Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

08 wrz 2010, 09:56

buzok14, Jejkuś jak tak czytam to nie wiem jak ja dam rade zostawic takie płaczące moje wypragnione maleństwo w przedszkolu??? :ico_szoking: Przeraża mnie to. Ale napewno tylko teraz podziwiam was że dajecie rade, myslisz że ja też się uodpornie??? :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

08 wrz 2010, 10:19

dzień dobry :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa:

Buzok :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: za półmetek

ja dziś stawiam za skończony 23t :ico_tort: :-D

Agnieszka26, uodpornić na żel dziecka się nie da ale da się przełknąć żal i wyjść...tak trzeba :ico_oczko:

Madziorka nie,nie nauczyłam się zdrowego podejścia do życia w uk,tu się nauczyłam tylko nie martwić niepotrzenie byle czym,i dobrze :ico_sorki:
A podejścia do życia nauczyłam się w pl.Po prostu zostałam rzucona na głęboką wodę ,
wyjechałam z rodzinnego domu,poznałam męża i byliśmy sami.Fakt ,że jak rodziłam Zuzię to przeprowadzilłam się znowu do rodzinnego miasta ale tam nam było nieswojo.Moja mama nam nie pomagała,ja nie chciałam a i ona szybko straciła wcześniejszy zapał :ico_haha_01: I bardzo szybko wróciliśmy z mężem do jego miasteczka.Z zuzią od urodzenia były wielkie problemy zdrowotne,to nas wzmocniło,scementowało i mieliśmy przyspieszony kurs dojrzałego rodzica.Później zaszłam z Gabi ,będąc z nią w ciązy włuczyłam się po szpitalach z Zuzią ale dałam radę.Gabi też urodziła się z problemami i też chorowała...Z czasem to wszystko stało się codziennością a od początku nieskromnie mówiąc świetnie sobie z tym wszystkim radzę.Bez pomocy nikogo.M jest słabszy i miał kryzysy więc i jego musiałam do pionu stawiać nieraz.Miałam załamkę po stracie dziecka i wtedy to on jedyny raz w życiu musiał mi pomóc i stanął na wysokości zadania.
To ja zawsze byłam tą,do której każdy przychodził po pomoc i poradę a ja przede wszystkim mówiłam,spokojnie,poradzimy sobie.Ale jak jak potrzebowałam wsparcia...no niestety,nikogo nie było...
Ale przynajmniej wiem,że jestem w stanie poradzić sobie ze wszystkim.
Teraz trzęse się tak nad ciążą,to taka moja pięta Achillesa ...
Dla tego,że tyle przeszłam w ciążach i że straciłam jedną...
Ale co do po porodzie to już nie mam żadnych obaw,zwyczajny luz
Jeszcze mam strach przed porodem ale mam nadzieję,że tym razem będzie dobrze :ico_sorki:

no to się rozżaliłam :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_sorki:

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

08 wrz 2010, 10:27

zubelek, :ico_pocieszyciel: Co nas nie zniszczy to wzmocni :-D Nawet nie wiem co mam Ci napisac :ico_wstydzioch: Wiele przeszłas podziwiam.
Chyba nie wiem co tak naprawde znaczy miec dzieci i problemy, ale wiem co znaczy zostac samą w momencie kiedy naprawde kogoś potrzeba i to rozumiem....

[ Dodano: 2010-09-08, 10:28 ]
:532: A to odemnie i dzidzi :-D

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

08 wrz 2010, 10:39

Agnieszka26, dzięki :ico_oczko: No ,ja zawsze powtarzam,co nas nie zabije,to nas wzmocni :ico_haha_01: taki fakt.Ale człowiek jest w stanie znieść na prawdę dużo,tylko nie zawsze o tym wie,bo jak nie ma potrzeby...
No ale lepiej nie mieć potrzeby wiedzieć :ico_oczko: lepiej jak jest dobrze :ico_sorki:

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

08 wrz 2010, 10:49

zubelek, Pewnie że tak jest najlepiej....
A tak pozatym to jak z twoimi skurczami spokój już masz? Mam nadzieje że tak ja już mam luzik :ico_brawa_01: Jutro idę na usg 3d już nie mogę sie doczekac normalnie chyba jajko zniosę normalnie :-D

[ Dodano: 2010-09-08, 10:53 ]
A i pisałas że porodu się boisz kurcze ja też sie strasznie przez chwilkę bałam ale Marcin mój mi powiedział , że nie ma nic gorszego niż ból i potrzebna morfina więc to będzie dla mnie mały pryszcz chyba i tego się będe trzymac a nawet jesli samo ujrzenie dzidzi wszystko wynagrodzi. Podobno tak jest Ciotka mi tak powiedziała, że myslała że umiera ale jak córcie zobaczyła poszło w nie pamięc jest tak?

