Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

03 mar 2012, 20:47

inna sprawa jest taka,ze jak ja mam gorszy dzien i mam dosc dzieci i sie pozale np rodzicom czy tesciom - to zaraz slysze - "to na co wam jeszcze to 3 bylo" - nosz kuzwa :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: Ten tekst na mnie dziala jak plachta na byka :ico_zly:

[ Dodano: 03-03-2012, 19:49 ]
jagodka24, moj maz tez nie wie,w ktorym jestem miesiacu ciazy :ico_oczko: Ostatnio sie mnie pytal,ile to juz,bo go w pracy pytaja a on odpowiada tylko,ze koniec kwietnia,poczatek maja rodze,oni chyba juz tak maja :ico_oczko:

Awatar użytkownika
biniu_s
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1244
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:21

03 mar 2012, 20:49

niestety nie otrzymam za to nawet pochwały
tylko ciągle kłody pod nogi
ale od kogo jej oczekiwałaś?
Ja myślę, że trzeba samemu walczyć o swoje. Samemu się dowartościowywać i "uszczęśliwiać" cokolwiek to znaczy bo nikt inny tego nie zrobi, nikt nie zna nas na tyle, żeby to zrozumieć.

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

03 mar 2012, 20:50

zastanawiam się czy nie łyknąć ojeku rycynowego
- lykaj,ja go kupilam ale nie zdarzylam wypic,bo wody odeszly w dzien terminu i od rana czulam,ze cos sie zaczelo :ico_sorki: A wczesniej go nie pilam,bo nie chcialam bozego narodzenia na porodowce spedzic :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

03 mar 2012, 20:55

nie doradzę z olejkiem rycynowym, zupełnie nie wiem co sama bym zrobiła...

co do męża- DWA RAZY spytał- KOPIE? Dwa razy od 16tc czy nawet 15 od kiedy czuję ruchy.
mam wrażenie, że dla niego ciąża kobiety jest podobna do ciąży krowy: Jak sie ocieli, będzie cielak. Póki się nie ocieliła- nie ma żadnej zmiany :ico_noniewiem:

jagodka, trzymam kciuki, żebyś dała radę jednak o SIEBIE zadbać. Tak, postaw siebie na 1 miejscu.

biniu, oczywiście, że podczas każdej, nawet wyczekanej ciąży są dołki, załamania itd. Ale to co innego niż takie wewnętrzne, męczące "kurde, ale ja nie chcę!".
i tu też się to rozbija o "matkę idealną", bo jak to???? Matka nie chce??? dziecka, ciąży, porodu??? Już dawno powinna pokochać, od fasolki najlepiej, a jak nie... to co to za matka.
Cóż, nikt mi tak nie powiedział, ale ja sama sobie tak wrzucam.
Żle mi z sobą samą.

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

03 mar 2012, 20:59

Jak sie ocieli, będzie cielak. Póki się nie ocieliła- nie ma żadnej zmiany :ico_noniewiem:
- brutalne aczkolwiek trafne stwierdzenie :ico_sorki:
Moj tez nie jest mega wylewny,czasem podotyka brzuch ale tez bardziej interesuje go ja,niz dziecko.Kiedys go o to spytalam,to powiedzial,ze on sie boi cieszyc - dopoki nie widzi na swiecie. Ale ja jakos nie ubolewam nad tym,bo sama czuje sie dopieszczona,bo jednak dba o mnie :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 03-03-2012, 20:03 ]
Cóż, nikt mi tak nie powiedział, ale ja sama sobie tak wrzucam.
Żle mi z sobą samą.
- kurcze,mam nadzieje,ze ja nie bede w takiej sytuacji :ico_olaboga: Bo ja kazde kolejne dziecko kochalam wczesniej,Szymona to juz od tej kreski wlasnie :ico_wstydzioch: Ale wiem,ze 4 dziecka nie chce,nie planuje i zrobie co moge,zeby go nie bylo - w kwestii antykoncepcji oczywiscie :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
biniu_s
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1244
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:21

