No Michałek to prawdziwy gaduła
A propo gadania, to dzis sie milo zaskoczyłam, bo wracam z pracy a moja mała taaaka rozgadana, wiele nowych sylab zaczeła mowic. Ale generalnie to: mama, tata, baba, dzidzi i tam jakies sobie inne.
co do jej stanu zdrowia to juz jest dobrze. gorączka pokonana, biegunka tez. mam nadzieje ze juz tak zostanie. jutro ide z nia jeszcze na kontrole. wczoraj mi sie wydawalo ze ma jakas wysypke na plecach i brzuszku.. tzn miała takie jakies krostki czerwone ale dzis rano juz znikneły.. nie wiem co to było .
mi juz zlości troche przeszly. ciesze sie, bo sobote i niedziele mam wolna. wkoncu odpoczne i spedze troche czasu z małą.
w przedszkolu mamy epidemie grypy i innych wirusow. na 24 maluchow dzis było tylko 8

a kazdy z nich psika, z nosa im sie leje... boje sie zebym i ja sie nie zarazila, bo skzoda by mi było mojej małej jakby jeszcze przez przeziebienie miala przechodzic.
nic.. ide spac, bo dzis wrociłam pozno z pracy... bylam na kursie o diagnozowaniu prawidlowości rozwojowych dziecka. baaaardzo ciekawy kurs... musze przyznac

analizowalizmy m.in rysunki dzieci,aż byłam w szoku jak wiele mozna odczytac z prostego rysunku dziecka.
dobranoc kochane i do jutra