Mamy letnią porą czyli maj, czerwiec, lipiec, sierpień 2006

[Kristi]

Hej wam
Moje dzieci juz spia,a ja odpoczywam bo mi dzisiaj Nicolinka dala popalic..
Poszlismy na spacerek .. tylko ja sama sobie winna uleglam Nicolce i wzielam jej wozek dla lalek bo bez niego nie chciala isc.. i w jedna strone nawet bylo ok,mala szla za mna uwazalam na kazdym kroku jak auto jechalo.. i jakos doszlismy do placu zabaw.. a pozniej jak chcialam juz isc z Nicolka spowrotem bo troche nam zeszlo w jedna strone isc tak wolno i nie zostalo za duzo czasu na plac zabaw.. to Nicolinka zrobila mi afere.. plakala glosno bo jak to moze byc ze Nicolinka chce jeszcze byc na placu zabaw a mama mowi ze juz trzeba wracac.. No i co najlepsze taka zaplakana Nicolka niechciala za nic pchac spowrotem tego swojego wozka.. w pewnej chwili to nie wiedzialam co mam zrobic.. no ale w koncu sie mala uspokoila i jakos zaszlismy do domu.. ale pierwszy i ostatni raz poszlismy na taki spacerek z Nicolki wozkiem dla lalek.,. moze jest troche za mala na taki spacer.. Przyszlismy do domu a za 10 minut przyszedl do domku moj mezulek o rety ale mialam spacer z przygodami i kochana rozpieszczona corke no ale kiedys z tego wyrosnie.. a maly moj kochany Marcusek to zasnal sobie i spal cala powrotna droge ..

Maggie u nas tez w tym roku nie bylo az takiego upalnego i fajnego lata.. no i taka mam nadzieje ze moze za rok bedzie lepiej ;-/ Pamietam to lato jak chodzilam z Nicolinka w ciazy(lipiec 2006)byly takie goraczki ze nie bylo czym oddychac .. i moze tez przez te upaly Nicolka chciala i urodzila sie szybciej..
Moze do was tam tez fajniejsza pogoda zawita


Milej nocki papa

[anulka_]

witam!
Miłego dzionka dla Wszystkich Mamuś
Ja dziś pracuję do 19:00 , brr nie chce mi się nawet myśleć

[Mama_Ania]

Hej
Kristi, wierzę, że nie wiedziałaś co robić na takim spacerku. Dlatego ja rzadko wychodzę z maluchami na spacery . Kinga jest uparciuch i nawet bez wózka dla lalek zachowuje się czasem niegrzecznie. Kilka razy wyszłam na plac zabaw z dziećmi i bylo nieźle, ale do końca Pyzie nie ufam.
anulka_ , Ty codziennie pracujesz tak raniutko? Tzn czy cały tydzień masz do robotki, czy masz też dni wolne? Biedaczek jesteś

A u mego małża szef wymyślił, że nie będą już pracowali od 8 do 18, tylko UWAGA- od 7 do 19. Normalnie aż mnie wkurzyło to. Któraś z was widziała, aby sklep z częściami samochodowymi był otwarty w takich godzinach? Co z tego, że jak idzie na popołudnie, to dopiero na 11? Dzieci wieczorem widzą go chwilkę. Patryka kąpiemy przed 20, Pyzę zaraz po nim. A przecież musi jeszcze dojechać z tej pracy do domu i zjeść "obiad". Jak idzie na rano, to dobrze, bo wraca o 15 i więcej czasu jest z nami, a przede wszystkim z dziećmi.
Oj wyżaliłam się...

[anulka_]

Pozdrowienia z pracy!!

Aniu codziennie pracuję od 7:30 do 15:00 ale trzy dni w tygodniu ( poniedziałek-środa-piątek) pracuję popołudniami w drugiej aptece, czyli w pracy jestem od 7:30 do 19:00 i tak mam dziś. Wpadam tylko do domu na obiad i na 16:00 idę do drugiej apteki, ale na szczęście mam bardzo blisko

miłego dnia

[Aginka]

Mama_Ania, z okazji 600 postu

.... moja dobra koleżanka właśnie tak pracuje .... identycznie wręcz ... tylko od 8 do 16 lub 11- 19 w hurtowni papierniczej .... ma przechlapane z mojego punktu widzenia ... ale im nawet jakoś to się układa ... ma syna który chodzi już do 2 lasy i często ma do szkoły na później czyli właśnie do 11 i Gabrysia może go do szkoły "wyprawić"... a mąż potem go odebrać.... w godz popołudniowych ....

ale sama mówi że mało sie widzą i że nawet jakbby chciała to nie miałaby czasu pomajstrować przy drugim dziecku .....

[anulka_]

Aginka witaj!

Mam robótkę na kompie i w przerwach zaglądam do Was i tak będzie jeszcze przez kilka dni

Dopóki ma mi kto pomóc to pracuję na dwa etaty, nie wiem co będzie za jakiś czas. Jak na razie dajemy sobie radę. A jeśli chodzi o drugie dziecko, to zawsze jest czas na "pomajstrowanie" Dla mnie praca nie jest ważniejsza od dziecka.

[Magdalena_82]

Cześć dziewczynki.

U nas niebo jakby ładniejsze dzisiaj, najbardziej to mnie dobijają te chmury.....nawet nie deszcz.
Antoś wczoraj strasznie długo nie mógł zasnąć, ale to dlateo że spał w dzień...teraz już tak jest że jak śpi w dzień to w nocy nawet do północy może nie usnąć....

Kristi no to miałaś spacerek z przygodami, nie ma co....myslę że Nicola jest jeszcze za mała na spacer z wózeczkiem....
no i uparciuszek z niej.
Ania no to urządzili Ci męża...naprawdę przesadzili.

ale sama mówi że mało sie widzą i że nawet jakbby chciała to nie miałaby czasu pomajstrować przy drugim dziecku

No własnie najgorsze jest to że ludzie przez takie godz<iny pracy rzadko się widzą....tak być nie może....no ale co zrobić.

A jeśli chodzi o drugie dziecko, to zawsze jest czas na "pomajstrowanie" Dla mnie praca nie jest ważniejsza od dziecka

i tak trzymaj

[Kristi]

Hej hej kochane
I ja na chwilke wpadlam.. Moje dzieci kochane sobie wlasnie spia,jak przewaznie oboje w tym samym czasie.. Ostatnio Nicolinka jakos krotko spi w dzien bo tylko 1 godz maxymalnie 1,5 godzinki... Mam nadzieje ze pospi dzisiaj troszke dluzej.. bo powiem wam ze jak tak krotko spi to pozniej naprawde jest nieznosna.. widze po malej ze chce spac a nie umie biedasinka i niby to jest dobre bo pozniej wieczorkiem juz o 21 00 spi jak anilek ale caly dzien jest malym lobuzem.. a tak jak sie wyspi bardziej tak dluzej tez jest inna juz nie taki lobuz.. no ale ja sobie moge pogadac.. a moje dziecko sie obudzi kiedy bedzie chcialo
A malutki Marcusek tez ostatnio jakos duzo potrzebuje zeby zasnac.. bujam go w wozku okolo 20 minut zanim malutek moj usnie.. No ale ladnie sobie spi..
A u nas dzisiaj nareszcie piekna pogoda,sloneczko swieci ale niema az takiego upalu jest tak idealnie i jak dzieci sie pobudza i zjedza to idziemy na spacerek ale bez wozeczka dla lalek ;->

Mama_Ania to jest tak ze spacerkami u mnie u nas ze ja to lubie z moimi dziecmi chodzic na spacerki bo wiesz mamy ta deske co sie do wozka doczepia i mala chetnie sobie na niej stoi albo sobie umie tez usiasc tu przy koncu wozka i nogi ma tylko na desce oparte.. Ogulnie to niemoge na spacerki z moimi skarbami narzekac.. to tylko taki wczorajszy spacerek z tym wozkiem dla lalek nam sie nie udal.. Chociaz Nicolka mnie slucha jak mowie ze jedzie auto aua to stoi i czeka i mala na autko mowi Aua

Maggie tak tez mi sie wydawalo ze moze jest Nicolinka za mala na taki spacerek .. ale nie umialam jej odmowic ... bo to taki maly slodziak jak cos chce to wie jak ma sie usmiechnac,jak ma popatrzec zeby miala mame w garsci i zeby mama jej ulegla..

Anulka ja to jestem szczesliwa ze moge byc z moimi dziecmi w domu i narazie nie musze pracowac.. Ciesze sie ze sobie radzicie A ja tez tak mowilam zawsze ze drugie dzieciatko sobie idzie zawsze zmajstrowac Powodzenia

Milego dzionka zycze wam Buziaki papa

[anulka_]

Maggie
Kristi

Nie chce mi się pracować, taka ładna pogoda za okniem a mi od siedzenia przed kompem spuchły nogi i nic już nie widzę

[Aginka]

anulka_ napisał/a:
A jeśli chodzi o drugie dziecko, to zawsze jest czas na "pomajstrowanie" Dla mnie praca nie jest ważniejsza od dziecka

i tak trzymaj

również popieram taka postawę .... ale całkiem inaczej jest jak ma kto pomóc .... - szczerze powiem że na miejscu mojej koleżanki , nie mając rodziców pod ręką (są w USA) ani teściów (widzi się z nimi może 1-2 razy do roku- poprostu się nie gadną do wnuka) - mając kitową pracę - i niewielką perspektywe na "lepsze jutro" - pewnie tez nie "paliłabym się" z pracą nad dzidziusiem ....

Dla mnie dzieci są bardzo ważne ... ale dziś wiem że gdyby mnie nie było stac na opiekunkę - nie zdecydowałabym się na drugie dziecko ...stwierdziliśmy że jakoś te 2,5-3 lat przekulejemy i może damy radę....