Strona 82 z 279

: 20 paź 2008, 22:43
autor: Janiolek
dlatego ja sie boje dac Lenke do piakownicy. Hustawki chce jesc a co dopiero piasek

: 21 paź 2008, 01:20
autor: 79anita
witajcie:)
troszeczke mialam zaleglosci bo w wekend chcialam nadrobic poprzedni ktory spedzilismy w domu bo Kacper chorowal tak wiec spacerowalismy po miescie bylismy na basenie na lodach w Szklarskiej Kacper sepil rurki od obcych no byl przekomiczny.
juz jest wszystko ok apetyt wrócił wyniki moczu ok no i zywy az wykancza dzisiaj Rysiek pojechal a ja Kacpra polozylam o 19 a o 20,30 juz sie wysal i meczyl mnie do 12,20 a wszystko przez to ze w wekendy pozwalamy mu na duzo za duzo Rysiek jak wraca to Kacprowi chyba szkoda czasu na spanie ale i tak maminy synaek widze tez ze Rysiek troche rozczarowany ze syn do niego sie tak nie klei... ale co sie dziwic...
Martunia maz rzeczywiscie super sie zachowal tylko pozazdroiscic a i fajne zdjecia wkleilas na NK fotogeniczne dziewczyny jestescie:)
Yvone oj starsznie was choroby mecza ale tak jest ze po jednej odpornosci slapsza ja teraz umika wiekszych kontaktow z tlumem i zarazkami a z tesciami tak jest a najgorsze jest to ze trzeba to znosic bo to rodzina i zawsze kontakt bedzie
Sylwia tobie sie nie dziwie a pomysl ze mozna wyslac meza a samej odpoczac popieram 100%.
Janiolek ja chyba juz skladalam ale jeszcze raz 100 lat szczescia lence zyczymy z Kacprem :ico_tort:

Kasia 1983 z tymi bolami to rzeczywiscie moze udaj sie do lekarza lepiej dmuchac na zimne a z ta infekcja to biedny Łykaszek ciekawe od czego cos takiego mozna zlapac?
Moj Kacper tez wcina rozne rzeczy dzisiaj chodzil z lisciem w buzi a z piaskiem tez mielismy problem.

: 21 paź 2008, 09:10
autor: martuunia1
:ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: STO LAT DLA NASZEJ LENKI!!!!!!!!

A wracjac Justyna do lekarza to jest jakas paranoia zeby z dzieckiem kazali tyle czekac :ico_szoking: Przeciez chyba po to sie zapisuje na godzine zeby uniknac takich sytuacji...ale co tam...szkoda gadac,.Nie boj sie wkladac Lenki do paskownicy bo to wielka frajda dla dzieci a piasek i tak bedzie jadla wiec lepiej wczesniej uodpornic :-D ...teraz to juz zimno ale moze bedzie jakis sloneczny dzien jeszcze....

Anita Kacperek z Toba wiecej czasu spedza.U mnie bylo tak samo , na poczatku A tez byl rozczarowany ze ona tylko amma i mama ale z czasem to sie zmienilo i mam teraz nawet czas dla siebie :-D Dzieki za komplementa!

A ja wypilam wczoraj piwo i mam dzis kaca :ico_wstydzioch: Co sie ze mna dzieje :ico_olaboga:

: 21 paź 2008, 11:37
autor: Janiolek
A wracjac Justyna do lekarza to jest jakas paranoia zeby z dzieckiem kazali tyle czekac :ico_szoking: Przeciez chyba po to sie zapisuje na godzine zeby uniknac takich sytuacji..
własnie tam nie zapisuje sie na godzine. Przychodzisz, Panie Cie wpisuja do książki i czekasz na to aż Cię wywołaja. Niestety... A w ogole z tego pospiechu zapomnialam, zeby mi lekarz wypisał kartke na uczelnie, pojde do pediatry, bo musi mi wypelnic wniosek na komisje i moze ona mi napisze.
A ja wypilam wczoraj piwo i mam dzis kaca :ico_wstydzioch: Co sie ze mna dzieje :ico_olaboga:
Tez tak miewam, a jak 2 wypije to juz jest masakra, ale zawsze tak miałam.
Anita Kacperek z Toba wiecej czasu spedza.U mnie bylo tak samo , na poczatku A tez byl rozczarowany ze ona tylko amma i mama ale z czasem to sie zmienilo i mam teraz nawet czas dla siebie :-D Dzieki za komplementa!
U nas było to samo, ale od momentu jak Marek zaczął Lenke odprowadzac Lenke do KM, jakims cudem zaczela tez kochac Tatusia.

[ Dodano: 2008-10-21, 11:38 ]
a i dziękuję za życzenia i stawiam :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

[ Dodano: 2008-10-21, 11:46 ]
hehe wspominam własnie jak rok temu darłam przescieradło szpitalne z bólu i położna namawiała lekarza na cc.
A Lenka urodziła się o 13.05 :-D Chociaż zobaczyłyśmy się dopiero 23.10

: 21 paź 2008, 12:29
autor: Yvone
Ja też wspominałam poród w dniu urodzin. To znaczy na dwa dni wcześniej już mówiłam mojemu M, że rodziłam.
Teściów sie nie wybiera i tyle. A czasem tak jest. Moja teściowa wczoraj nie zadzwoniła zapytać się jak tam amelka, a wiedziała, ze idziemy do lekarza. Widocznie uznała, że nic się nie dzieje (tak twierdzi mój M), chociaz ja stawiam na to, że się obraziła. Mój M powiedział, że może przyjedziemy w niedzielę, a ja postawiłam veto i kazałam mu zadzwonić i powiedziec, że nie przyjedziemy. Oczywiście stchórzył :ico_zly: a znając teściową "może", odebrała jako na pewno. W sumie tak dziwnie. Mnie jak coś nie pasuje, to po prostu mówię mamie i tyle, a ona do tego się odnosi i jest czysta atmosfera. Tak samo ona robi ze mną i moim rodzeństwem. W sumie najdłużej nie odzywałam się do niej przez trzy dni i nie wytrzymałam. Roczek też wyjaśniłyśmy i sa teraz tego efekty, a tu jakoś tak nie tak. Ale mnie się wydaje, że to efekt innego wychowania i przyzwyczajeń, a jak przyzwyczajeń to i wymagań co do siebie. No i że jednak z chwilą kiedy pojawiają się wnuki, oni stają się dziadkami, a przez to my jesteśmy tymi średnimi, a oni po prostu starzy. To takie głośne myśli.
Tak czy siak moja mama też dzwoni codziennie, albo skype'uje, a teraz jak już zainstalowała sobie kamerę, to gada z Amelką i robią miny i przesyłają całusy. Dziadek też się dołącza. To miłe, bo Ami ma kontakt z dziadkami. Zresztą oni się z nią bawią, a teściowie? Cóż wydadzą kupe kasy na dmuchany zamek na ogrodzie i wsadzą tam dziecko i niech se siedzi, ale to przeciez nie o to w tym wszystkim chodzi.
sylwia, ale koniec końców rób tak jak uważasz i nie słuchaj nikogo. To po prostu twoja sprawa i tyle.
Anitka zazdroszczę weekendu. Pruedence tobie też.
Amelkę w końcu po 2 tygodniach bytności w żłobku przekonalam do nocnika, ale od poniedziałku pójdzie znowu i pewnie skończy sie dobre. Bo jeszcze jeden tydzień w domu. Pani doktor powiedziała, że jak jest możliwośc, żeby została, to powinna zostac, bo jest bardzo osłabiona po tej infekcji i jeszcze na to wszystko ta wysypka. No i na przyszy tydzień umówiłyśmy się wstępnie na szczepienie. chcialam o tej szczepionce pogadać z teściową, ale olać, nie będę dzwonić i tyle.

: 21 paź 2008, 17:40
autor: Pruedence

Kod: Zaznacz cały

Z jednej strony wiem, ze kokosów z uczciwej pracy nie ma, ale z drugiej czasem sa tacy ze tylko zabic.
Justyna ja sie jak najbardziej zgadzam, a że przez operacje Tosi byłam tez po tej drugiej stronie to wydaje mi sie,że wiem jakich błędów się wsytrzegać i efekt jest taki,że wszyscy rodzice mnie łapią i o wszystko pytają, łącznie z zaśiwdczeniami do sądu, bo wiem,że najgorzej to nic nie mówic i z gróy traktować rodzica. Niemniej chciałam zaznaczyć ilość papirologii w naszej pracy :ico_haha_01:

Marta- dzis poszłam z Tosia do piaskownicy i o dziwo dzis nie jadła piasku, ale bacznie ją osberwowałam :ico_oczko: Polecam dziewczynom z Krakowa plac zabaw na terenie muzeum lotnictwa, mało osób o tym wie więc nie jest tłoczno, a sa zjezdżalnie, hustawki i tp. Do tego fajne miejsce do uczenia dziecka jazdy na rowerze czy rolkach bo duży teran, bo tam sa lądowiska dla helikopterów awaryjne:) Kolezanka mi pokazała i od razu mi się spodobało.

Anita cieszę się,że Kacper już zdrowy, i widze że weekend był udany :-D

Ela- no jak masz opcje to lepiej przetrzymac Ami w domu, bo tak to infekcje to będzie niekonczaca się opowiescbo jak dziecko osłabione po jednej to zaraz łapie drugą.

Ja własnie wróciłam z wykaldu :ico_szoking: własnie, bo mój pan ordynator, szacowny prof, zarządził wczoraj na odprawie,że wszyscy stazyści i rezydenci maja przyjsć dzis na jego wykald dla 6 roku :-D ja to tam nie odstaje zbytnio wiekiem, ale częśc rezydentów to ma ponad 30:) fajnie wyglądali na tym wykładzie, który oczywiście nic nie wniósł do mojej wiedzy pediatrycznej.

: 21 paź 2008, 20:57
autor: 79anita
witajcie:)
Yvone z tym szczepieniem to bym jednak zasiegnela rady moze niekoniecznie tesciowej jak nie chcesz bo Kacper byl po przeziebieniu i mialam cyrk po szczepieniu bo organizm slaby i moze dlatego ta trzydniowka...
Preudenc to masz ostatnio urwanie du... irytuje bezwatpienia marnowanie twojego czasuktory można by lepiej wykorzystać mam na mysli ten wyklad.
a ja mam cykora strasznego bo zapomnialam wziasc tabletke anty nawet nie wiem kiedy bo przy przyjmowaniu jednego dnia patrze a mi sie dzien nie zgadza a szalelismy troszeczke i teraz sie boje bo teraz to malo korzystny czas na drugiego dzidziusia... nie wiem jak to jest na ile jak sie pokreci tabletki jest sie zabezpieczonym?

: 21 paź 2008, 21:25
autor: martuunia1
Anita no to faktycznie nieciekawie z ta tabletka..trzeba trzymac kciuki zeby dzidzius pojawil sie w stosowniejszym czasie!!!

Ania ale ten wyklad to bezsensowna strata czasu!!!A NElcia dzis zajadala sie piaskiem ze hoho.Ona jest tak szybka ze nie zdaze zareagowac a juz sie oblizuje i mowi mniaam mniam mniam :ico_olaboga: .I jeszcze zeby glodna byla to rozumialabym...Poza tym Nelinka ma dziwny pociag do chemii, np z zamilowaniem jak dorwie gdzies oliwke to duszkiem wypija i potem slynne mniam mniam.Wszystko musze miec pochowane :ico_olaboga:

Yvone oby Amelka wracala do sil po tych chorobskach!!!Nie daj sie wyprowadzic z rownowagi tesciowce, a M tez powinien sie postawic wtedy inaczej to wszytsko by moglo wygladac!