[ Dodano: 2010-09-08, 10:55 ]
Ja tak teraz siedzę i myslę który tydzien to już się wchodzi w szósty miesiąc i doliczyc się nie mogę jeden miesiąc ma 30 dni inny 31 i zgłupiałam :ico_noniewiem: :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

08 wrz 2010, 11:26

Agnieszka26, jak dużo pochodze i się poschylam to i bóle mnie biorą więc się oszczędzam.Od 2 dni mam skurcze przepowiadające a dziś w nocy to tak mocno mi się stawiała macica,że aż się mała budziła :ico_haha_01: no ale teraz to tak będzie.

a porodu się nie boję bólu,tzn wiesz no boli boli ale fakt przezyć idzie,nigdy ze znieczuleniem nie rodziłam ale boję się,że coś może pójść nie tak,tylko tego się boję.

a na 6 miesiąc wchodzi się średnio od 23t ,na moim suwcazku było 23t i 3d No ale ja każdy miesiac zaczynam od pierwszego więc tak to liczę.Ty kiedy miałaś ostatnią @?

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

08 wrz 2010, 11:47

zubelek, ostatnią miesiączke miałam 10.04.
Ale boisz się że pójdzie cos nie tak ponieważ jestes tam i nie czujesz się pewnie?

buzok14
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2950
Rejestracja: 16 lip 2010, 20:49

08 wrz 2010, 14:04

Jejkuś jak tak czytam to nie wiem jak ja dam rade zostawic takie płaczące moje wypragnione maleństwo w przedszkolu??? :ico_szoking: Przeraża mnie to. Ale napewno tylko teraz podziwiam was że dajecie rade, myslisz że ja też się uodpornie??? :ico_noniewiem:
Nie masz się co martwić, naprawde to jest taki trudny okres przejściowy, który nie każde dziecko z rodzicami przeżywa (tak jak mówiłam, że z moją nie miałam problemów od pierwszego dnia z chęcią zostawała), i jak on minie to tylko i dla dziecka i dla rodzica to sama radość takie przedszkole, ono ma tam rówieśników i dziecko po jakimś czasie jest w siódmym niebie.
ja dziś stawiam za skończony 23t :ico_tort: :-D
Zapomniałam, że my razem obchodzimy te nasze małe cotygodniowe święta :ico_haha_01: , to za kolejny tydzień Zubelku :ico_brawa_01:
Oj przeszłaś kobietko, przeszłaś swoje, ale mnie się wydaje, że każda z nas tak naprawdę ma w swojej przszlości sytuacje, które z chęcią, by wymazała ze swojego życiorysu, lub które wspomina z łezką w oku.

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

08 wrz 2010, 14:15

buzok14, Pwenie się uodpornie.
Spadam gotować obiadek dzis pichce piers z kurczaka z ziemniaczkami po prowensalsku mniam... Mój chłop cos kicha i smarka to mu zaserwowałam surówkę pełnowitaminową nie lubi ale zje żeby mi przykrośći nie zrobic :-D A pózniej mam odwiedzinki znajomych papapapa

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

08 wrz 2010, 16:02

Agnieszka26, no to jak 10 kwietnia to możesz liczyć,że od każdego 11 zaczynasz nowy miesiąc,teraz 11 września zaczniesz 6 :-)

a nie boję się,że tutaj w uk tylko tak w ogóle ...z córkami miałam problem już przy samych bólach partych,jestem jakby to powiedzieć ciasna,wąska... :ico_noniewiem: i ciężko było im wyjść,Zuzia miała zerwany splot barkowy a Gabi porażony ten splot...Gabi szybko doszła do siebie ale z Zuzią to już dłuższa historia.A w sumie Zuzia była dużo mniejsza od Gabi.Mówili mi,że przy trzecim powinnam planować cesarkę,ale to nie takie łatwe ani w pl ani tu.No nic,pożyjemy zobaczymy...

buzok14, właśnie moje córcie też nigdy nie płakały w przedszkolach :-)

Agnieszka26, i ja mam dziś odwiedzinki znajomych ale tak koło 18.
No a o męża zadbaj bo jak się rozchoruje to jeszcze ciebie zarazi :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość