elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

11 lut 2011, 15:03

Gabi, i o to mi od poczatku w moich wypowiedziach chodzi, nie o to by na siłę nie zgadzać się z czyjąś opinią bo każdy ma prawo do własnej, z uwagi na swoje życiowe doświadczenia, i wiele sytuacji społecznie uważane jest za nienormalne, a jednak są i będą zawsze takie sytuacje, czy 17 letnie matki, które utrzymywane są przez rodziców czy swoich starszych partnerów, bo w sumie przez kogo mają być utrzymywane?? Czy 30 letnie osoby, które nie potrafią zadbać o siebie. Tego nie unikniemy w naszym społeczeństwie, wydaje mi się, że od nas rodziców wiele zależy jak dziecko pokieruje swoim życiem, pisze wydaje mi się, bo mam małe dziecko i stwierdzę to na pewno dopiero za jakieś min. 20 lat, jak spojrzę na życie swojej córki, zobaczę kim jest i jaka jest.

ivon
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5984
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:41

11 lut 2011, 15:04

Kamcia, oczywiscie ze to co napisałam nie dotyczy wszystkich, zrobilam to troszke ironicznie bo jak poczytałam wątek i dowiedzialam sie jakie to beznadziejne sa te ""starsze" mamy wkurzylam sie...

ja szczerze powiedziawszy nie znam 17-latka który pracowałby a do tego jeszcze utrzymywal rodzine...
znam wiele osób grubo po 30 z 2-3 dzieci i nadal utrzymują ich rodzice
Ale to to jest juz meganaduzycie :ico_szoking: zdrowi ludzie i nie pracują? Jesli nie ma pracy za kilka tysiecy bierze sie taką jaka jest a nie siedzi sie na garnku rodzicow... jak dla mnie paranoja... jacys strasznie niezaradni ludzie...

[ Dodano: 2011-02-11, 14:06 ]
Rozumiem, ze moze nie byc kogos stac na kredyt wiec mieszka z rodzicami ale byc na ich garnku :ico_szoking:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

11 lut 2011, 15:08

ja szczerze powiedziawszy nie znam 17-latka który pracowałby a do tego jeszcze utrzymywal rodzine...
ja pracuje od 16 roku zycia :ico_oczko: moja rodzina przedla cienko i musialam dorabiac po szkole zeby im pomoc,wiec mozna.nie mowie ze utrzymywalam rodzine ale duzo wspieralam finansowo. a teraz jest odwrotna sytuacja jestem z tych
strasznie niezaradni ludzie...
mieszkamy u moich rodzicow z 2 dzieci. mieszkalismy na wynajmie ale stracilam prace,potem maz. i co bylo robic? podkulilismy ogony i do mamusi...teraz na szczescie maz juz prace ma wiec pomalu zbieramy kase zeby isc na swoje ale z wiekszym zabezpieczeniem finansowym niz wczesniej :ico_sorki:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

11 lut 2011, 15:13

Gabi, a co do 17 latków pracujacych, hmmm u nas w Polsce jest to rzadkość, ale tutaj gdzie dziś żyję, jest to normalne, że młodzi ludzie dorabiają, pracują na pełny etat, bądź na cześc etatu, uczą się i pracują, a u nas w PL nie mają szansy nawet w większosci przypadkach, a później kończą studia w jakiejś wybranej przez siebie dziedzinie, szukają pracy i na rozmowach kwalifikacyjnych słyszy się, że szukają kogoś młodego z 5 letnim doświadczeniem w branży, ale gdzie miał zdobyć to doświadczenie kiedy całe dnie spędzał na studiowanie??? Wiem, że takie sa realia w Polsce, tez studiowałam i tez szukałam w swoim kierunku pracy i nim ją znalazłam przeszłam kilka rozmów i właśnie często mówiono mi że z braku stażu w tej dziedzinie moja kandydatura została odrzucona, dopiero Bank, który stawiał na nowych młodych, których szkolił dał mi szanse wykazania się, że mimo braku stażu także mam wiedzę i możliwości rozwoju.
A na przykładzie mojego męża, który poszedł do pracy właśnie mając lat 17, wiem, że nie tylko studia sa ważne, zmieniał kilka razy pracę i zawsze zdobywał stanowsiko które chciał mimo konkurencji z ludźmi, którzy mogli na cv pochwalić się ukończeniem, czasem nawet nie jednego fakultetu, ale on miał staż w branży i zostawał przyjmowany do pracy

[ Dodano: 2011-02-11, 14:27 ]
Gabi, wiesz co nie odpowiem Ci dziś na pytanie "chy chciałabym czy nie chciałabym by moja córka miała dzieci w wieku 17 lat" nie potrafię, bo do tego muszę dojrzeć wraz z nią, dziś wydaje mi się, że jezeli będzie miało to miejsce, ze pewnego dnia moja 17 letnia córka powie mi że jest w ciaży, trudno, zagryze wargi, zapytam co dalej zamierza zrobić i wspomogę w miarę moich własnych możliwości, tutaj matki w tym wieku są na pożądku dziennym więc chyba oswoję się z tym przez najbliższe lata na tyle, że może stać się to dla mnie zupełnie normalne. Bardziej martwię się, czy bedę wystarczająco dojrzała i odpowiedzialna by umiec rozmawiać z córką o seksie i zabezpieczeniu, by miała pełna świadomość swoich czynów, bo lepiej by się zabezpieczyła przed ciążą niż miałaby ukrywac przede mną fakt, ze sypia z chłopakiem. moja matka nie rozmawiała ze mną o tym nigdy, dla niej to, ze miałam w wieku 16 lat chłopaka było już wystarczającym powodem, by wyzwać mnie od najgorszych, dlatego ja nie chce być jak moja matka. Ale tez nie mogę powiedzieć dziś co zrobię za 17 lat, mam tylko nadzieję, że wychowam dziecko tak, że z pełną świadomością podejmie każdą swoją decyzję!!!do tego pisałam, ze sama chciałam w wieku 17 lat dziecko, ale życie potoczyło się tak jak się potoczyło i szczerze powiem, że nie żałuję, że tak się nie stało ale także nie moge powiedzieć że się z tego ciesze, bo jakby było inaczej miałabym teraz wiele starsze dziecię, co nie znaczy, że byłabym kims innym niż dziś jestem. Ciężko stwierdzić tak naprawdę co by było gdyby bo tego nie ma.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

11 lut 2011, 18:33

No tak, ale chyba nie chciałabys, żeby Twoja córka została matka w wieku 17-18 lat? .
miałam dokładnie o to samo zapytać...

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

11 lut 2011, 19:33

Kolejny glupi wywód...
Ale jak to sie mówi "punkt widzenia zalezy..."
sory ale chyba nie do konca doczytalas co napisalam
Nie twierdze ze wszystkie mamy w puzniejszym wieku sa malo cirpliwe
I nie mowie ze sa gorsze bo starsze bo gdybym tak pisala obrazalabym nawet siebie i nie zrozumials do konca w czym rzecz polega No wlasnie tak jak cie zirytowalo to ze opisujemy tu ze mamy w pewnym wieku maja problemy z cierpliwoscia i takie tam ale rzecz w tym ze to wlasnie zwykle sie mow ze mlode mamy sa nie opowiedzialne nie potrafia sobie radzc i ze sa goryszymi matkami niz te dorosle i zwykle w tej kwesti wszyscy generalizuja Chodzi wlasnie o to ze wiekszosc twierdzi ze mlode mamy sa gorsze w penym sesie patologiczne nawet ostatnio dostalam taka wiadomosc ze pewna bardzo wyksztalcona pani szufladkuje mlode mamy pod margines ze staystycznych zapisow bo nie wierzy ze potrafia pogodzic szkole dzieci i prace I powiem ci jak tam w jednym poscie napisalas ze nie wierzysz ze sobie moga poradzic same bez pomocy rodzicow ze nie moga pracowac i uczyc sie a ja powiem ze moga wszystko zalezy od determinacji i od tego wlasnie ile znaczy to twoje malenstwo i czy czujesz sie za nie odpowiedzialna wrecz czesto gesto motywoja do dzialania A to jaka jest sie matka dla swojego dzicka nie wynika z tego ile ma sie lat tylko jak kocha sie swoje dzieci co chce sie dla nich osiagnac i im dac po za najwazniejsza rzecza w zyciu jaka jest bezwarunkowa milosc
Ja radzilam sobie z moim mezem swietnie i radzimy sobie do dzis i nie mialam rodzicow do pomocy Tesciowa pomagala w pilnowaniu dziecka gdy szlam do szkoly a puzniej do pracy ale to nawet dojrzale matki tak robia gdy chca sie jeszcze doksztalcac i pracowac bo wiadomo ze babcia dla wlasnego dziecka jest najlepsza opiekunka moze i ty nie korzystasz z pomocy dziadkow nad opieka dziecka ale wiele osob tak robi Reszta nalezala do nas praca i utrzymanie
Z reguly mlode mamy maja gozej bo nie dosc sa zawsze w pewien sposob napietnowane przez "doroslych" ludzi to glupio im sie zawsze dogaduje i do tego nawet kiedy idziesz do lekarza z dzieckiem nie traktuja cie powaznie a gdy okazuje sie ze w czyms ma sie racje mowia ze chyba doroslejesz Wierz mi tak jak ciebie zabolaly troche uszczypliwe uwagi na temat puznego maciezynstwa tak naprawde nie wyobrazasz sobie jak mlode mamy mniewaja ciezko i chociaz sa odpowiedzialne i dojrzale na to zeby byly matkami

Gabi kochana i tak jak ty mowisz nie wolno generalizowac ale sama powiedz czy nie bardziej sie generalizuje mowiac ze wlasnie mlode mamy sa nie odpowiedzialne Jest tak Ale tak jak sa kobiety po 30-tce ktore nigdy nie powinny zostac matkami czy po 25 roku nie wazne w kazdym razie wydawaly by sie idealnymi potecjlnie kobietami na matke ale niestety dla nich jest wazniejsze zycie towarzyskie i inne sprawy nie dzieci i rodzina itd Tak samo sa mlode mamy ktore nie dojrzaly do tego i nie nadaja sie Wtedy cierpia tylko dzieci . Ale tak jak my tu wszystkie i te mlodziutkie i te starsze jestesmy na to w pelni dojrzale i odpowiedzialne a caly swiat to nasze dzieci i radzimy sobie swietnie bez wzgledu jaka forme wybieramy grunt ze kochamy nasze dzieci tworzymy wspaniale rodziny i to najwazniejsze Nie wiek gra tu role tylko my
wiesz co nie odpowiem Ci dziś na pytanie "chy chciałabym czy nie chciałabym by moja córka miała dzieci w wieku 17 lat" nie potrafię, bo do tego muszę dojrzeć wraz z nią, dziś wydaje mi się, że jezeli będzie miało to miejsce, ze pewnego dnia moja 17 letnia córka powie mi że jest w ciaży, trudno, zagryze wargi, zapytam co dalej zamierza zrobić i wspomogę w miarę moich własnych możliwości, tutaj matki w tym wieku są na pożądku dziennym więc chyba oswoję się z tym przez najbliższe lata na tyle, że może stać się to dla mnie zupełnie normalne. Bardziej martwię się, czy bedę wystarczająco dojrzała i odpowiedzialna by umiec rozmawiać z córką o seksie i zabezpieczeniu, by miała pełna świadomość swoich czynów
I kochana tak jak uwazam

