Strona 1 z 2

Instynkt macierzyński

: 15 lut 2012, 18:40
autor: Agunia
Powiedzcie mi moje drogie jak to u Was było z tzw. instynktem macierzyńskim - miałyście go "od zawsze" czy też może pojawił się dopiero w chwili zajścia w ciążę albo po jakichś istotnych zmianach w Waszym życiu?
Czy kiedyś miałyście wątpliwości, a później Wam się odmieniło? Czy może jesteście zdania, że to się czuje "od zawsze"?

: 15 lut 2012, 23:19
autor: Mrówa
Co dokładnie rozumiesz pod pojęciem "instynkt macierzyński"?

Wielu twierdzi, że coś takiego nie istnieje.

: 15 lut 2012, 23:36
autor: Agunia
Jak to najkrócej ująć... Chęć posiadania dziecka i przekonanie, że to dziecko jest bardzo ważne dla nas, no i chyba też brak żalu, że podjęło się decyzję o urodzeniu maleństwa. Taka prawdziwa, szczera miłość w relacji matka-dziecko.

: 15 lut 2012, 23:50
autor: aniawlkp86
Agunia, widzę,że zedytowałaś post :ico_noniewiem:

co do tego "instynktu macierzyńskiego" to nie zawsze był,choć w szkole średniej się ujawniał na widok malutkich dzieci i wzrastała chęć posiadania takiego maluszka

teraz mając już 2 dzieci to powiem,że przy pierwszej córce to uczucie pojawiło się jak już się postanowiliśmy z mężem o nią postarać
natomiast przy drugiej córce "niespodziance" tego instynktu szukam do dzisiaj :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 15-02-2012, 22:51 ]
w międzyczasie była chęć posiadania drugiego dziecka,owszem,ale jak jednak odsunęliśmy starania na "lepszy moment" to jakoś ta mała niespodzianka dla mnie już nie była aż tak wyczekiwana

: 16 lut 2012, 00:13
autor: Agunia
Tak, stwierdziłam, że może niepotrzebnie niektóre rzeczy napisałam :ico_wstydzioch: a sens pozostał taki sam. Tak już czasem mam, mniejsza o to :ico_oczko:
natomiast przy drugiej córce "niespodziance" tego instynktu szukam do dzisiaj
A myślisz, że kiedyś się to zmieni? Albo może to jest tak, że po prostu odczuwasz pewne rzeczy inaczej? Bo pewnie nie jest tak, że tak, że ta druga córka nie jest dla Ciebie zupełnie nieważna, czy jej nie kochasz. Może obdarzasz ją uczuciami inaczej, ale nie gorzej?
Jedna z moich byłych nauczycielek, pamiętam do dziś, mówiła, że nie jest tak, że rodzice kochają dzieci tak samo - kochają każde ze swoich dzieci inaczej, bo każde z nich innej miłości potrzebuje.

: 16 lut 2012, 00:22
autor: elibell
ja jeśli można mówić o instynkcie miałam go wcześnie, już wliceum, choć bardziej to była forma checi posiadania bo wydawać mogło sie to takie cudowne, nie myslało się wtedy o tej codzienności jak pieluchy, kupki, nieprzespane noce, płacz, ząbkowanie itp itd, tylko, ze maluszek łaczy dwoje zakochanych na zawsze (wtedy tak myślałam) że jest śliczny, kochany, ładnie się uśmiecha i śpi w wóxeczku:) instynkt prawdziwy pojawił sie z dojrzałą decyzją o planowaniu dziecka, że na myśl o łaczu i nieprzespanych nocach serducho sie cieszyło:) nie wiem czy ma to sens, zwłaszcza, ze chciałam być młoda mamą. Dziś na wiele spraw spogląda się inaczej jak juz te dzieciaczki sie posiada:)

: 16 lut 2012, 09:44
autor: aniawlkp86
A myślisz, że kiedyś się to zmieni? Albo może to jest tak, że po prostu odczuwasz pewne rzeczy inaczej? Bo pewnie nie jest tak, że tak, że ta druga córka nie jest dla Ciebie zupełnie nieważna, czy jej nie kochasz. Może obdarzasz ją uczuciami inaczej, ale nie gorzej?
na początku miałam podejście do Milenki jak się urodziła "jest bo jest" :ico_wstydzioch: może to okropne,ale tak wszystko odczuwałam,przeszkadzała mi,a jeszcze te pobudki itp doprowadzały mnie do szału :ico_wstydzioch:
teraz jest inaczej o wiele inaczej i lepiej z tego co sama zauważyłam,zaczynam ją powoli kochać,nie umiałabym jej gdzieś porzucić to było od początku więc jakaś więź się wytworzyła jednak,ale początkowe odczucia nie były przyjemne w stosunku do niej
na dzień dzisiejszy zaczynam ją dopiero kochać
ale czy taką samą miłością obdarzę obie córki to nie wiem-jedni mówią że każde dziecko kocha sie tak samo,inni że jednak inaczej
nie wiem,najważniejsze,że zaczynam cieszyć się posiadaniem drugiego dziecka :ico_sorki:
instynkt prawdziwy pojawił sie z dojrzałą decyzją o planowaniu dziecka, że na myśl o łaczu i nieprzespanych nocach serducho sie cieszyło:)
mi się do tej pory nie cieszy jak myślę o tych nockach :ico_haha_01: :ico_haha_01:

: 16 lut 2012, 09:59
autor: lilo
Wielu twierdzi, że coś takiego nie istnieje
Nie słyszałam takich teorii, słyszałam tylko że to nieprawda, że każda kobieta go ma :ico_oczko:

Ale dobre pytanie co to jest - samą chęć posiadania dziecka miałam od zawsze ale wiadomo, że wcześniej to było oparte głównie na wyobrażeniu, że takie różowe bobaski są rozkoszne i tylko się uśmiechają :ico_oczko:

Parę razy w życiu miałam poczucie że "jeszcze nie teraz" ale nigdy, że "nie chcę w ogóle mieć dzieci".

Jak decydowałam się na dziecko myślałam że wiem już z tym to się wiążę, z jaką masą obowiązków, ale rzeczywistość i tak mnie zaskoczyła :ico_oczko:

Kocham je nad życie, nie miałam problemów ze wstawaniem w nocy, jak chorują to sama nie mogę spać, ale to nie znaczy że mnie czasem nie irytują i nie mam ochoty na tydzień wyjechać bez nich :ico_oczko: Jak to się ma do instynktu macierzyńskiego to nie wiem :ico_haha_01: :ico_oczko:

: 16 lut 2012, 10:37
autor: Mrówa
w międzyczasie była chęć posiadania drugiego dziecka,owszem,ale jak jednak odsunęliśmy starania na "lepszy moment" to jakoś ta mała niespodzianka dla mnie już nie była aż tak wyczekiwana
I dlatego moim zdaniem nie możemy mówić tu o instynkcie. Reakcja matki na dziecko jest bardzo mocno uwarunkowana czynnikami zewnętrznymi. Instynkt z definicji "zaskakuje" bezwarunkowo.

[ Dodano: 16-02-2012, 09:42 ]
Wielu twierdzi, że coś takiego nie istnieje
Nie słyszałam takich teorii, słyszałam tylko że to nieprawda, że każda kobieta go ma :ico_oczko:
Kilka ciekawych spostrzeżeń w temacie poczyniła m.in. prof Środa.

: 16 lut 2012, 12:24
autor: aniawlkp86
Ja w przeciwienstwie do Ani jakoś radośniej podchodzę do drugiego dziecka. To, co mnie nużyło przy pierwszej córce, te nieprzespane noce, kolki, noszenie godzinami, teraz jakoś spokojniej i cierpliwiej do tego podchodzę.
ja tego z Hanią nie miałam,tzn kolek,ząbkowania,nocki przespane od 3 miesiąca
a tutaj ząbki się odzywają,każdy jeden opłakany,nocki dalej nieprzespane,więc pewnie to też wpływa na moje myślenie