witam
ja wrocilam od lekarza, mam kolejne zdjecia mojej corci..A kazal sie dopytac czy faktycznie nic nie wyroslo i na szczescie nie

wszystko jest w porzadku, takie uczucie bolu co mam to powiedzial ze moga byc kolki, jakies wzdecia i raczej jest to od jedzonka niz od malenstwa, bo ona sie ma dobrze, szyjka jeszcze wysoko zamknieta, nie ma powodow do obaw, mozg, serducho, zoladek, pecherz moczowy,raczki, nozki, oczka, nosek, budzia, wszystko gra
kolejna wizyte mam na 06.05 i to bedzie moj ost dzien pracy, tak zapowiem szefowej, bo jednak jakis taki niepokoj mam nie wiem czemu..dzidzia wazy 720 g, a termin porodu z usg przesunal sie na 22.07 wiec nie rozumie troche, najpierw 15, potem 13, teraz 22, czyli jednak nie rosnie tak calkiem prawidlowo czy co? z miesieczki mi wychodzi termin na 9, a lekarz mi mowi, ze 22 dzidzia bedzie wazyc ok 3,5 kg, no to moge przypuszczac ze na poczatku lipca bedzie ok 2,5 kg
a ja prawie nic nie przybralam 68,5 kg tuz po obiedzie

w sumie ok 6,5 kg od poczatku
zirafka ja bym tez raczej sie skonsultowala z ginem, bo to juz jest bardziej niepokojace ze tak dlugo sie zle czujesz i bole do brzucha ida

a moze to jelitowka?ze ogolnie tez taka oslabiona jestes

oby ci to szybko przeszlo
mowicie tak o tym syndromie kobiety w

i troche mi sie smiac chce, bo ja nie wiem co to jest..z Mila moze bylam za bardzo placzliwa i w sumie umialam sie rozplakac ot tak za jakies slowo, umialam sobie wkrecac jakies glupie mysli itp, ale na szczescie teraz blogosc, spokoj, harmonia w domu, milosc, seks, wszystko gra

jeszcze m-c popracuje, a potem to juz bede sie lenic i przygotowywac domek dla Malej