Pewnie ze w dzisiejszych czasach o wiele rzeczy jest trudniej mlodym i starszym liczy sie przede wszystkim wyksztalcenie i staz pracy Ale wiem jedno gdyby moja córka przyszla i powiedziala ze planuje w mlodym wieku wyjsc za maz i zostac mama pewnie jak kazda matka powiedzialabym czy jest przekonana o tej decyzji i czy ona i jej potecjalny narzeczony biora pod uwage jak chca przezyc swoje zycie i co beda wstanie dac swojemu dziecku po za swoja miloscia
Jesli wykaza sie madroscia i dojzaloscia tak jak wielu mlodych ktorych mialam przyjemnosc poznac bede ich wspierala i nawet jesli to ich by przeroslo bo inaczej sobie to wyobrazali to bede im wsparciem zeby podolali i stali sie stabilni a nie z triumfem mowila ze to przez to ze za mlodzi za glupi i nie dojrzali Bo niestety sami wiemy ze ludzie ktorzy maja prace i niby wszystko poukladane przygotowane potrafia poniesc porazke zyciowa Bo zycie jest teraz ciezkie dla wszystkich nie tylko mlodych

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

11 lut 2011, 21:21

Gabi, zgadzam się, bo każdy rodzić marzy o tym by jego dziecko osiągneło jak najwięcej, jak najlepsze wykształcenie, jak najlepszą pracę. Nikt nie marzy o tym, by nasza pociecha była w ciaży w wieku 17 lat czy mniej. To jest logiczne, ty mnie zapytałaś czy bym chciała a nie czy o tym marzę, bo to jest róznica:) Oczywiście marzę by moje dziecko osiagneło w swoim zyciu wszystko co tylko możliwe by stała się mądrą, dojrzałą odpowiedzialną osobą:)

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

12 lut 2011, 11:46

Ja tego nie napisałam i nie twierdzę, że to dotyczy wszystkich młodych mam.
Kochana ja nie pisalam ze ty tak powiedzialas chodzilo mi ze ty akurat nalezysz to tych osob ktore wlasnie nie generalizuja Ja tylko ci zadalam pytanie czy nie zauwazylas ze ludzie zwykle tak robia?
Natomiast jeśli pytasz, czy uważam za odpowiedzialne zajście w ciąże nie mając wykształcenia i pracy, a tym bardziej z partnerem, który również pracy nie ma, to tak uważam, ze to nieodpowiedzialne. Zresztą nie oszukujmy się, wiekszosc ciąż dziewczyn powiedzmy 18 czy 19-latek to kwestia wpadki, chyba mało jest w dzisiejszych czasach dziewczyn, które rzeczywiscie rozsądnie planują wraz z mężem ciąże w tym wieku.
Oczywiscie zgadzam sie z toba w 100% Ja jak i ty nie chcialabym zeby moja corka nie majac zadnej stabilizacji w zyciu urodzila dziecko i byla zalezna od laski rodzicow Ale jezeli tak jak juz wczesniej pisalam na tyle odpowiedzialna i umiala by tak jak ja z moim mezem sama z wlanym mezczyzna o siebie i dziecko troszczyc to jej wybor a ja bym ja wspierala i nie zapszeczam ze na poczatku probowalabym ja poczesci od tego odwiesc ale jesli byla by pewna swojego wyboru to ja bym wspierala.I oczywiscie masz tez racje o to ze w wiekszosci to sa wpadki Ale wpadki zdazaja sie i u dojrzalych kobiet
I bardziej mnie i nie ktorym dziewczyna chodzi wlasnie o to ze jak juz ta mloda mama wpadnie to wielu ludzi z gory zaklada ze ona sobie nie poradzi ze nie bedzie dobra mama otoz o to chodzi kochana A dorosla wpada to nikt jej juz nie mowi i nikt na nia krzywo nie patrzy.

Ty Gabi, nalezysz do ludzi co nie oceniaja innych i za to wielki szacun :ico_sorki: patrzysz na to tak jak wiekszosc powinna ze jak mloda mama wpadla lub to zaplanowala nie wazne ale wazne jest to czy potrafi byc odpowiedzialna za siebie i dziecko i to jaka staje sie matka gdy urodzi swoje dziecko Jesli kocha dba i robi wszystko zeby sama poradzic sobie w zyciu powinno sie ja rownie powaznie traktowac jak te dojrzale mamy ale niestety wierz mi czesto gesto spotyka na swojej drodze tych morlanie wykształconych ludzi ktorzy nie dosc ze przygaduja to pierwsi by ja z dzieckiem zliczowali Mimo iz coraz czesciej to sie zdaza niestety ze mlode dziewczynki zbyt wczesnie zostaja mami to ludzie nadal traktuja to jako swoista patologie i nie wazne co kto czuje i zamiast wesprzec te dziewczyny mlode jak rowniez starsze to sie wytaka palcami i wypisuje takie rzeczy ze wlos sie jezy
Co sie stalo to sie nie odstanie moze wlasnie dorosli powinni jeszcze bardziej poracowac nad tym jak dotrzec do mlodych osob zeby sie nie spieszyly Nawet do tych co bardzo tego chca
Wiele znam przypadkow ze to jest tez ucieczka z wlasnych domow Mysla ze sie wyrwa z domow w ktorych dzieje sie nie za dobrze wydaje im sie ze uff kandydat Je tak kocha ze zatroszczy sie o nie a rzeczywistosc okazuje sie inna ale ja zanm takie ktore tak tez zrobily i mozna powiedz glupia i nie odpowiedzialna

Ale wiecie co mnie w takich osobach poruszylo ze Nnie dosc ze wyrwaly sie z tych domow zostaly same i zajely sie dzieckiem i skonczyly szkole, studia a nawet teraz siwetnie pracuja mlode "glupiutkie " ale tak zdeterminowane ze stworzyly swoim dziciaczkom i sobie dom o ktorym nie jedna dojrzala mama nie potrafi pomarzyc
I tak jak Gabi, ty kochana na pisalas sa te dobre i zle wyjatki ale to w kazdym wieku :ico_oczko:
Mnie osobiscie chodzi o to w tym watku zeby ludzie nie zawsze ptrzyli na te mlode mamy jak na zawsze "glupie" nie odpowiedzialne osoby zeby wszystkie je nie szufladkowac pod standardowe zpisy Traktowac je po ludzku jak juz im sie tak w zyciu poukladalo i nie traktowac je jak inne bo....
Zycze wam wszystkim milego dnia kobitki
Pozdrawiam!!! :ico_oczko:

Awatar użytkownika
alex130193
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 15
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:32

21 lut 2011, 15:04

Dawno mnie tutaj nie było ;) i dużo sie dzieje... Jednym słowem masakra. 15latka chce mieć dziecko, inni piza jak najgorzej o nastoletnich mamach.. Dziewczyny ogarnijcie się troche!!! Niektóre nastolatki sa lepszymi matkami niż te kiobiety które mają po 30-40 lat, mają prace, wykształcenie i pieniądze... Nie jedna 30-40 latka zazdrości nastoletnim matkom że maja takie a nie inne podejscie do dzieci itd!!!! Po drugie nastolatki ie planują dziecka w wieku 15-17 lat. Zazwyczaj zachodzą w ciążę przez "przypadek". Mam już rocznego synka i jestem z niego dumna!! Z siebie również. To że byłam w ciąży a teraz mam dziecko nie przeszkodziło mi w chodzeniu do szkoły, którą zreszta w tym roku kończe!!! Dzięki temu że mam dziecko mam motywacje żebycoś osiągnąć bo mam dla kogo!!!! Oceny w szkole mam lepsze niż w gimnazjum czy w podstawówce!!!!

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

21 lut 2011, 15:12

Po drugie nastolatki ie planują dziecka w wieku 15-17 lat. Zazwyczaj zachodzą w ciążę przez "przypadek".
Przez przypadek? Ja myslałam ze nic nie dzieje sie bez przyczyny :-)

A isc do łóżka w facetem to chyba nie przypadek a jednak swiadoma decyzja , ale w wieku 15-17 lat jeszcze nie świadoma o konsekwencjach.

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość