Strona 83 z 279

: 14 kwie 2008, 20:27
autor: Janiolek
Jak chce wziąć na ręce to się pyta czy może
taa Alicja też sie pyta, a jak mowie ze nie to robi mine bazyliszka i wychodze na zla

: 14 kwie 2008, 21:04
autor: kilolek
Janiolek, ja Ci bardzo wspólczuję tę babę trzeba leczyć! Może nich idzie do lekarza po plasterek na tyłek - od razu jej się polepszy! Nie będzie się zalewać łzami po każdym smsie!!!

[ Dodano: 2008-04-14, 21:10 ]
AAA, zapomniałam napisać, że pediatra kaząła "zapoznawać" Kubusia z glutenem czyli mam mu codziennie dawać 0,5 łyżeczki kaszki pszennej (bez dodatków) tylko nigdzie nie mogę jej dostać.
Inną rzeczą której nie mogę dostać jest Fisiel - taki warzywny kisielek dla dzieci - pychota. Raz dostałam próbkę w jakiejś gazecie i od tamtej pory szukam w sklepach i nic!

: 14 kwie 2008, 21:15
autor: Janiolek
kilolek, my jemy manne z bobovity. Dosypuje 2 płaskie łyżeczki na 100ml innego posilku / kaszki albo owocków

: 14 kwie 2008, 21:17
autor: kilolek
Może i ja spróbuję tej manny. Dzisiaj szukałam i jedyne kaszki to były nestle z owocami.

: 14 kwie 2008, 21:18
autor: Janiolek
kilolek, w sumie to ja sie jej nie dziwie. Jakbym siedziała w domu i gotowała od przeszło 20 lat tez by mi pewnie odwaliło

: 14 kwie 2008, 21:41
autor: Evik.kp
Janiolek, pracę pisałam o zachowaniu nabywcy na rynku usług transportowych :ico_haha_01:

A ja w czwartek jadę znów do Wawy :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: strasznie mi brakuje tej mojej psiapsiuły :ico_placzek:

: 14 kwie 2008, 21:53
autor: Janiolek
Evik.kp, spoko :-D moja mama pisala o tym jak z busa 10-o osobowego zrobic sanitarke :-D
a ja nie moge nic znalezc o reformie edukacji Aleksandra I

[ Dodano: 2008-04-14, 22:31 ]
Fisiel - taki warzywny kisielek dla dzieci - pychota. Raz dostałam próbkę w jakiejś gazecie i od tamtej pory szukam w sklepach i nic!
A kto go robił? Ja takiego w ogole nie widziałam

[ Dodano: 2008-04-14, 22:57 ]
Wiecie co? 5 minut temu zadzwonił telefon. Pan mówi, że jest ze straży pożarnej (przeraziłam się) i że mój narzeczony stoi przed klatką i wejść nie może (stoi jeszcze? co sie stało? nogi mi zmiękły). Domofon macie chyba zepsuty czy coś. Proszę oddzwonić do Marka. O matko....robotnicy musieli coś zwalić, bo kończyli remontować nasz blok. No i Mareczek stał 40 minut, bo klucza do klatki nie mamy jeszcze i nie mial jak zadzwonic....

: 15 kwie 2008, 10:26
autor: kilolek
Fisiel - taki warzywny kisielek dla dzieci - pychota. Raz dostałam próbkę w jakiejś gazecie i od tamtej pory szukam w sklepach i nic!


A kto go robił? Ja takiego w ogole nie widziałam
Delecta. Ja tylko wtedy z tej gazety i od tamtej pory szukam, ale polecam, bo pycha.

A ten Twój Mareczek nie miał telefonu? :ico_haha_02:

: 15 kwie 2008, 10:37
autor: Janiolek
A ten Twój Mareczek nie miał telefonu?
Nie miał kasy na karcie, a ja mialam dzwonic, ale sie zaczytalam i nie zadzwonilam.

Pojechalam dzis na egzamin i okazalo sie ze Mroczna jak świat Suchowo-Kobylina Lidia L. ie wziela testu wiec musze jechac do niej w piatek i bedzie mnie pytac

: 15 kwie 2008, 20:31
autor: Evik.kp
Janiolek, ja jadłam ten kisiel i mi nie smakował. Wyrzuciłam go do kibla. Kupiłam chyba z trzy i teraz nie ma kto ich jeść.

Janiolek, a on nie mógł zadzwonić do jakiś sąsiadów?? Ach te chłopy jakoś słabo sobie radzą :-D

kilolek, a Ty jesteś z Warszawy?? bo ja jadę teraz w czwartek i zostaję do poniedziałku chyba.

A ja mam stertę prasowania i nie chce mi się zasiąść do tego ale muszę to zrobić bo nie lubię wszystkiego zostawiać na ostatnią chwilę.