: 10 lis 2010, 14:51
niby tak, ale ostatnio nie idzie najlepiej, robią się jakieś mniejsze i większe problemy. Kurde jak on wraca z pracy taki zmęczony to czasami tyle mam w głowie do powiedzenia że milcze, bo nie wiem co mówić.Rozumiem Cię pewnie Ci ciężko koncówka ciąży strach przed porodem a tu sama w chałpie siedzisz i tu szczyka tam boli rodzę czy jeszcze nie??? No tak ale kasa też potrzebna co nie?
Nie ma takiego rytmu życia i pracy jak było kiedyś. Teraz to życie jakby zatracone. A co będzie jak będzie już Mała na świecie? On teraz nie wie gdzie są pochowane wszystkie rzeczy w domu, to on nawet nie będzie miał czasu poznać własnej córki... Przecież to trzeba poświecać czas, a nie popatrzeć jak śpi w łóżeczku...

[ Dodano: 2010-11-10, 13:53 ]
nie no nie mówię że mam w d. kasę ,bo bez kasy nie damy rady, ale on non stop pracuje, nie ma dnia wolnego. dzień w dzień od 13:00 - 23:00 w pracy. teraz wolne i też będzie w rpacy.Chociaż teraz mówimy że w tyłku mam tą kase zakupki dla dzidzi fajnie się robi
_________________