. straszna gaduła. ja już na fotelu nie mogłam usiedzieć. tylko herbaty robiłam i jedzenie podgrzewałam.

obyło się bez uszczypliwości chociaż jakieś tam komentarze bym wychwyciła.

poszły o 22. jak zaczełam (nie żeby umyślnie) ziewać. :-D

przeżyłam :ico_oczko:

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

28 wrz 2010, 12:08

poszły o 22. jak zaczełam (nie żeby umyślnie) ziewać.
no ładnie do późna siedziały ,widać dobrze się czuły u was :ico_oczko:

asiula25
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 110
Rejestracja: 15 mar 2010, 08:02

28 wrz 2010, 20:44

Nie wim czy już to pisałam ale wg mnie z teściami pod jednym dachem nie da się żyć :ico_zly: swego czasu mieszkałam z tesciową i nie czułam się dobrze, nie czułam się jak u siebie tylko jak u niej, wchodził do naszego pokoju bez pukania bez skrępowania człowiek siedział cicho jak mysz pod miotłą bo nigdy nie wiedziałam czy nie wleżie :ico_puknij: jak np stliśmy pod klatką to ta juz w oknie kukała i uszy nastawiała o czy rozmawiamy :ico_zly: no nie polecam życia z teściami pod jednym dachem bo jest duuuużo przykładów na nie ale nie będe wywlekac wszystkich domowych spraw :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

06 paź 2010, 11:12

być może w niedalekiej ale by jak najdalszej przyszłości może mnie czekać mieszkanie ze starą zbzikowaną wdową teściową.

:ico_puknij: :ico_placzek: :ico_chory:

high_heels
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 26
Rejestracja: 06 lip 2009, 18:41

07 paź 2010, 15:35

Nie wim czy już to pisałam ale wg mnie z teściami pod jednym dachem nie da się żyć :ico_zly: swego czasu mieszkałam z tesciową i nie czułam się dobrze, nie czułam się jak u siebie tylko jak u niej, wchodził do naszego pokoju bez pukania bez skrępowania człowiek siedział cicho jak mysz pod miotłą bo nigdy nie wiedziałam czy nie wleżie
Tak wyglądają na razie moje niektóre weekendy, więc wiem o czym mówisz. Niestety mój M nie widzi tego problemu a ja po prostu wsiadam w samochód i jedziemy do jego rodziców, choć nie mam na to najmniejszej ochoty... Ale on zaczął ostatnio coś przebąkiwać o tym, byśmy z nimi zamieszkali. I odmawiam nie dość stanowczo, bo temat raz na jakiś czas wraca.

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość