Strona 81 z 161

: 27 lip 2008, 13:32
autor: Gie
Kochana, mi też się marzy woda, a muszę siedzieć w domu, bo znajomi chcieli mnie zabrac nad wodę, ale jadą aż 80 km, więc trochę strach...

a na czesanko piesek jest zapisany w dzien terminu porodu z USG, czyli na najbliższy czwartek - 31 lipca... Na razie kupiliśmy mu zajebistą szczotkę (czy tam zgrzebło, nie wiem jak to się nazywa profesjonalnie), wygląda jak grabki metalowe z dwoma rzędami takich "bolców..." Przy użyciu tego łaki wyłażą niesamowicie... Do tej pory mieliśmy tylko taką szczotkę małą, od kogoś dostaliśmy w spadku, nie wiem czy nie po kocie, hhheee... Można się było przy tym napracować...

Sama jestem ciekawa jaki będzie efekt profesjonalnego zabiegu...

a to efekty naszych zabiegów (to zdjęcie robione jeszcze na starym mieszkaniu, czyli pewnie ze 2 lata temu...)

to tylko sierść z jednego boku psa ;)

Obrazek

fajnie, cooo??? :-D

: 27 lip 2008, 13:57
autor: AniaZaba
dziękuję Wam wszystkim za życzonka :-D delfi.. serdeczne gratulacje!!!

: 27 lip 2008, 14:32
autor: sensibel
Delfi gratulujemy kochana serdecznie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: czekamy na wieści !!!

Gie, współczucia,.. my też mamy pokój na poddaszu, więc wiem co czułaś. My tak mamy od paru dni codziennie przy tych upałach, ratuje nas wiatrak.

Jagna, u nas tez upały, 30 w cieniu, katastrofa. Wczoraj na wieczór cała spuchłam :ico_szoking: nogi balony, dłonie balony, do tego mały cały czas się rozpycha i wtyka nóżki pod prawe zebro... jestem zmęczona :ico_noniewiem:

: 27 lip 2008, 14:35
autor: Gie
SENSIBEL - ja u siebie w mieszkaniu też włączam sobie ostatnio wiatrak na noc, chociaż nie lubię spać przy tego typu urządzeniach... ale nieraz nie ma wyjścia...

a tam nie było żadnego wiatraka, a do tego okienka takie maluchne, jeesuuu, wpółczuję tym ludziom, że muszą spać w takich warunkach...

ja też puchnę w te upały, tzn. stopy tylko...

: 27 lip 2008, 14:54
autor: shoo
Hmm.. no tutaj tez przygrzewa niezle, nawet boje sie z mieszkania wychylic, do 40 st moze dobija - bezwietrznie... Tak sobie mysle, ze moze zajrze nad morze :-) mam taka mozliwosc, wystarczy tylko przejsc na druga strone ulicy i jest plaza... ale nie wiem czy nie dostane szoku termicznego, bo morze u nas raczej zimne (w tej ciesninie Gibraltarskiej zimna woda z Atlantyku miesza sie z M.Srodziemnym.. wiec powstaje troche zimny miks z pradami).

Gie, wspolczuje Ci tamtej nocy, musialo byc strasznie. Z tego co piszesz, wynika, ze Twoja mala sporo sie wierci. Ja na szczescie nie mam tego problemu, podobnie jak Jagna30, nie czuje jakos specjalnie malego.. tzn. nie tak, zeby bylo to dla mnie jakies bardzo uciazliwe. Ostatnio nawet zaczelam liczyc ruchy, ale okazalo sie, ze nie ma powodu do zmartwienia, bo co sie poloze to nalicze ok.10 ruchow w ciagu 20-30 minut.

Ide siku :ico_wstydzioch: ZNOWU!!!! Juz mam tego dosyc!!!!
Hehe, wode splukuje co 2 sikanie, bo tak to bysmy chyba z torbami poszli przez rachunek za wode :-D

: 27 lip 2008, 14:55
autor: margarita83
Dziewczyny u mnie też cholernie parno i gorąco - siedzę u ojca, rolety pozasłanianie a okna pootwierane tylko na uchylne - jest do wytrzymania. Mój P. poszedł pomalować podłogę drugi raz i okna. Jutro rano poukłada z powrotem meble i może w środę wrócę do siebie :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

delfi gratuluję kochana :ico_brawa_01:
Ja też chciałbym być już po fakcie i tulić swoją Majkę :ico_sorki:

: 27 lip 2008, 15:04
autor: szkrab
Delfi ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Gie wspolczuje :ico_olaboga:

U nas tez sie dzisiaj upaly zaczely .Nie mozna wytrzymac poce sie okropnie.I pewno jak moj wstanie po popoludniowej drzemce to na lody obok wyskoczymy bo straszne smaki mam :-)

: 27 lip 2008, 15:13
autor: margarita83
Ja przyznam się szczerze że dzisiaj jeszcze nie byłam na dworze ale stopy mam spuchnięte, dłonie troszkę też bo nie mogę zdjąć obrączki.
Aż się boję wyjść na dwór ale szkrab, narobiłaś mi ochoty na jakiś deserek lodowy i poczekam grzecznie aż P. wróci z naszego mieszkanka i będę musiała go poprosić aby pojechał ze mną do lodziarni - pewnie uczyni to niechętnie bo jak się nawącha tych farb to wróci lekko "ujarany" !!!

: 27 lip 2008, 15:23
autor: Jagna30
Boziu................jakie ja mam stopy spuchnięte :ico_olaboga: i jak na złość zepsuł mi sie wentylator,chyba coś się przepaliło. :ico_placzek:
Nic nie robię ,leże i się pocę :ico_placzek:
Na szczęście mam zapas lodów w zamrażalniku.... :ico_brawa_01:

Tylko co z tego jak ja mam ochote na te z polewa z MCdonalda :ico_noniewiem:

: 27 lip 2008, 15:25
autor: Gie
U mnie też upał, ale ja byłąm już zpieskiem na dworze - poszliśmy na boisko, a ja usiadłąm w cieniu na ławeczkach, nawet wiaterek trochę powiał, więc nie było źle...

ale teraz w mieszkaniu jest niezły skwar, a co dopiero na dworze... :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: to się nam trafiła końcówka ciąży... ja zawsze chciałąm rodzić w kwietniu/maju :)

SHOO - masz morze prze ulicę?? O bosheeee, jak ja Ci zazdroszczę... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: Moja propozycja jest jednak taka, żebyś sama nigdzie nie szła, bo to strach... co do szoku termicznego - jeśli się człowiek odpowiednio schłodzi stopniowo, to raczej mu to nie grozi... :)

Ja kończę sprzątanko i idę zaraz na balkon, bo słonko już świeci po tej stronie, wystawię sobie na balkon fotel, ubiorę kostium kąpielowy, zasłonię brzuszek, przeciągnę sobie wiatrak i się opalam - wstyd, żebym w środku lata chodziła taka biała...

Co do wiercenia mojej dzidzi, liczenia ruchów etc. Nie muszę nic takiego robić, bo "zło nigdy nie śpi" :-D :-D :-D :-D :-D - myślę, że po jedzeniu, jakbym się tak przyłożyła, to ze stówkę spokojnie bym naliczyła, więc nie ma sensu... ;)

dobra, zmykam przygotowywać sobie gniazdko na balkonie... tylko pewnie ludzie się będą gapić, bo to I piętro i od razu przy chodniku i ulicy, ale w doopie z nimi ;)