Co do objawu zgrzytania zebami przy robakach to ja o takim niegdy nie słyszałam, pewnie raczej nalezy do tych niemedycznych tłumaczeń. A jesli chodzi o zęby to wydaje mi się, że to raczej testowanie zgryzu, i po pewnym czasie samo przejdzie. A jeśli chodzi o robaki to nie trzeba się kontaktować z dziecmi, zeby je złapać, jesli jest w domu zwierze które chodzi po polu to jest pierwsze źródło, a poza tym może być przenisione z niemytych owoców i warzyw. A ponieważ dzieci ładują wszystko do buzi to prawie wszystkie w którymś okresie życia mają robaki.
Aga- co twój mąż kupił???? a pocóż wam koparka? sami budujecie dom?

mój by pozazdroscił, ale chyba bym go zabiła za kupno czegoś takiego, sam muruje, kładzie parkiet, płytki ,wstawia okna itp, bo na wszystkim oszczędza, niech choć ziemie ktoś inny wykopuje....na szczeście nie ma ani kasy ani miejsca na takie cuda techniki.
Co do jedzenia, to Tosia chyba zawsze jadla najmniej, teraz je 190ml kaszki rano, 120ml obiadek koło 12, 190ml owocki koło 15, i 220ml kaszki koło 18, a w nocy to różnie czasem 100 czasem 300 mleka, ale cycka nie dostaje, a kto tam zmierzy ile Julia zjada z piersi.
Yvone- ja Tosi daje Hipa z jogurtem owocki, a dzisiaj dałam jej zwykłego danonka danona, jak nie będzie miec wysypki to będe jej dawać co jakiś czas :)
anita- doskonale Cię rozumiem, ja się poce i gotuje Tosi zupke a ona i tak woli słoiczek, a dzisiaj to już sama siebie przeszła bo jak jadła moja zupkę to ostentacyjnie sie krzywila, że niby niedobra, chlip....