: 17 kwie 2008, 21:36
u mnie nie ma takiej możliwości, bo się zaraz obraża i jest kolejna awantura. Należy zaznaczyć, że w jego mniemaniu - on się niegdy w życiu nie upił!!!! Nawet jak się przewraca i idzie takim wężęm, że brakuje mu chodnika - jest trzeźwy!!to zawsze leje z niego jak ma kaca. Musze sobie jakos odbic...
Wrócił mój mąż marnotrawny, oczywiście w stanie wskazującym i na szczere rozmowy mu się zebrało. Jak nigdy, bo na codzień to generalnie wcale nie rozmawiamy. I z tekstem, że on mi rozwód da i że załatwimy to polubownie i że o Kubusia się nie będzie kłócił, bo wiadomo, ze dziecko musi z matką itd. Jeśli tylko chcę to on wszystko podpisze


No i teraz co robić???????????
Co lepsze dla Kubusia? Rozbita ale szczęśliwa (miejmy nadzieję) rodzina czy pełna ale patologiczna? Z wiecznie pijanym ojcem nie zauważającym nic poza komputerem? I rodzicami, którzy nigdy nie rozmawiają za to ciągle się kłócą?

Obiecał jeszcze, że się poprawi, że przestanie... jeśli tylko zdecyduję się zostać......
Tylko, zę ja to już słyszałam tyle razy...
Pomijając wszystko nie wydolę finansowo, bo wszyściutki rachunki i kredyty są na mnie