03 mar 2012, 21:13

biniu, oczywiście, że podczas każdej, nawet wyczekanej ciąży są dołki, załamania itd. Ale to co innego niż takie wewnętrzne, męczące "kurde, ale ja nie chcę!".
i tu też się to rozbija o "matkę idealną", bo jak to???? Matka nie chce??? dziecka, ciąży, porodu??? Już dawno powinna pokochać, od fasolki najlepiej, a jak nie... to co to za matka.
Cóż, nikt mi tak nie powiedział, ale ja sama sobie tak wrzucam.
Żle mi z sobą samą.
Ja właśnie miałam na myśli odchcenie się dziecka wewnętrznie. Przemyślenia ile na tym straciłam - nie mam na myśli strat materialnych oczywiście, tylko takich swoich wcześniejszych planów. Też nie raz siedziałam i zastanawiałam się co by było gdyby nie ciąża, może inna praca, może spełnienie jakiś innych marzeń, może jeszcze coś innego.
Wkurzało mnie na samym początku jak wszyscy dopytywali o to czy się popłakałam na pierwszym USG jak zobaczyłam bijące serduszko - bo mnie to nie ruszało i narazie mnie nie rusza i wiecie co, nie mogę się doczekać porodu bo mnie już wszystko wkurza - ograniczenia ruchowe, wcale nie chęć posiadania już przy sobie dziecka bo zdaje sobie sprawę co mnie czeka.
Rozmawiałam, o tym kiedyś z położna - o kochaniu dziecka, mówiłam o swoich odczuciach w gorsze dni i się zdziwiłam, bo powiedziała mi, że to coraz częstsze i wcale mnie się nie dziwi. Jeżeli nie będę mogła sobie z tym poradzić po porodzie to mam się nie wstydzić i szukać pomocy bo moje samopoczucie jest najważniejsze.

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

03 mar 2012, 21:27

bo moje samopoczucie jest najważniejsze.
no właśnie, musimy zrozumiec, że mu też jesteśmy ważne, że nam się też coś należy i sięgac po to!
Przemyślenia ile na tym straciłam - nie mam na myśli strat materialnych oczywiście, tylko takich swoich wcześniejszych planów. Też nie raz siedziałam i zastanawiałam się co by było gdyby nie ciąża, może inna praca, może spełnienie jakiś innych marzeń, może jeszcze coś innego.
tak to już bywa, że wszytsko ma swoje dobre i złe strony...

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

03 mar 2012, 21:34

ja już pogodziłam się z tym, że moje plany pracy poszły sobie hen w siną dal, na kiedyś, na przyszłość, bardzo odległą zapewne. Pogodziłam się z tym. codzienności na nowo planuję i mam cześciowo zaplanowaną.

ale taka drzazga w głowie ciągle tkwi i nie dotyczy rzeczy doczesnych jakichś, jak praca, kasa czy cokolwiek. To coś innego, . nie umiem tego opisać... więc może nie będę brnąć dalej...

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

03 mar 2012, 22:41

to chyba chodzi o poczucie się jak kobieta, jak człowiek, jak ktoś kto ma dla świata coś więcej do zaoferowania niż kolejną ciążę
dzieci mam cudowne
mądre, śliczne i jestem z nich mega dumna
ale kurde ..............dlaczego ja
ani ze mnie cudowna matka ani żona
dlaczego trójka dzieci?
martalkę to ja wogule podziwiam i chylę czoła

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

03 mar 2012, 23:04

jagodka, powiem tylko... mam podobnie...
jeszcze pokażemy światu!
Bo tak poza wszystkim, poza obecną ciązą, uważam, że dzieci sporo uczą.
Mnie na przykład BARDZO dużo.
Poza wycieraniem tyłków oczywiście ;)
Tzn nie tyle dzieci, a to, że człowiek jednak stara się stać kimś lepszym, wartościowszym, własnie dla nich. W wielu dziedzinach...
od kosmetologii ;) po żywienie ;) psychologię hehe
gdyby tylko można było zrobić więcej, czasu było więcej.



no i ta trzecia moja iskierka, no co ja bym bez tego cudu zrobiła??????? Mam nadzieję, że o czwartym też tak będę mówić niebawem :ico_haha_01:

jagodka, ile masz lat?? Bo ja po 30stce do tej pory niewiele mogę wpisać sobie w CV. Może nadrobię, a może nie. Lat pracy liczących się do emerytury chyba nie mam wcale, bo "praca na um. zlecenie" zdaje sie, że się nie liczy????
Teraz się dowiedziałam, że jak w UK pobiera się na swoje nazwisko zasiłek rodzinny to liczy się to do "lat" ale bezskładkowo. Nic to, przepiszemy ten zasiłek (bo jest na męża). Chociaż tyle.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Timothyvam i 1 gość