Strona 9 z 18

: 24 wrz 2010, 11:57
autor: mal
Miluśka, zawsze możesz powiedzieć ze mama jest gościem u nas i proszę jak na gościa przystało tak się zachowywać :ico_oczko:

: 24 wrz 2010, 16:06
autor: dorotaczekolada
moja tesciowa to kobieta tak okropna,falszywa i wredna ze brak slow...na szczescie z nia nie mieszkam. ale z moja matka tak i ona bywa zlosliwa jak tesciowa...a szans na wyprowadzke niestety na razie nie mamy:(

: 24 wrz 2010, 16:11
autor: spadlamznieba
dorotaczekolada, rozumiem Cie w 100%... Achhh rozumiem... Ale mamy już tak dość ingerencji kogokolwiek w nasze życie żechcemy się wyprowadzć. Bardziej niż kiedykolwiek.

Miluśka, Ło matko! To będzie mega hit poniedziałkowy... :) Będę czekać z necierpliwością na newsy!

: 24 wrz 2010, 17:57
autor: mama Kasia
A moja jest obrażona! Ma "ciche dni". To sczęście jednak nie potrwa wiecznie :-D

: 24 wrz 2010, 18:09
autor: spadlamznieba
mama Kasia, nie ma nic lepszego jak obrażona teściowa. Mmm sama słodycz :)

: 28 wrz 2010, 12:05
autor: Miluśka
otóż wczoraj był dzień urodzin.

od rana się krzątałam i robiłam coś w kuchni.

po południu zrobiłam sobie drzekmę żeby zregenerować siły przed .... :ico_haha_01:
i tak nadeszła 17.
weszła teściowa. życzenia sraty taty... koperta :ico_haha_01:
usiadła. penetrowała nażdy centymetr pokoju. oglądała podziwiała.
gadka szmatka i przyszedł mój tata. haha ona na niego patrzy takim wzrokiem że normalnie haha jak by chciała go zjeść. (wdowa nietykana przez 9 lat :ico_szoking: )

herbatka, torcik.

przyszła chrzesna G. spoko kobitka. straszna gaduła. ja już na fotelu nie mogłam usiedzieć. tylko herbaty robiłam i jedzenie podgrzewałam.

obyło się bez uszczypliwości chociaż jakieś tam komentarze bym wychwyciła.

poszły o 22. jak zaczełam (nie żeby umyślnie) ziewać. :-D

przeżyłam :ico_oczko:

: 28 wrz 2010, 12:08
autor: mal
poszły o 22. jak zaczełam (nie żeby umyślnie) ziewać.
no ładnie do późna siedziały ,widać dobrze się czuły u was :ico_oczko:

: 28 wrz 2010, 20:44
autor: asiula25
Nie wim czy już to pisałam ale wg mnie z teściami pod jednym dachem nie da się żyć :ico_zly: swego czasu mieszkałam z tesciową i nie czułam się dobrze, nie czułam się jak u siebie tylko jak u niej, wchodził do naszego pokoju bez pukania bez skrępowania człowiek siedział cicho jak mysz pod miotłą bo nigdy nie wiedziałam czy nie wleżie :ico_puknij: jak np stliśmy pod klatką to ta juz w oknie kukała i uszy nastawiała o czy rozmawiamy :ico_zly: no nie polecam życia z teściami pod jednym dachem bo jest duuuużo przykładów na nie ale nie będe wywlekac wszystkich domowych spraw :ico_haha_02:

: 06 paź 2010, 11:12
autor: Miluśka
być może w niedalekiej ale by jak najdalszej przyszłości może mnie czekać mieszkanie ze starą zbzikowaną wdową teściową.

:ico_puknij: :ico_placzek: :ico_chory:

: 07 paź 2010, 15:35
autor: high_heels
Nie wim czy już to pisałam ale wg mnie z teściami pod jednym dachem nie da się żyć :ico_zly: swego czasu mieszkałam z tesciową i nie czułam się dobrze, nie czułam się jak u siebie tylko jak u niej, wchodził do naszego pokoju bez pukania bez skrępowania człowiek siedział cicho jak mysz pod miotłą bo nigdy nie wiedziałam czy nie wleżie
Tak wyglądają na razie moje niektóre weekendy, więc wiem o czym mówisz. Niestety mój M nie widzi tego problemu a ja po prostu wsiadam w samochód i jedziemy do jego rodziców, choć nie mam na to najmniejszej ochoty... Ale on zaczął ostatnio coś przebąkiwać o tym, byśmy z nimi zamieszkali. I odmawiam nie dość stanowczo, bo temat raz na jakiś czas wraca.