Hania go"zabiła" i chyba powolutku zdycha
wiesz moja znajoma kupila swoim dzieciom królika i srzedawca mówił jej że może się tak zdażyć, że w ciągu miesiąca królik z tych wrażeń, że jest wśród niego dużo zamieszania, że znalazł się w obcym, innym miejscu to poprostu może dostać zawału

, no i w przypadku ich królikatak właśnie się stało

. My też mamy od półtorej roku królika tylko taki z tych większych ale też taki domowy, Oliwka dostała od cioci, i przez dłłłłuuuugiiii czas był w domu w klatce, a jak się zaczynało robić ciepło to go puściliśmy na podwórko, tak się przyzwyczaił, ze teraz jest mu się z powrotem przyzwyczaić do klatki, i trzymamy go w kotłowni, Oliwka tam do niego chodzi, ale do domu już go nie wezme, bo boję się o nienarodzone dziecko, może być różnie z np alergią