Janiolku ja tez wspominalam porod...dobze ze z wiekszym dystansem niz kilka miesiecy temu :ico_oczko:

Ja jutro jade 4 raz do tej mojej glupiej opiekunki roku bo ciagle jej sie nie podoba podanie o ios i sama mi dyktuje jak powinno byc po czym za kilka dni mowi ze to totalne bzdury!No co za popierd... baba!!! :ico_zly: Jak jutro bedzie miala jakies waty to juz jej powiem zeby sie zdecydowala bo ja nie mam czasu tak jezdzic co kilka dni9 i ciagnac dziecko tylko po to zeby znow nosem pokrecila...no tak jej nie powiem ale mniej wiecej o to bedzie chodzilo :-D
Nelina znowu zaczela jesc mieso.chyba z miesiac nie tknela mieska....i co nie stresowlaam sie i samo przeszlo :-D dawalam jej troche wiecej jajka i mielilam odrobine mieska do zupki i dziecko przezylo a nawet utylo sie jej odrobinke :-D

: 21 paź 2008, 22:01
autor: Yvone
Amelka do tej pory na mięso be. Kanapki to tylko z dżemem albo miodem, ewentualnie jajko. O szyneczce zapomnij, a mięsko w zupie, to też be. JAda od czasu do czasu parówki. Wiem, że niby to niedobrze, ale jak dziecko niczego więcej nie chce to dobre i to.
Cieszę, że znowu sygnalizuje nocnik. Ale jestem pewna, że od poniedziałku, znowu zaczną się chocki. Ja już się przyzwyczaiłam, że ona jest w domu i tak mi sie nie chce jej oddawac. Zwłaszcza, ze teraz taka przylepa i taki mały mądrala. Rany jak ona gada, a ja niewiele rozumiem. Dewo, to drzewo, tatek to kwiatek. bewo to niebo, baba to kobieta i lalka płci żenskiej, ale tata to wszyscy mężczyźni,a tatuś lub tato to tato. nie mam pojecia co to jest pewo i pelepel i jeszcze jakieś dziwactaw. Ona coś mi pokazuje i nazywa a ja nie wiem co. Fajnie też pokazuje wiatr. Wczoraj na spacerze wiał i poruszał drzewem, a ona tak rączki do góry i samymi dłoniami pokazuje jak wiatr wieje. Niesamowite.
Martuuniu to ta opiekunka jakaś dziwna. Wiesz co, na stare podanie, przyczep nowe i niech ocenia w odniesieniu do starego. Ja tak robię z promotorem, bo inaczej to mnie będzie poprawiać chyba przez najbliższe 50 lat.Prudence z tą papierologia, to niestety tak jest, a najgorsze, ze to wszędzie wprowadzają, a to jest chore i tyle. A profesor, mial widocznie jakiś tylko jemu wiadomy cel, który chyba nie przystaje do rzeczywistości.
Anitko, ja chcę Amelkę zaszczepić na grypę, bo tamte szczepienia już przeszla i było ok. Tylko nie mam pojęcia czy warto takiego malucha. Zresztą ja jestem nałogowcem jeśli chodzi o szczepienia, co nie zmienia faktu, że uwazam, że są naprawdę wszystkie o wiele za drogie.

: 22 paź 2008, 01:41
autor: Janiolek
Obrazek
To torcik. napis mi nie wyzedł bo za mały i kawalątek się odłupał, ale za to smakowało.
Lenka przespała wiekszosc imprezy, ale faza jej sie zmienia wiec takie dziwy nam wychodza.
Niemniej chciałam zaznaczyć ilość papirologii w naszej pracy
wiem, wiem, tak jak mówię po części się z tym zetknęłam i wierze ze nie kazdy pacjent ma o tym pojęcie, ale ja miałam do czynienia bezpośednio.
przez operacje Tosi byłam tez po tej drugiej stronie to wydaje mi sie,że wiem jakich błędów się wsytrzegać i efekt jest taki,że wszyscy rodzice mnie łapią i o wszystko pytają, łącznie z zaśiwdczeniami do sądu, bo wiem,że najgorzej to nic nie mówic i z gróy traktować rodzica.
Takie doświadczenie się ceni. Jak już będziesz wykształcona to z chęcia sie do ciebie przepiszemy.