Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

27 maja 2009, 18:19

dziewczyny stroje super

ciekawe co z Gie :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
yoanna
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1178
Rejestracja: 14 kwie 2008, 17:07

27 maja 2009, 18:58

Szczegolnie mi sie podoba ten czerwony w kropeczki :O a przeciez kropki podobno wyszly z mody no i prosze.. :) gorzej bo ja niestety nie wiem do jaakiego rozmiaru mi zmalaly piersi wiec najpierw pomierze troche jak nie bedzie nic ciekawego to zamowie na necie.

Eh moja mala dzis strasznie rozrabiala - na tyle, ze o 18.30 lezala juz w lozku i jadla mleczko, wykapana, przebrana no i od 15 minut mi spi ... ja zabieram sie za nauke chociaz troszke, bo przyjdzie czerwiec i nie wyrobie :/ a od 2 czerwca sie zaczyna..

Milego wieczoru.

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

27 maja 2009, 19:02

moj tez spi, ale zaraz bede go budzic, bo inaczej w nocy mi bedzie szalal :ico_noniewiem:

a w ogole, slyszalyscie, ze 4-letnia coreczka Mike'a Tysona nie zyje? :(
bawila sie w silowni i zaplatala sie w tasme przy biezni, ktora jej sie owinela wokol szyi :ico_placzek: Boze, to straszne... :ico_placzek:

wlasnie, ciekawe, co u Gie... milczy jakos ostatnio :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

27 maja 2009, 19:15

wlasnie, ciekawe, co u Gie... milczy jakos ostatnio :ico_noniewiem:
dzisiaj w ogóle sie nie odezwała :-|
mam nadzieję że z mamą wszystko ok :ico_sorki:

[ Dodano: 2009-05-27, 19:15 ]
a my idziemy sie własnie kapac ;-)

[ Dodano: 2009-05-28, 08:17 ]
ja pierwsza - o rany!!!
wpadłam sie przywitać jeszcze z domku ;-)
życze milego dnia :-)

Gie obiecała że sie dzisiaj odezwie :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

28 maja 2009, 08:21

witajcie, przepraszam, że się nie odzywałam, jakoś nie miałam weny...

nic mi się nie chce, po pracy się najadam i o 7:00 mogłabym już spać... w nocy męczą mnie głupie sny i zaczynam odstawiać cyrki przez sen, co juz dawno mi się nie zdarzało... Np. zrywam się w środku nocy z przekonaniem, że Zuzia śpi z nami w łóżku i znajduje się gdzieś przy krawędzi, więc obszukuję gwałtownie łóżko, budząc przy tym Pana :ico_olaboga: Podobno non stop coś mówię, ale nie można mnie zrozumieć...
Ostatnio Pan opowiadał, że jak wrócił w nocy do łóżka po karmienu Su, to mu się rzuciłam na plecy z pazurami... :ico_olaboga: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Nie wiem, może to stres... rano nie mogę się zwlec z łóżka, więc generalnie jestem taka niedorobiona...

U mamy ok, spłakała się w Dzień Matki jak zobaczyła bukiecik polnych kwiatów, kartkę i tego aniołka... Czytała życzenia i płakała, a potem poprosiła, żeby przeczytała je na głos jedna z kobitek z jej sali i wszystkie się popłakały (jest ich 3 oprócz mojej mamy)

Generalnie jest średnio na tej neurochirurgii, pielęgniarki już nie takie miłe i opiekuńcze (oprócz jednej-rudej, która jest suupperr), nie skaczą tak wokół pacjentów...
No i wielkim minusem jest to, że mama leży z dwiema kobitkami, które są po operacjach, więc wyglądają koszmarnie, mają zgolone włosy na prawie połowie głowy, ogromny szew od czoła (tzn. skroni) prawie po sam kark, sa opuchniete i posiniaczone, wyglądają, jakby ktoś je pobił :ico_olaboga: No i cierpią po tej operacji na potworny ból głowy, wię cały czas leżą, płaczą i jęczą jak baaardzo je boli głowa...

No jak można położyć pacjenta czekającego na operacje z innymi, już po operacji?? :ico_puknij: Mama mówi, że dopiero teraz zaczęła się bać jak patrzy na te kobiety... Wcale się nie dziwię... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Siuedziałąm u niej prawie 2 godz., obcielam i wypilowalam paznokietki, pogadalysmy... Nastroj sredni, wlasnie przez obecnosc tych pan po operacjach - nie nastraja to pozytywnie.

