Strona 95 z 150

Re: koteczek w domu

: 12 gru 2012, 18:44
autor: NICOLA_1985
anetka tak amsz racje małemu kociakowi nie ogranicza się karmy, dopiero jak wejdzie w wiek dorosły ( oczywiście tylko wtedy gdy jest żarłoczny... ja moim kotom nie wydzielam karmy. i wcale nie tyją).. a z tymi drogami moczowymi to nie bierz tego aż tak bardzo do serca bo po pierwsze Twój kot jest jeszcze młodziutki, po drugie nie jest powiedziane, że każdy kot b.ędzie miał problemy z drogami moczowymi... to się zdarza owszem częściej u kotów niż u kotek ale to nie jest notoryczna choroba która dotyka każdego kota po kastracji/ sterylizacji więc ja bym profilaktycznie nie pchała w niego karmy specjalistycznej bo to po prostu NIE MA SENSU.................... :ico_noniewiem: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: no więc nic się na razie nie przejmuj, wszystko będzie ok! a co do badania moczu to trzeba pobrać próbkę moczu od kota... znam osoby z kociego forum , którzy opanowali już tą umiejętność do perfekcji.. :ico_oczko: czają kiedy kot idzie do kuwety i jak sika podstawiają mu malutki kubeczek pod siusiaka :ico_oczko:

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 17:02
autor: aniawlkp86
normalnie dzisiaj program na Animal Planet o naszej kici :-D
taka agresywna kotka jak u nas,aż muszę obejrzeć :-D

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 17:37
autor: NICOLA_1985
Ania o której godzinie leci?

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 17:38
autor: NICOLA_1985
nic nie pisałaś , że Nastka jest agresywna??? :ico_noniewiem: ja zrozumiałam, że indywidualistka.. tak jak moja Zara.. a to jeszcze nie jest agresja.. :ico_oczko:

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 17:41
autor: NICOLA_1985
anetka jak tam nasz Denis rozrabiaka?? :ico_oczko: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 17:52
autor: aniawlkp86
Ania o której godzinie leci?
co niedzielę o 16
nic nie pisałaś , że Nastka jest agresywna??? :ico_noniewiem: ja zrozumiałam, że indywidualistka.. tak jak moja Zara.. a to jeszcze nie jest agresja.. :ico_oczko:
jedno i drugie :ico_oczko:
ona jak ją chcesz np zwalić z fotela to zaraz syczy
chwilę pogłaszczesz,dosłownie chwilę i zaraz potrafi się obkręcić i cię dziabnąć
w ogóle taka niezbyt pieszczotliwa i tykalska jest
więc moim zdaniem facet ją oddał bo nie tyle agresywna w stosunku do innych kotów co i też do otoczenia :ico_noniewiem: wcale nie jest taka spokojna jakby się wydawało
dlatego dzieciaki tak za bardzo do niej nie podchodzą,drapła je po razie i trzymają się z dystansem do niej :ico_haha_01:
a nie pisałam kiedyś,że na samym początku ugryzła sąsiadkę? i to tak,że kilka dni chodziła ze spuchniętą ręką?

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 18:07
autor: NICOLA_1985
Ania nie pisałaś nic, przynajmniej ja sobie nie przypominam... widzisz "moja Hodowczyni" powiedziała mi prawdę o Zarusi.. i ja ją wzięłam z pełną świadomością czego się mogę po niej spodziewać .. :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: czyli moje przypuszczenia o których pisałam i to abyś sprawdziła jaki kot będzie w stosunku do dzieci się sprawdziły... :ico_noniewiem: facet kłamał w żywe oczy... :ico_noniewiem: bardzo często tak jest , że ludzie oddają koty , które zakupili z pseudohodowli bo nie zachowują się tak jak powinny... mają agresywne zachowania albo przekazane przez geny albo wyuczone w środowisku w którym się wychowywały.. kicia widać miała nieciekawe dzieciństwo i ma jakiś uraz psychiczny skoro taka negatywnie nastawiona do świata..
ale ja wierzę, że jeśli będziecie z nią pracować to Ona ma szansę się zmienić.. :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 18:12
autor: aniawlkp86
myslałam,że pisałam o tym,że sąsiadkę ugryzła :ico_sorki: tylko ona ma kocura w domu i to też mogło na to wpłynąć

powiem ci,że i tak jest dużo spokojniejsza już niż była na początku,wtedy to prawie jak z dziczy wzięta i ciekawa jestem czy faktycznie była trzymana tylko w domu :ico_noniewiem:

póki co plus taki,że od dłuższego czasu załatwia się tylko do kuwety,no wczoraj wieczorem zrobiła obok,bo pora już kuwetę wyczyścić i do A mówię,żeby przyniósł trociny bo nie ma (pomijam,że mówię tak od poniedziałku) i wczoraj nie sprzątnęłam,zostawiłam jemu! dzisiaj miał przynieść i póki co dalej nie ma,już mu zapowiedziałam,że jak znowu zrobi koło kuwety to będzie kupa czekała na niego aż posprząta!

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 18:43
autor: NICOLA_1985
Ania weź sobie taki duży 60 - 120 l worek na śmieci np. i nasyp do niego trocin czy czego tam używasz i trzymaj w korytarzu .. nie będziesz się musiała prosić co chwilę a tylko co jakiś czas... :ico_oczko: ja mam worek żwirku w szafie koło kuwety... i tylko otwieram i dosypuje jak co.. :ico_oczko:

Re: koteczek w domu

: 16 gru 2012, 18:45
autor: aniawlkp86
ja miałam cały worek trocin,ale się już zużyły,znaczy zostało troszkę ale to nawet na 1 kuwetkę nie starczy
pora już zmienić bo czuć zaczyna,dobrze,że to na korytarzu :ico_sorki: