Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

07 mar 2010, 21:14

Justyna- fotka super, Lenka prawdziwa gwiazda.

Adaś grzecznie już śpi, a Tosi leży na kanapie, jaka ona marudna a jak się nad sobą użala :ico_olaboga: lepiej żeby już nie chorowała, bo płacze o byle co, nic jej nie można powiedzieć. Nic w sumie nie chce jeść ale połyka takie ilości flegmy że to w sumie nie dziwne, dobrze że choć pije. Dzisiaj był z nami M to był ok ale jutro nie wiem jak będzie jak ona tak będzie jojczeć cały dzień, to nawet nie wiem jak Adasia nakarmię. Przespałam się godzinkę popołudniu jak dzieci spały, ale dalej mnie gardełko boli.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

08 mar 2010, 17:30

:ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: Z OKAZJI DNIA KOBIET DROGIE PANIE ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJ!!!JAKI TEN ŚWIAT BYŁBY BEZ NAS SMUTNY :-D :ico_brawa_01:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

08 mar 2010, 22:35

Ale się dzieje.
KArolinko super, że jesteś. Amelka urocza. Coś wam te przyjazdy do nas nie służą.
Aniu szkoda mi Tosi, ale szybko minie.
Martuuniu co do egzaminu, to taborety są wszędzie. Gratuluję awansu męża. A żłobek dla Nelinki to naprawdę dobry pomysł.
Anitko zaraz będzie ciepło i humor wróci.
Ula spokojnie. Najwazniejsze, że się odzywają. Zaraz znajdziesz pracę.
Zdjęcia Lenki świetne.
Co do mojej firmy, to zajmuje się wentylacją. A pierwsza oferta dotyczy pomiarów wentylacji w jednym z bloków. Kaska wpadnie. Byle na zusy i podatki starczyło. Co do pracy w pktach, to jednak się nie przyzwyczaję. Dojazdy i odjazdy są fatalne. Ludzie fajni, ale sama w sobie praca wcale, choć widzę i pozytywy. Ale generalnie na nic nie mam czasu, jestem bardzo zmęczona i poirytowana. Dzisiaj wydarłam się na mojego M, że miał posprzątać łazienkę, bo cały tydzień nie była myta. A on dalej tego nie zrobił. Szlag mnie trafił i w momencie, kiedy o coś mnie zapytał, powiedziałam, ze nie zrobię tego, o co prosi, bo on nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. I tak zbiera się na burzę.
I tak się zastanawiam czy warto. Chyba tak, bo niby dlaczego mam robić wszystko w domu, skoro też pracuję.
Ale najgorsze, że nie gotuję, bo wracam późno i w efekcie padam na pysk. Zabawa godzinę z Amelką i usypianie jej, czyli ja też śpię. Tak sobie myślę, że może jeszcze chwila i idę na jakieś chorobowe, albo co. To nie jest życie, tylko jakaś porażka. Totalna. A potem się dziwić, że pałętają się dzieciaki w kapturach i hey jo i ledwo z klasy do klasy. To jest praca dla ludzi bez rodzin, których rodziną będzie firma. A tak jak ja, to jestem coraz bardziej zła, że nie widzę dziecka, że w domu bajzel, że nie ma obiadu, że spacer z psem to pięć minut i na komendę załatwianie się. A dzień mija mi w samochodzie. Nie wiem, jak zniosę jeszcze te dwa miesiące i dwa tygodnie.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

09 mar 2010, 00:45

Yvone rozumiem Cię, bo ja sama boję się tego samego...ok praca w godzinach pobytu w przedszkolu, ale do późna to jest porażka...ale spróbuj wytrzymać, tyle czekałaś na pracę, że warto się trochę pomęczyć, w cv będzie to fajniej wyglądało a jak ruszy Twoja firma na całego to pewnie będzie łatwiej!!!!!!!Dasz radę!!! :ico_brawa_01:

Aja się relaksuję przy filmie, wzięłam ciepłą kąpiel z przerażającą ilością piany i mi fajnie...jutro zaczynam powtarzać materiał na poprawkę... :ico_zly: Nelka jest boska, rozgadana i taka śmieszna :-D pomysły jak zwykle nieziemskie...jutro malujemy farbami laurkę dla Amci na urodziny i Nelka przeżywa to od rana, a sto lat śpiewa od wczoraj, fajnie bo już pełną wersję a nie tylko 100 lat niech żyje nam..

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

09 mar 2010, 08:51

U nas lepiej ale Tosia dalej zaflegmiona i kaszle, za to dokazuje jak zwykle. Dzisiaj dzieci postanowiły się o 6 obudzić, jestem nieprzytomna, a korki przed moim oknem już od 7, przez to że jest sucha a tyle aut jeździ to ledwo posprzątam to już mam wszędzie kurz :ico_placzek: Mój M ani nie gotuje ani nie sprząta, uważa że jak robi drugą stronę to wystarczy, ale wczoraj mnie wkurzył bo wstaje 2h później ode mnie, wczoraj nic nie robił remontu, przyszedł po pracy zjadł obiad, który ja zrobiłam i podałam i poszedł sobie spać, a ja jak zwykle sama szybko kąpię dzieci, żeby móc wyjść na aqua aerobic, a potem słyszę jak on to się poświęca bo pilnuje ich przez 2h jak mnie nie ma, a jeszcze sobie zawołał siostrę do pomocy, wracam a tam porozrzucane zabawki, ale nawet mi się nic mówić nie chciało bo ciągle powtarzam to samo i nic się nie zmienia, szkoda mojego głosu.

Idę odkurzać, zupka już się gotuje.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

09 mar 2010, 22:04

Dobrze, że z Tosią lepiej. A co do chłopów, to brak słów. U mnie łazienka nadal brudna. Ale najgorsze, że w przyszłym tygodniu od poniedziałku do środy go nie ma, bo jedzie do Warszawy. Nie mam pojęcia, jak sobie poradzę. Na pewno będę musiała wychodzić wcześniej z pracy i już wiem, jak to będzie wyglądać. Dzisiaj się zdenerwowałam, ale nie dałam poznać po sobie. Podpisałam z facetem umowę na większą sumę niż miałam obciążenia. Przyjeżdżam do biura, zjadłam śniadanie i zabieram się za dzwonienie, a tu kierowniczka, żebym wzięła auto i pojechała w miasto i pochodziła po firmach. Ja na to, ze to głupie, bo mogę poszukać firm w Internecie i obdzwonić, a ona, ze dyrektorka jest zła, że siedzę w biurze. A mi oczy z orbit. Kurcze nie dość, ze przyniesiony kontrakt, to jeszcze problemy. W życiu nie bawiłam się w akwizycję i nie będę. Mówię ok i sobie pojechałam dziecko zarejestrować do laryngologa i alergologa i tak mi zeszło. Ciekawe, co jutro? Ale w poniedziałek idę z Amelką do lekarza i z bajką, ze kaszle i miała w nocy gorączkę, ale teraz na panadolu i nie wygląda na chorą. Nie wiem, czy to przejdzie, ale zobaczymy. JA normalnie czuję się tam jak jedyna nienormalna. A o mojej nienormalności świadczy rozsądek. W końcu jesteśmy dorosłymi ludźmi, ale tam się o tym zapomina.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

09 mar 2010, 22:46

Ela ale masz przejścia w tej pracy, ale dobrze, ze udało się podpisać kontrakt, chociaż podejście kierowniczki dziwi.

A ja właśnie robię placuszki z płatkami owsianymi, ostatnio codziennie robie coś z mojego ulubionego bloga no bo jak już siedzę uwiązana w domu to przynajmniej tak mogę cosik zrealizować choc trochę ambitnego. Adaś kaszle ale póki co nie ma flegmy, a Tośka już praktycznie zdrowa, szaleje i nadrabia stracone dni.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

10 mar 2010, 01:04

Ela, masakra to co piszesz. Ja za to usilowalam wypelnic VAT-R ale poległam na czytaniu ustawy o podatku od towarów i usług. Za VAT zabralam sie po tym jak okazalo sie ze bez pomocy ZUS nie wypelnie bo nie jestem pewna i tak z niepewnosci przeszlam do bagna przepisów podatkowych. To jest powyzej naszego kresu poznania, a jedyna kandydatka na ksiegowa w cenie ponizej 1000zł miesiecznie, ktora, tak na marginesie jest kochanka dziadka Filipa - mojego wspolnika, nie pojawila sie bo miala co innego do roboty. Nawet ojciec Marka nie wiele mi jest w stanie pomoc, a ma zielone pojecie o tym, a ja ani huhu
A co do Lenki-gwiazdy - ja nie wiem czy wasze dzieci tez tak maja ale jak sie uprze na kurtke, czapke czy nawet skarpetki to nie popusci, a jeszcze gorzej jak zalozy sie jej cos co jej nie pasuje, potrafi byc godzina awantury o to ze skarpetki z kwiatkiem a nie puchatkiem....
z dobrych wiadomosci trafilam 3 w totka - liczbami z LOSt (nie wiem czy ogladalyscie)

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

10 mar 2010, 11:20

Justyna- dla mnie zwykły Pit to zawsze czarna magia jak mam więcej pitów z różnych zakładów pracy, więc podziwiam. Tosia też tak ma z ubraniem, rano sama sobie wybiera koszulki, podkoszulki spodenki nawet majtki bo jak jej założę nie te co chce to potrafi się rozebrać do naga pójść do szafki i założyć to na co akurat ma ochotę :ico_olaboga:

A u nas szpital, Adaś jednak też złapał, rano wymiotował flegmą, kaszle bidaczek i w ogóle maruda, ja się czuję paskudnie no i Tosia niby lepiej, ale przez to daje popalić, jak ja z nimi sama dziś wytrzymam nie wiem :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

10 mar 2010, 12:01

Ania - z majtkami akurat nie ma problemu, bo wiekszosc ma takich samych w kwiatki tylko w roznych kolorach :-) oczywiscie najlepiej zeby bylo rozowe :ico_oczko: chociaz dzis wyjela czrwona bluze, taka paskudna (moze nie az tak paskudna, ale nie w moim typie :ico_oczko: ), przygotowana do oddania, lezala sobie w kacie. Nie ma zmiluj idzie w tej bluzie i w niczym innym, gorzej ze w zlobku nie chciala jej zdjac :-D
Moze dzis przyjdzie "zapasowa babcia" czyli ta nasza niedoszla ksiegowa, wysiadam przy tym...

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości