Metodę tę stosowały nasze babki, które mówiły, że „bańki wyciągają chorobę z ciała”. Gdy bylam dzieckiem to praktycznie przy każdej infekcji miałam je stawiane, 3 dni wygrzania i po chorobie śladu nie było widać.
Zastanawiam się czemu teraz lekarze tego nie zalecają?
Bo przecież to sprawdzona metoda na leczenie infekcji dróg oddechowych: kataru, grypy, zapalenia oskrzeli,a nawet zapalenia płuc.
Jak to jest u was, czy wasze dzieci mają je stawiane?