Dzisiaj tez się zwolnilam u kierownika, pojade do mamy na 14:00 i posiedzę z godzinkę, wezmę Ją pod prysznic, umyję włoski (mama się śmieje, że musi mieć czyste, żeby się przyjemnie goliło :ico_noniewiem: ), bo operacja będzie jutro, jeśli nic się nie wydarzy nagłego. No i musze wracać szybko do domu, bo Pan idzie na 18:00 do pracy, więc musimy się wymienić przy Su. A jutro mam wolne. Tesciowa wraca w sobotę... Jak nie wiem jak Ona sobie poradzi z Zuzią - mała zrobiła się strasznie męcząca... jedyny sposób na Nia - to wziąć ją na dwór - wtedy jest spokój...


wczoraj Zuzia zjadla przed 21:00 i zasnela, a obudzila się dopiero po 4:00 na karmienie, więc przespałam ciurkiem prawie całą noc (dzisiaj pierwszy raz od 3, czy 4 dni ja wstawałam do małej). Nakarmilam Ją i miałam jeszcze 20 min. do pobudki, więc zrobiłam blad i polozyłam się spac. A jak budzik zadzwonił, to go wyłaczyłam i spałam dalej... Obudziłam się prawie pol godziny pozniej i ledwo się wyrobilam...

dobra, kończę, jakoś nie mam weny, ani siły, ani w ogóle...

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

28 maja 2009, 09:41

Gie, czesc, milo Cie znowu widziec.... przykro mi, ze taki kiepski masz nastroj :ico_pocieszyciel:

rzeczywiscie, lekarze zle zrobili, ze polozyli Twoja mame razem z kobietami po operacji.. ale wiesz, jakie sa polskie szpitale - pacjent na pacjencie :/
a i pewnie te kobiety zazdroscily Twojej mamie takiej troskliwej corki ;-)

co do Zuzi, to powiem Ci, ze moj maly tez jest bardzo absorbujacy, wiec mozemy sobie przybic piatke :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

28 maja 2009, 12:07

Witajcie

Gie, :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: ileż to człowiek musi się nacierpieć w życiu ale to wszystko,że za dużo się myśli o całej sytuacji ale z drugiej strony jak tu nie myśleć...
rzeczywiscie, lekarze zle zrobili, ze polozyli Twoja mame razem z kobietami po operacji.. ale wiesz, jakie sa polskie szpitale - pacjent na pacjencie :/
to prawda, pamiętam jak po przyjęciu mnie na położniczy przed porodem leżałam na jednej sali z kobietkami,które straciły własne dzieciaczki (poronienia)
co do Zuzi, to powiem Ci, ze moj maly tez jest bardzo absorbujacy, wiec mozemy sobie przybic piatke :ico_noniewiem:
powiem Wam,że teraz już tak będzie :ico_oczko:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

28 maja 2009, 12:36

Witajcie
witaj :-)
to prawda, pamiętam jak po przyjęciu mnie na położniczy przed porodem leżałam na jednej sali z kobietkami,które straciły własne dzieciaczki (poronienia)
serio???? :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:
porabalo ich :ico_puknij:
co do Zuzi, to powiem Ci, ze moj maly tez jest bardzo absorbujacy, wiec mozemy sobie przybic piatke :ico_noniewiem:
powiem Wam,że teraz już tak będzie :ico_oczko:
oj wiem, taka kolej rzeczy... to duzy obowiazek, ale tez duzo radosci :-) o wiele wiecej, niz, jak nasze dzieciaczki tylko spaly i jadly... teraz sie smieja, dokazuja, zaczepiaja - a chwile zabawy z nimi sa bezcenne :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

28 maja 2009, 14:22

serio???? :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:
serio, tak było. Sama byłam w szoku jak się dowiedziałam w jakim celu są, początkowo myślałam,że to początki ciąży.

Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

28 maja 2009, 14:37

Witam

dopiero teraz, bo mialam gosci, byla kolezanka u mnie ze swoja mama i coreczka.
Dziewczyny wiecie co sie dzis talo- Eris spadl mi z lozka w sypialni :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: nie moge sobie wybaczyc, ze go zostawilam na moment sama, jaka ze mnie matka :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: plakal biedny, nic mu sie ni stalo, bawi sie normalnie, smieje sie , ale liczy sie sam fakt, jak ja moglam go zostawic wiedzac co on wyrabia, nigdy nie zostawialm go samego na lozku,a co mnie dzis podkusilo, wyszlam na sekundke z sypialni i sie ogladnelam i go nie widzialam, zobaczylam tylko nogi i pobieglam ale nie udalo mi sie go zlpapac, juz lezal na ziemi buzka do dywanu, ma czerowny nosek, lekko starty, ale zadnych siniakow czy guzow nie ma. Tak mi zle z tego powodu :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Gie, masz racje, ze lekarze nie mysla, jak moga polozyc osobe czekajaca na operacje z osobami juz po, przeciez te patrzenie jest najgorsze :ico_olaboga: wcale sie nie dziwie Twojej mamie, ze sie teraz boi

A co do Su, to ciesze sie, ze tak ladnie spi w nocy :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

margaritka, to co wczoraj napisalam, ze Ertis nei dogodni MAjki chocby chcial, to nie znaczylo nic zlego

Jestem dzis wypluta, maly spal nie za dobrze dzis, budzil sie, plakal, wzywal mnie, wstawalam kilka razy do niego i sie nie wyspalam, ale i ta pogoda tez mnie wkurza, raz upaly a dzis zimno i pochmurno

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości