Strona 95 z 237
: 08 lis 2011, 21:42
autor: bozena
elibell, jest dokladnie tak jak pisze Gabi, pamiętam jak wróciłam ze szpitala z Franiem a Antoś miał wtedy 18mcy i wtedy się zaczął cyrk. Wszystko było dobrze dopóki nie położyłam małego do łóżeczka które Antek z tata skręcał. Niby wiedział, ze będzie dla dzidziusia ale jakoś nie trafiało do niego w tym momencie, musiałam wyjąć Franka i położyć Antka a potem to dostał takiej histerii, że aż zaczął wymiotować, G zabrał go szybko na podwórko i tam poszli ochłonąć. Potem było już tylko lepiej.
: 25 lis 2011, 13:56
autor: lala
WITAM . A mi się marzy córeczka , ale jakoś się boję bo warunki mieszkaniowe słabe . Sytuacja materialna też nie ustabilizowana :ico_placzek:a latka lecą
: 26 lis 2011, 02:25
autor: elibell
lala, to na co czekasz, wszystko sie ułoży zobaczysz, moze ciąża będzie motywatorem do szybszych zmian a finanse niestety zawsze beda przeszkoda jakby o nich myśleć.
: 26 lis 2011, 22:53
autor: elibell
Tak naprawdę to nigdy nie ma idelnego momentu - albo praca, albo finanse, albo mieszkanie, albo jeszcze coś
święta racja, i zawsze kasy szkoda, bo to mozna cos zmienic w domu a to wyjechac gdzieś itp itd, ja sie uparłam, ze 30 lat to wystarczajacy wiek na pełną rodzinę dlatego tak starałam sie przed 30 mieć 2 dzieci:)
: 16 gru 2011, 12:09
autor: lala
A tu znowu cisza . Dziewczyny teraz głośno o dawcach szpiku kostnego. Sama się nad tym zastanawiam czy się nie zgłosić.Czy któraś z was lub waszych znajomych była takim dawcą
[ Dodano: 16-12-2011, 11:10 ]
A tu znowu cisza . Dziewczyny teraz głośno o dawcach szpiku kostnego. Sama się nad tym zastanawiam czy się nie zgłosić.Czy któraś z was lub waszych znajomych była takim dawcą.
: 16 gru 2011, 18:32
autor: Kocura Bura
lala, nie, ja nie jestem w "banku".
Mam tylko w portfelu oświadczenie woli,żeby się mną częstować w razie czego
No, pustki, pustki.
Ja buszuję po forum i faktycznie rzadko tu zaglądam
Wrzućcie jakiś kontrowesyjny temat do dyskusji to zaraz się zlecimy
: 21 gru 2011, 15:04
autor: izuś_85
A tu znowu cisza . Dziewczyny teraz głośno o dawcach szpiku kostnego. Sama się nad tym zastanawiam czy się nie zgłosić.Czy któraś z was lub waszych znajomych była takim dawcą.
ja miałam być dawcą szpiku dla wujka, ale znalazł sie inny dawca w rodzinie, byłam wtedy niepełnoletnia i ten drugi dawca miał pierwszeństwo, na szczescie szpik sie przyjoł
byłam tez honorowym dawcą krwi i wypisałam zgłoszenie jako dawca szpiku
ale niestety dwa tygodnie pózniej dostałam list z krwiodawstwa ze wykryto u mnie dna wirusa zapalenia wątroby typu B co dyskwalifikuje mnie jako dawce
tylko w uzasadnionych przypadkach mozna przeszczepiać narządy od chorego na wzw b
: 21 gru 2011, 15:28
autor: elibell
izuś_85, a powiedz czemu ma mieć operację, co będą robić z serduchem??? I jak dziś mąż się czuje i w ogóle kiey ta operacja ma być???
ja ogarnęłam dół domku, no kuchnia jeszcze nie całkiem ale i tak jestem w trakcie robienia torta - biszkopt stygnie, no i góra mi została do posprzatania, bo jakoś się nasyfiło ostatnio strasznie, przez to chorowanie brak weny było.
dzień w domu bo mały sasmarkany i zakaszlany więc nie chce go nigdzie targać, a miałam iść na zajecia z eliza no ale tam masa chorych dzieci wie,c nie chce młodego bardziej narażac
: 03 sty 2012, 22:31
autor: Murchinson
A tu znowu cisza . Dziewczyny teraz głośno o dawcach szpiku kostnego. Sama się nad tym zastanawiam czy się nie zgłosić.Czy któraś z was lub waszych znajomych była takim dawcą
Lala jeśli to nadal aktualne to ja nie mogę być dawcą ale mój mąż się zarejestrował. Dostał 2 patyczki do pobrania wymazu z policzków i odesłał. Teraz czeka czy go zakwalifikują jako potencjalnego dawcę czy nie.
: 04 sty 2012, 10:11
autor: lala
Lala jeśli to nadal aktualne to ja nie mogę być dawcą ale mój mąż się zarejestrował. Dostał 2 patyczki do pobrania wymazu z policzków i odesłał. Teraz czeka czy go zakwalifikują jako potencjalnego dawcę czy nie.
_________________
Ja w końcu się zdecydowałam i wysłałam zgłoszenie. Długo się nad tym zastanawiałam. Ponieważ boję się, ale nie tego ze będzie bolało . Bo wątpie żeby gożej bolało niż podczas mojego 12 h porodu. Boję się tego że się czymś zaraże w szpitalu.Właśnie jakąś żułtaczką czy czymś takim