przyszła wiosna i oczywiście Martyna ma katar... sytuacja identyczna jak w poprzednim roku. Tyle że w zeszłym roku nikt nie podejrzewał że to ma podłoże alergiczne i męczyła się z tym katarem kilka miesięcy.
W zeszłym tygodniu miała testy i okazało się że jest uczulona na:
trawę
zboża
leszczynę.
Kolejna wizyta będzie... no właśnie nie wiadomo kiedy... mam dopiero dzwonić i się umawiać.
Prywatnie chodzę do laryngologa ( o tyle dobrze że ona jest też alergologiem) ale teraz jest na urlopie i tez dopiero za 2 tyg będzie i też nie mogę się z nią skonsultować.
Może polecicie jakieś krople, które by złagodziły ten katar....