Strona 97 z 414

: 13 cze 2007, 23:03
autor: Dominisia
Ojej, jakie fajne historie!! Kazda wyjatkowa i kazda ma swoj urok, niesamowite... Jak milo czasem powspominac :ico_brawa_01:

: 13 cze 2007, 23:33
autor: eve81
ale zrobiło się miło i sentymentalnie na naszym wątku:) ja miałam z moim M jechać jutro do Rzeszowa po wózek, wypatrzyłam go na allegro http://www.allegro.pl/item203489796_mutsy_urban_rider_gondola_spacer_fotelik_play.html, pisze na aukcji że prawie nowy, używany 2 miesiące, już nawet od rodziców dostaliśmy kasiorke na niego, ale po wieczornych pogawędkach z mężulem doszliśmy do wniosku że kupimy nowy w sklepie, bo przy takiej wysokiej cenie 300zł oszczędności to niewiele a przynajmniej będziemy mieć w 100% nowy i na gwarancji, tymbardziej że planujemy mieć jeszcze drugiego dzidziusia :ico_ciezarowka:

: 14 cze 2007, 00:23
autor: agnieszka01.04
cześć :ico_ciezarowka:
fajne opowiadanka :-D aż miło poczytać,a ja mam dużo do nadrabiania :ico_wstydzioch:
EVE81 fajny wózeczek ale za taką cenę to chyba też pofatygowałabym się do sklepu :ico_oczko:
nie wiem jak u was ale ja nie mogę spać :ico_olaboga: a to dlatego ,że dariuszek stał się bardzo aktywny,ale naprawdę BARDZO,i ma tyle siły ,że akurat jak mnie spanie bierze to zaczyna akrobacje,jak trzymam rękę na brzuniu to czasem czuję nawet czym mnie kopnie,poważnie :ico_szoking: :ico_brawa_01: wczoraj zasnęłam o 4 nad ranem,jak on poszedł spać,ciekawe jak będzie dziś :ico_noniewiem: nawet teraz dokazuje,chyba że mam nie skarzyc :-D ale ja się przecież chwalę no nie?
ULAMISIULA widziałam twoje zdjęcie na brzuszkach :ico_brawa_01: wyglądasz ślicznie :ico_ciezarowka: :-D ja też dziś zrobiłam to postaram się wkleić,bo tak rzadko ostatnio bywam,że jeszcze o mnie zapomnicie :ico_olaboga: :ico_oczko:

: 14 cze 2007, 06:23
autor: ewasiek
Haj fajnie poczytać wasz historie poznania :-D
U nas było raczej całkiem normalnie :ico_oczko: znajomi zabrali mnie do swojej matki, a mój mężuś jest a w sumie teraz to był :-D jej sąsiadem. Ukartowali wcześniej że nas poznają ze sobą i tak też się stało. Poznaliśmy się jakieś 2,5 roku temu a w sierpniu będzie roczek jak jesteśmy małżeństwem. Z tego co czytam to mam najmniejszy staż bycia żonką :-D
Jadę dzisiaj znów na test z glukozą tym razem z obciążeniem 75mg, ale już jestem tak głodna że nie wiem jak wytrzymam te kilka godzin.
pozdrawiamy :-D

: 14 cze 2007, 09:07
autor: mama_zuzi1980
Hej laseczki,

Sliczne i wzruszajace te historie...
Agnieszka, masz sliczny i bardzo ksztaltny brzusio. Moje malenstwo tez wali jak glupie mamusi po brzuchu i tez najwiecej kolo godz. 24.00, ale ja sie usmiecham , niech se wali :ico_oczko:

Moja historia? no coz chyba trzeba sie przyznac do bledow przeszlosci......
To moje drugie malzenstwo :ico_wstydzioch: Zuzia ma tate w Polsce...
Z obecnym mezem tez polaczyl mnie komputer, strasznie go zbajerowalam.... hihi :ico_wstydzioch: wiec wsiadl mezu w prom, i 5 pociagow aby do mnie przyjechac i mnie osobiscie poznac. Juz wtedy wiedzial ze jestem "po przejsciach" i mam coreczke. Nie przeszkadzalo mu to jednak. No i tak to sie zaczelo: na poczatku na odleglosc, a pozniej juz coraz ciezej nam bylo... Zdecydowalam sie wiec na wyjazd do Szwecji (po kryjomu bo Zuzi ojciec to psychol, do dzis sie z nim po sadach ciagam), zostawilam wszystko :prace, przyjaciol, rodzine... ehhh, na poczatku bylo ciezko, czasem nadal jest jak dzwoni przyjaciolka np na urodziny i placzemy obie ze nie mozemy sie spotkac i pogadac jak zawsze :ico_placzek: A pojechac na razie tam nie moge: najpierw musi sie zakonczyc procedura ustalenia widzen Zuzi z jej tatulkiem i musze miec papier na to w jakim wymiarze te widzenia maja sie odbywac. Wiec sprawa ciagnie sie juz ponad rok.... zuzia z ojcem zawsze miala srednie kontakty i nie chce nawet slyszec o tym aby beze mnie gdzies jechac ale dlaniego argumenty takie sa nieistotne.... Jemu chodzi o uprzykrzenie mi zycia :( A Zuzia do mojeego meza mowi tatusiu i go kocha, i to jest najwazniejsze.
Ale nasmecilam :ico_wstydzioch: Mam nadzieje ze mnie nie wyklniecie ze swojego grona :ico_sorki:

: 14 cze 2007, 09:36
autor: ulamisiula
Mamo Zuzi ja powiem szczerze że zawsze podziwiałam kobiety , które mając za sobą nieudany zwiazek mają odwage zaczać wszystko od nowa. :ico_sorki:

: 14 cze 2007, 09:47
autor: mama_zuzi1980
Dziekuje Ula :532:

: 14 cze 2007, 12:36
autor: Dominisia
Mamo Zuzi najwazniejsze ze teraz jestes szczesliwa, ja tez Cie podziwiam, ze zdecydowalas sie zaczac wszystko od nowa, bo przeciez trudno zaufac, majac za soba przykre doswiadczenia. Mam nadzieje, ze wszystko ulozy sie tak jakbys tego chciala, bo na to zaslugujesz! :ico_buziaczki_big: No i to takie pocieszajace dla mnie, ze nie tylko ja musialam wyrzec sie tak wielu rzeczy, ale przypuszczam, ze Tobie bylo zdecydowanie trudniej!

Agnieszka wpadaj do nas czesciej, bo my sie tak zaczelysmy rozpisywac, ze potem nie nadrobisz, a brzucholek masz sliczny, bardzo zgrabniutki!

: 14 cze 2007, 12:48
autor: Kocura Bura
mama_zuzi1980, najważniejsze,że jesteś szczęśliwa!
agnieszka01.04, piękny brzusio!
To może i ja dołączę się z moją historią... Bo tak się zrobiło sentymentalnie...
Pierwszy raz widziałam się z moim M. w lipcu 2001 roku, ale wcześniej pisaliśmy ze sobą prawie dwa lata- najzwyklejsze listy pocztowe (mam teraz prawdziwą książkę- taki mega segregator z naszą korespondencją!). Uwielbiałam te listy! I właśnie nadszedł czas,żeby się spotkać. A potem poleciało! Rzadko się widywaliśmy, bo i odległość i studia. Ale jak M. skończył studia to znalazł pracę bliżej mnie i już po pół roku wziśliśmy ślub i wynajęliśmy mieszkanko. A w sierpniu minie nasza 3 rocznica ślubu! Strasznie jestem szczęśliwa i bardzo kocham tego mojego Kota!
A dzisiaj moja studniówka!

: 14 cze 2007, 13:27
autor: mama_zuzi1980
Z powodu studniowki :ico_zdrowko: