hej!
Jagódka, to super!!! bardzo Ci zazdroszczę...też bym chciała już mieć super.........
Gosia, trzymaj się...i wyluzuj troszkę...kasa jest ważna, ale chyba nie aż tak co? życie Wam ucieka...
Massumi, znów chorzy? z jednej zarazy w drugą...masakra...
Dzięki za wsparcie psychiczne..u nas znośnie...noc przespana...Katar jakby ustępował???

taki ma raczej ciut zapchany nos...czasem jakiś gil wyskoczy

ale generalnie jest ok. tfu, tfu... Tylko młoda apetytu nie ma...obiadu nie je...pije mleko i kaszkę i tyle...I raczkuje wszędzie...pełno jej w każdym kącie...i ciągle "tatatatatatat" i psa woła...śmieszna jest...
zdjęcia chyba wieczorem ok?
Właśnie się żegnam z moimi ubraniami...niebawej je sprzedam...mam nadzieję...
dobra, lecę, bo zaraz muszę obudzić Hankę...nawet spać poszła w miarę spokojnie. Zajrzę później, pa!