Ale się nie przejmuję, bo pewnie po ciąży zrzucę, a jak nie, to trudno. Najgorzej, że już mi piersi urosły o dwa numery i mam nadzieję, że na tym koniec.
A moja teściowa mówiła mi i na zdjęciach widziałam, ze z 56 kg przy moim mężu przytyła do 85kg. A po roku od porodu ważyła 54.
Ma nadzieję, ze do 80 kg nie dobiję.
