Problem z noszeniem na rekach...
: 19 wrz 2011, 23:04
Kiedys juz o tym pisalam, ale dawno temu i nieprawda ;)
Oliwia skonczyla 9 mscy, a ja nadal... usypiam Ja na rekach!
jestem tym zmeczona, choc to mile chwile jak przytula sie do mnie i slodko zasypia. uciazliwosc tej czynnosci jest frustrujaca.
zastanawiam sie, co teraz? jak Mala oduczyc? nie chce za bardzo stosowac drastycznych srodkow, ktore polecila mi, o zgrozo, tesciowa, zeby zostawic placzace dziecko w lozku samiutenkie, i tak sie zmeczy ze zasnie samo.... rece opadaja...
dlatego powaznie pytam, co teraz? wozek to tylko oszustwo...
probowalam polozyc sie z Mala , ale ona siada, wyrywa sie, nie chce.
moze rzeczywiscie taki sposob z polozeniem do lozeczka i smok i pelucia najlepszy...? dalabym herbatke w lozeczku, glaskala po glowce... ale nie brala na rece....
pomozcie!
Oliwia skonczyla 9 mscy, a ja nadal... usypiam Ja na rekach!
jestem tym zmeczona, choc to mile chwile jak przytula sie do mnie i slodko zasypia. uciazliwosc tej czynnosci jest frustrujaca.
zastanawiam sie, co teraz? jak Mala oduczyc? nie chce za bardzo stosowac drastycznych srodkow, ktore polecila mi, o zgrozo, tesciowa, zeby zostawic placzace dziecko w lozku samiutenkie, i tak sie zmeczy ze zasnie samo.... rece opadaja...
dlatego powaznie pytam, co teraz? wozek to tylko oszustwo...
probowalam polozyc sie z Mala , ale ona siada, wyrywa sie, nie chce.
moze rzeczywiscie taki sposob z polozeniem do lozeczka i smok i pelucia najlepszy...? dalabym herbatke w lozeczku, glaskala po glowce... ale nie brala na rece....
pomozcie!