Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

21 cze 2007, 08:57

ja pieluszki gotuję tak na wszelki wypadek wlaśnie dlatego ze daje sie pod buźkę

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

21 cze 2007, 16:35

Moze i racja. To na wszelki wypadek ugotuje te pieluszki... :ico_noniewiem: Szkoda, ze nie ma jakiegos poradnika dla przyszłych rodziców w którym opisaliby dokładnie co kiedy i jak sie robi, byłoby mi na pewno łatwiej i o niczym bym nie zapomniała a tak to ciągle jest cos do zrobienia i wydaje mi sie ze nigdy nie wyrobie sie ze wszystkim i o czyms zapomne...

A potem powinni jeszcze wydac ksiazke z instrukcją obsługi dziecka. Bo to tez będzie nie łatwe... :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

21 cze 2007, 18:27

wisienka każda z nas musi wiedziec co bedzie dobre dla jej dziecka ja uważam że jeśli tych pieluszek sie nie wygotuje to nic sie nie stanie ale mi te przygotowania sprawiaja ogromną radość i dlatego to robie a potem... potem też bedziesz wiedziala co robić i moze to ty napiszesz ta ksiażkę

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

21 cze 2007, 20:25

kasia1983 pisze:potem też bedziesz wiedziala co robić


Oj, mam taką nadzieję, bo jak na razie to wydaje mi się, ze wiem najmniej z Was wszystkich. :ico_placzek: i niby duzo czytam, ale z książek sie wszystkiego nie nauczę. Liczę na swój instynkt macierzyński.

Awatar użytkownika
Dominisia
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1599
Rejestracja: 03 maja 2007, 12:45

21 cze 2007, 20:39

Wiesienko nic sie nie martw, ja tez czasami mam wrazenie, ze wiem bardzo malutko... Ale nie ma chyba uniwersalnych rad, bo kazde dziecko jest inne, a jak sie urodzi to juz na pewno bedziemy wiedziec co dla niego najlepsze... Mysle ze napisanie ksiazki ktora kazdej z nas bylaby pomocna jest po prostu niemozliwe :-)

mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

21 cze 2007, 20:43

Ja uwazam, ze jeszcze zadna normalna i zdrowa na umysle matka swiadomie swojego dzieciaczka nie skrzywdzila i zawsze robi najlepiej jak potrafi. A dziecko bedzie ja kochalo czy ma wyprasowane ubranka czy nie.

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

21 cze 2007, 21:09

Dziewczyny, macie rację.. Ale im bliżej spotkania z tą mała istotka, która będzie uzależniona tylko i wyłącznie od nas, tym więcej pojawia się pytań i tym więcej obaw czy damy sobie radę.

Awatar użytkownika
-indigo-
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1514
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:20

21 cze 2007, 23:14

Dziewczyny nie przesadzajcie z tym gotowaniem pieluszek. Przecież prasujemy je na wysokich stopniach. Wiem, że każda chciałaby jak najlepiej dla dzidzi, ale bez przesady. Tetrę należy gotować, jeżeli używamy jej zamiast pampersów. I w dodatku nie nową, ale dopiero jak będzie zasikana i zakupkana.
Wisienko nowe pieluszki wyprałam razem z białymi ciuszkami w 40 stopniach, a później wyprasowałam. Zaraza na pewno została zlikwidowana, a Tomuś nie narzeka.
No ale to tylko moje skromne rady, zrobicie jak wam rozum podpowie.

A radę dacie sobie na pewno. ja tez się bałam, a teraz się śmieję, że za tydzień w jednej ręce Tomka będę trzymać, drugą obiad gotować, a może jeszcze nogą odkurzacz obsłuże hehehe...

Awatar użytkownika
abegano
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1691
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:39

22 cze 2007, 08:57

-indigo-, wszystkie bedziemy śmigać po jakimś czasie po domu z dzieciątkiem w jednym ręku a odkurzaczem w drugim lub pod nogą......
A co do prania i prasowania i w ogóle tych spraw to niestety mam przykład że nie można z tym przesadzić...... Mojej szefowej syn (teraz już wielkie chłopisko) do 4 roku życia miał wszystko wyparzane, gotowane i prasowane na zakładkę a jak poszedł do przedszkola to sie zaczęło. Jeden dzień w przedszkolu 2 ttygodnie choroby w domu... W ogóle nie był odporny na nic...... :ico_szoking:

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

22 cze 2007, 09:00

Czyli co? nie nalezy zbyt "sterylnie" trzymać tych maluchów, bo chcą jak lepiej naszkodzimy :ico_noniewiem:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość